Jak podały we wtorek tureckie media, Glik porozumiał się już w sprawie indywidualnego kontraktu z Galatasaray Stambuł. "La Gazzetta dello Sport" zaznacza jednak, że Torino nie chce puścić Polaka za mniej niż 15 milionów euro. Kontrakt Polaka wygaśnie dopiero w czerwcu 2017 roku, więc jeśli Turcy są zdecydowani, to będą musieli za Polaka zapłacić.
"Tuttosport" powołując się na agenta Jarosława Kołakowskiego pisało o prowadzonych rozmowach z Bayernem. Mistrzowie Niemiec są gotowi zapłacić za gracza Torino 15 milionów euro.
Na środku obrony Bayernu grali w ostatnim sezonie Holger Badstuber, Jerome Boateng i Mehdi Benatia, czasem też Dante. Niemcom przyda się jednak uzupełnienie składu na tej pozycji.
VfL Wolfsburg chce pozyskać Kamila Glika. Wicemistrz Niemiec oferuje obrońcy Torino 5-letni kontrakt wart 2 miliony euro rocznie, czyli cztery razy lepszy niż obecnie - pisała w zeszłym tygodniu "La Stampa".
Polaka obserwować mają także Borussia Dortmund, Bayer Leverkusen i Schalke.
Wcześniej "Tuttosport" pisał, że Glika chce sprowadzić Manchester City. Za środkowego obrońcę reprezentacji Polski Anglicy są w stanie zapłacić nawet 14,5 miliona euro. Włosi ponoć nie usiedli do rozmów.
Tak jak w przypadku ligi niemieckiej, także w Anglii Glika łączy się praktycznie z każdą czołową drużyną ligi.
Polaka już w trakcie sezonu obserwował Tottenham, a wśród zainteresowanych nim klubów wymienia się także Arsenal.