Kibice Barcelony emocje do samego końca sezonu mieli zapewnione już w pierwszym w historii sezonie La Liga w roku 1929. Przed swoim ostatnim meczem, mieli tyle samo punktów, co Real Madryt. Był to nie tylko ich ostatni mecz, ale również całych rozgrywek. Z Arenas de Getxo Katalończycy grali zaległy mecz 12. kolejki. Udało się wygrać 2:0 po dwóch bramkach w drugiej połowie napastnika Manuela Parery.
W sezonie 1947/48 Barcelona mistrzostwo również zapewniła sobie w ostatniej kolejce. Stało się tak dzięki wygranej 3:0 nad Athletikiem Bilbao. To, że mogła grać jeszcze o mistrza, wypracowała sobie kolejkę wcześniej, gdy na wyjeździe pokonała dotychczasowych liderów Valencię 3:1.
Kolejny sezon to znowu zacięta rywalizacja Katalończyków z Valencią. W ostatniej kolejce na Camp Nou Barcelona podejmowała lokalnego rywala Espanyol. Po pierwszej połowie nie było za wesoło, bo goście prowadzili 1:0. W drugiej sprawy w swoje ręce, a raczej nowi wziął Cesar Rodiguez, który dwukrotnie pokonał Abeijona i zapewnił klubowi mistrzostwo, a sobie koronę króla strzelców. Sezon zakończył z 27 golami.
Valencia nie miała szczęścia do Barcelony. W 53 roku po raz trzeci została wicemistrzem, a przechytrzyła ją właśnie Barcelona. Katalończycy w ostatniej kolejce musieli mierzyć się z Baskami z Bilbao. Potrzebowali remisu, ale nie kalkulowali i pokonali rywali 3:2.
Cóż to była za końcówka sezonu. Barcelona i Real szły łeb w łeb, w końcówce często zmieniając się na prowadzeniu. Przed ostatnią kolejką pierwszy był Real, który miał bilans bramkowy +55. Bilans Barcelony to +53. Królewscy niespodziewanie z ostatnim w lidze Las Palmas wygrali zaledwie 1:0. Blaugrana musiała to wykorzystać i na Camp Nou rozbiła Saragossę 5:0.
Przed ostatnią kolejką ligową, Barcelona przez cały sezon ani razu nie była liderem La Liga. W ostatniej rundzie spotkań musiała liczyć na potknięcie Realu Madryt. I doczekała się! Królewscy niespodziewanie przegrali na wyjeździe z Teneryfą 2:3, mimo że mecz zaczęli od prowadzenia 2:0! Barcelona z kolei pewnie pokonała u siebie Athletic Bilbao po dwóch golach Christo Stoiczkowa.
Sezon później Barcelona znowu mogła być niesamowicie wdzięczna Teneryfie. Przed ostatnią kolejką znowu była za Reala, a Królewscy znowu pojechali na ostatni mecz na Teneryfę i przegrali 0:2! Real tym razem musiał pokonać Sociedad, co też się oczywiście udało, a bohaterem znowu został Stoiczkow.
Trzeci sezon z rzędu Barcelona zapewnia sobie mistrzostwo w ostatniej kolejce i znowu dzięki wpadce dotychczasowego lidera, który tym razem było Deportivo La Coruna. Katalończycy pewnie rozbili Sewillę 5:2 (mimo, że przegrywali 0:1 i 1:2) i musieli czekać na wieści z La Corunii, gdzie Deportivo podejmowało Valencię. A tam opatrzność znowu była po ich stronie. W 90. minucie przy wyniku 0:0, który mistrzostwo dawał Barcelonie, gospodarze dostali rzut karny. Na strzał nie zdecydował się Bebeto, a Djukić strzelił za lekko i Gonzalez bez problemów obronił!
Po raz ostatni Barcelona mistrzostwo w ostatniej kolejce zapewniała sobie cztery lata temu. U siebie podejmowała walczące o utrzymanie Valladolid, ale goście mimo ambicji, nie byli w stanie zagrozić hiszpańskim potentatom. Samobój Prieto, gol Pedro i dwa trafienia Messiego załatwiły sprawę.