Co redaktorzy robią w pracy, gdy nie piszą? Sprawdź na Facebook/Sportpl ?
Mimo że FC Barcelona była uznawana za faworyta dwumeczu, PSG w obu meczach zdołało uzyskać remis. Zlatan Ibrahimović przyznaje, że on i jego koledzy pokazali tym ćwierćfinałem, że są już gotowi stawić czoło najlepszym na świecie. - Możemy być z siebie dumni, to był wielki występ w naszym wykonaniu - podkreślił po meczu.
Dla PSG ten ćwierćfinał był szansą na pierwszy awans do półfinału Champions League od 1995 roku, co było największym sukcesem w historii klubu. Zlatan jest jednak przekonany, że tak wyrównany dwumecz z Barceloną pokazał, jak wielki potencjał drzemie w tym zespole. Zdaniem szwedzkiego napastnika była to jednak tylko zapowiedź tego, że w najbliższych latach europejska czołówka będzie musiała poważnie obawiać się PSG.
- Pokazaliśmy, że mamy wszystko, co jest potrzebne, by rywalizować z najlepszymi drużynami na świecie. Zagraliśmy z ekipą, która jest uważana za najlepszą i w obu przypadkach spisaliśmy się świetnie, moim zdaniem nie zasłużyliśmy na odpadnięcie - podkreślił Ibrahimović, który po wczorajszej asyście przy bramce Pastore miał w tegorocznej Lidze Mistrzów siedem asyst i na tę chwilę jest w tej statystyce najlepszy w całych rozgrywkach.
Zdaniem Zlatana wielu kibiców podchodziło z dystansem do zespołu z Paryża, ale po remisach z Barceloną i coraz bliższym mistrzostwie Francji każdy będzie musiał przyznać, że w Europie powstaje nowa siła. - Wielu przewidywało, że wciąż nie jesteśmy gotowi na tego typu potyczki i odniesiemy dwie wysokie porażki, ale udowodniliśmy im, że się mylą. Pokazaliśmy im, że PSG nie jest żartem, tylko liczącą się siłą, która w przyszłym roku może wrócić jeszcze silniejsza - zapowiada.
Po odpadnięciu z Ligi Mistrzów drużynie z Paryża pozostała walka o mistrzostwo i Puchar Francji. W lidze podopieczni Carlo Ancelottiego mają już siedem punktów przewagi i w najbliższym meczu zmierzą się z Troyes. 17. kwietnia na wyjeździe zagrają z kolei z drużyną Evian w ćwierćfinale Pucharu Francji.