Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Przypadek Zbigniewa i Sebastiana Małkowski jest specyficzny. Obaj piłkarze występują na tej samej pozycji na boisku (są bramkarzami), jeszcze do niedawna grali nawet z tym samym numerem na koszulce - 33. W sezonie 2011/2012 golkiper Korony postanowił jednak zmienić numer na 1. W dodatku obaj piłkarze są blisko związani z trenerem Lechii Bogusławem Kaczmarkiem. To on odkrył talent Zbigniewa w Stomilu Olsztyn, skąd trafił później do Feyenoordu. Również "Bobo" miłością do piłki zaraził Sebastiana, dając mu w prezencie rękawice od... Jerzego Dudka.
Zbigniew Małkowski
Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta
Oprócz Zbigniewa i Sebastiana w polskiej ekstraklasie jest jeszcze Maciej Małkowski - pomocnik Zagłębia Lubin.
Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Gazeta
Najbardziej piłkarskim nazwiskiem w Lechii jest Bąk. Jeszcze w sezonie 2009/2010 w zespole biało-zielonych występowało dwóch graczy o tym nazwisku - bramkarz Mateusz oraz obrońca Krzysztof. Ten drugi do dziś jest kadrze gdańskiego zespołu. Z kolei Mateusz, który przeszedł z Lechią całą ścieżkę awansu od A-klasy do Ekstraklasy, w 2010 roku spróbował szczęścia w portugalskim CS Maritimo. Tam mu się nie powiodło, więc w 2011 roku powrócił na polskie boiska - najpierw do III-ligowych rezerw Lechii, później do Wisły Płock i Podbeskidzia Bielsko-Biała. Z tej ostatniej drużyny Mateusz Bąk wyemigrował do Bułgarii, gdzie od rundy wiosennej obecnych rozgrywek broni barw Etyru Wielkie Tyrnowo.
Mateusz Bąk
Fot. Dawid Chalimoniuk / Agencja Gazeta
Z Lechią związany był również inny piłkarz o tym nazwisku. W sezonie 1995/1996 w 14 meczach rundy jesiennej w barwach Lechii/Olimpii zagrał Arkadiusz Bąk - późniejszy reprezentant Polski. Nie wolno również zapominać o innym byłym reprezentancie Polski, Jacku Bąku.
Arkadiusz Bąk
Fot. Piotr Skórnicki / AG
Popularnym piłkarskim nazwiskiem jest także Wiśniewski. Przedstawicieli tego nazwiska można spotkać także w Lechii. Nieprzerwanie od 2005 w drużynie biało-zielonych gra Piotr, do którego w 2008 roku dołączył Łukasz. Ten ostatni, po pobycie w drużynach młodzieżowych Lechii nie zdołał przebić się do pierwszego składu gdańskiej drużyny i występował jedynie w rezerwach. Od rundy wiosennej Łukasz Wiśniewski jest graczem Gryfa Wejherowo.
Oprócz Piotra, w ekstraklasie występuje również Radosław Wiśniewski z Pogoni Szczecin. Najbarwniejszym piłkarzem o tym nazwisku był Jacek Wiśniewski, obecnie... zawodnik MMA.
Radosław Wiśniewski
Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
Jacek Wiśniewski
Fot. DOMINIK GAJDA / AG
Defensywny pomocnik Lechii Marcin Pietrowski nie jest jedynym piłkarzem w polskiej lidze o tym nazwisku. Jeszcze w rundzie jesiennej obecnego sezonu w barwach Widzewa Łódź grał 23-letni Adrian Pietrowski, obecnie piłkarz Chojniczanki.
Fot. Marcin Wojciechowski / Agencja Gazeta
Piłkarskie nazwiska zdarzają się również wśród zawodników zagranicznych. Od sezonu 2009/2010 do końca 2012 roku barwy Lechii reprezentował Abdou Razack Traore. Gracza o tym samym nazwisku znaleźć można również w składzie GKS Bełchatów. Gra tam bowiem napastnik z Senegalu Mouhamadou Traore.
Fot. Łukasz Węgrzyn / Agencja Gazeta
Wśród najbardziej popularnych nazwisk nie może zabrakną najczęściej występującego nazwiska w Polsce - Nowak. W barwach Lechii w latach 2009 - 2012 grał Paweł Nowak, który po zakończeniu rundy jesiennej przeniósł się do Sandecji Nowy Sącz. W ekstraklasie Nowaków jest trzech - Dawid z GKS Bełchatów, Konrad z Górnika Zabrze i Krystian z Widzewa Łódź.
Dawid Nowak
Fot. Małgorzata Kujawka / Agencja Gazeta
Konrad Nowak
Fot.Jan Kowalski / Agencja Gazeta
Krystian Nowak
Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta
Bardzo popularnym nazwiskiem w piłkarskim środowisku jest także Pawłowski. Bramkarz Wojciech w zeszłym sezonie grał w Lechii, po czym przeniósł się do Udinese Calcio. W polskiej ekstraklasie wciąż grają za to Szymon w Zagłębiu Lubin i Bartłomiej w Widzewie. Z kolei Jan w ubiegłym sezonie grał w Jagiellonii Białystok, a w tym jesienią reprezentował barwy Termaliki Bruk-Bet Nieciecza, skąd przeniósł się do Olimpii Grudziądz.
Szymon Pawłowski
Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Gazeta