Puchar Króla. Dani Alves: Hiszpania przegrywa wojnę z rasizmem

W środowym meczu w półfinale Pucharu Króla kibole Realu Madryt obrażali Daniego Alvesa z Barcelony, naśladując małpy. - Wciąż dochodzi do tego typu incydentów. Hiszpania przegrywa wojnę z rasizmem - powiedział Brazylijczyk dzień po zremisowanym 1:1 meczu.

"Świetna robota zespołu. Szkoda wyniku, ale jeszcze większa szkoda, że wciąż trafiają się rasiści" - napisał na Twitterze Dani Alves. W czwartek po południu podzielił się swoimi doświadczeniami z rasizmem na trybunach w rozmowie z dziennikarzami.

- Jestem w Hiszpanii od 10 lat i doświadczam takich zachowań od pierwszego dnia. Wiem, że ludzie z tym walczą, ale to się wciąż dzieje - powiedział o rasistowskich zachowaniach Alves.

- Powinny zostać przedsięwzięte drastyczne środki. Trzeba karać klub surowiej niż tylko grzywną w wysokości tysiąca lub dwóch tysięcy euro. W Anglii takie rzeczy się nie zdarzają, a jeżeli już, to kary są przykładnie wysokie - dodał.

Krzyki kiboli Realu nie zostały odnotowane w protokole sędziowskim. Arbiter zaznaczył w nim jedynie oślepianie laserem piłkarzy Barcelony.

Mimo wysiłków UEFA wciąż dochodzi na trybunach do rasistowskich zachowań. Piłkarze Milanu zeszli z murawy podczas sparingu z Pro Patria po tym, jak obrażony został Kevin-Prince Boateng. W Holandii w ćwierćfinale Pucharu Holandii kibole Den Bosch obrażali czarnoskórego napastnika AZ Alkmaar z USA Jozy'ego Altidore'a.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na smartfony

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.