Sprawa dotyczy września 2017 roku. Wówczas po wygranym 4:0 meczu z FSV Mainz, Chilijczyk ruszył wraz z kolegami z Bayernu w miasto. Późną nocą trafił - m.in. z bratem Sandrino - do jednej z dyskotek. Alkohol lał się strumieniami. W pewnym momencie go jednak zabrakło. To tak rozwścieczyło piłkarza, że sprowokował rozróbę.
Niemiecki "Bild" informował wówczas, że pomocnik Bayernu wchodził na stoły i rzucał szkłem, a gdy do akcji wkroczyła ochrona, Vidal i spółka stali się jeszcze bardziej agresywni. Do tego stopnia, że jeden z kolegów Chilijczyka rozbił na głowie obywatela Niemiec tureckiego pochodzenia trzylitrową butelkę wódki, kosztującą w tym klubie 515 euro. Poszkodowany zgłosił skargę.
Vidal, brat i ich koledzy mają stanąć przed sądem. Piłkarz jest oskarżony o spowodowanie uszkodzenia ciała. Jak doniósł serwis abendzeitung-muenchen.de, termin rozprawy nie został jeszcze ogłoszony. Rzecznik prokuratury w Monachium Florian Weinzierl powiedział, że piłkarzowi grozi nawet może otrzymać nawet dziesięć lat więzienia.
- Jest oskarżony o udział w werbalnej, a potem fizycznej kłótni - przekazał Niemiec, ale odmówił podania dalszych szczegółów.
Zarówno Bayern, jak i przedstawiciel piłkarza nie skomentowali tych doniesień.
To kolejny skandal z udziałem krewkiego Chilijczyka. W 2014 roku za bójkę w nocnym klubie Juventus ukarał go grzywną wynoszącą 100 tysięcy euro. Rok później stracił prawo jazdy za prowadzenie samochodu po spożyciu alkoholu, ponadto pobił się w kasynie. Słowa byłego selekcjonera reprezentacji Chile Jorge Sampaoliego najlepiej obrazują, w jakie tarapaty piłkarz lubi się ładować. - Lubi pić i tego w ogóle tego nie kontroluje - wyznał jakiś czas temu Argentyńczyk, obecnie opiekujący się kadrą Albicelestes.
Kontrakt Vidala w Monachium wygasa w czerwcu przyszłego roku, ale mówi się, że Chilijczyk już tego lata może zmienić klub. Ostatnio widziany był w Neapolu, gdzie - jak twierdzą włoskie media - miałby dołączyć do swojego byłego szkoleniowca w Bayernie Carlo Ancelottiego, który przejmie stery w klubie Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego od przyszłego sezonu.
Niewykluczony jest także powrót do Juventusu. Latem 2011 roku Stara Dama zapłaciła Bayerowi Leverkusen za pomocnika zaledwie 12,5 mln euro, a ten w ciągu czterech sezonów stał się kluczowym pomocnikiem turyńczyków. W lipcu 2015 roku po przegranym 1:3 finale Ligi Mistrzów z Barceloną uznał, że spróbuje swoich sił w Bayernie Monachium.
W tym sezonie 31-letni reprezentant Chile wystąpił w 35 meczach we wszystkich rozgrywkach, w których strzelił sześć goli i zaliczył dwie asysty. Warto jednak pamiętać, że często łapał urazy. Ostatniego doznał w połowie kwietnia podczas treningu. Nie dokończył go, bo upadł bez kontaktu z przeciwnikiem i tym samym odnowił mu się uraz prawego kolana. Miał wrócić na półfinałowe mecze Ligi Mistrzów z Realem Madryt, ale szybko okazało się, że potrzebna będzie operacja łąkotki. To oznaczało dla niego przedwczesne zakończenie sezonu.
Z powrotem na boisko piłkarz nie musi się spieszyć. Reprezentacja Chile bowiem nie zakwalifikowała się na mistrzostwa świata do Rosji. Zawodnik nie zagra w towarzyskim meczu z Polską, który odbędzie się 8 czerwca w Poznaniu.