Primera Division. Jak zaczynaliśmy wierzyć w Atletico

Gdyby na początku zeszłego sezonu ktokolwiek powiedział, że przed ostatnią kolejką Atletico wystarczy remis do zdobycia mistrzostwa pewnie uznalibyśmy go za wariata, który nie zna się na piłce. Okazuje się jednak, że bardzo realne jest świętowanie dziś mistrzostwa Hiszpanii przez Atletico na Camp Nou w Barcelonie. Przypomnijmy sobie jak na przestrzeni całego sezonu rosła w nas wiara w to, że Atletico może jednak zakłócić porządek na szczycie Primera Division.

Atletico wysyła pierwsze ostrzeżenie

Powyższe trafienie Diego Costy wystarczyło, żeby Atletico zapewniło sobie zwycięstwo nad Realem na Santiago Bernabeu, które było zarazem siódmym ligowym zwycięstwem z rzędu. Rozpędzone od pierwszej kolejki Atletico wydawało się być nie do zatrzymania, a mecz z Realem był pierwszym sygnałem, że podopieczni Diego Simeone nie są tylko zespołem, który tymczasowo jest w niezłej formie.

Tabela po siódmej kolejce:

  1. Barcelona 7-0-0 21 pkt
  2. Atletico  7-0-0 21 pkt
  3. Real 5-1-1-16 pkt

Atletico niszczy Getafe w stylu Barcy i Realu


To było zwycięstwo, jakiego Atletico brakowało w tej kampanii. Wysokie, efektowne, okraszone pięknymi trafieniami. Podopieczni Simeone w międzyczasie zaliczyli po remisie i porażce, ale taką wygraną jak ta z Getafe udowodnili, że były to jedynie wypadki przy pracy. Barcelona wciąż liderowała, ale madrycka pogoń wcale nie była dowodzona przez Real...

Tabela po czternastej kolejce:

 

  1. Barcelona 13-1-0 40 pkt
  2. Atletico 12-1-1 37 pkt
  3. Real 11-1-2 34 pkt

Atletico zatrzymuje Barcelone

Bezbramkowy remis w Madrycie i zatrzymanie Barcelony był wyraźnym znakiem dla Messiego i spółki, że Atletico faktycznie jest bardzo silnym zespołem. Teraz mogli się o tym przekonać na własnej skórze i choć mecz zapowiadano jako wielkie starcie na szczycie, to wyszedł z tego bardzo nudny mecz. Miejmy nadzieję, że sobotnie starcie o mistrzostwo będzie obfitowało w bramki i emocje.

Tabela po dziewiętnastej kolejce:

 

  1. Barcelona 16-2-1 50 pkt
  2. Atletico 16-2-1 50 pkt
  3. Real 15-2-2 47 pkt

Atletico liderem!

To był niezapomniany wieczór dla kibiców Atletico. Dzień wcześniej prowadząca w lidze Barcelona przegrała 2:3 z Valencią i jasnym było, że jeśli Atletico pokona Real Sociedad zasiądzie na fotelu lidera.

Presja nie okazała się jednak straszna piłkarzom Diego Simeone. Pewnie wygrali na własnym stadionie 4:0 i wskoczyli na pierwsze miejsce w Primera Division. Choć każdy mówił, że Atletico "Musi w końcu złapać zadyszkę", to ci uparcie udowadniali, że nie mają zamiaru zwolnić na choćby jeden mecz.

Tabela po dwudziestej drugiej kolejce:

 

  1. Atletico 18-3-1 57 pkt
  2. Barcelona 17-3-2 54 pkt
  3. Real 17-3-2 54 pkt

W górę i w dół

Dwie porażki, remis z Realem i spadek na trzecie miejsce sprawiły, że większość ekspertów skreśliła już Atletico w walce o najważniejsze trofeum w Hiszpanii. Wpadki najważniejszych rywali: Realu i Barcelony, sprawiły jednak, że po wygranej z Betisem 2:0 Atletico znów wskoczyło na fotel lidera.


Tabela po dwudziestej dziewiątej kolejce:

 

  1. Atletico 22-4-3 70 pkt
  2. Real 22-4-3 70 pkt
  3. Barcelona 22-3-4 69 pkt

 

Cztery kolejki do końca, cztery punkty przewagi!

Remis Realu Madryt z Realem Valladolid i wygrana Atletico nad Elche sprawiły, że Atletico miało już cztery punkty przewagi nad drugą Barceloną. Real spadł na trzecie miejsce. Fani zespołu Simeone musieli czekać aż do 72. minuty na pierwszego gola z Elche, ale ostatecznie ich ulubieńcy wygrali 2:0 i tytuł wydawał się realny jak nigdy wcześniej.

Tabela po trzydziestu czterech kolejkach:

 

  1. Atletico 27-4-3 85 pkt
  2. Barcelona 26-3-5 81 pkt
  3. Real 25-5-4 80 pkt
Atletico Madryt Atletico Madryt REUTERS/STEFAN WERMUTH

Ostatni krok po mistrzostwo

Dziś Atletico musi udowodnić że wszystkie te mecze i wysiłek całego sezonu nie pójdą na marne. Diego Simeone musi sprawić, że jego piłkarze wytrzymają psychicznie presję bezpośredniego meczu o tytuł i zniszczą marzenia fanów zgromadzonych na Camp Nou. Czy Atletico po raz ostatni w tym sezonie ligowym zaszokuje nas wszystkich? Początek meczu o 18:00.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.