W środę informowaliśmy, że w Zambii twierdzą , iż prawdziwym rekordzistą pod względem liczby trafień w jednym roku kalendarzowym jest ich rodak, Godfrey Chitalu. Zambijczyk w 1968 r., w wieku zaledwie 21 lat, strzelił dla Kitwe United 81 bramek. Cztery lata później, gdy swój rekord bił Gerd Muller, Chitalu w barwach Kabwe Warriors miał pokonywać bramkarzy rywali aż 107 razy. Rekord ten nie jest uznawany przez FIFA.
Głos w sprawie rekordu Messiego zabrali także Brazylijczycy. Jak wyliczył Lucena Zico, 33 lata temu strzelił 81 goli dla klubu, siedem dla reprezentacji Brazylii, a jednego gola w towarzyskim meczu Argentyna - Reszta Świata. Szef Flamengo twierdzi, że Zico przekroczyłby w tym czasie granicę 100 goli, ale na jego drodze stanęła kontuzja.
Lucena zapowiedział, że w sprawie oficjalnego uznania dorobku Zico zwróci się do FIFA.
Nawet jeśli wynik Zico jest prawdziwy, Messi nie powinien mieć problemu z pokonaniem rekordu Brazylijczyka. W środę Argentyńczyk dopisał sobie kolejne dwie bramki na swoje konto. Przeciwko drugoligowej Cordobie miał okazję, by zaliczyć hat-tricka. Przed nim jeszcze dwie okazje, by dorobek 88 goli powiększyć. 16 grudnia Barcelona zagra u siebie z Atletico Madryt, sześć dni później rok zakończy wyjazdowym spotkaniem przeciwko Valladolid.