Thomas Tuchel trenerem Bayernu Monachium? Groźny wybór mistrzów Niemiec

Thomas Tuchel zostanie nowym trenerem Bayernu Monachium - informuje "Bild". Były trener Borussii Dortmund miał już porozumieć się z mistrzami Niemiec. W niedzielnym meczu z Herthą w Berlinie Bayern tymczasowo poprowadzi Willy Sagnol. Carlo Ancelotti został zwolniony w czwartek po porażce 0-3 z Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów. Tuchel od początku był głównym kandydatem do zastąpienia Ancelottiego. - Podobał mi się jeszcze jako trener Mainz - przyznał jakiś czas temu Karl-Heinz Rummenigge, prezydent monachijskiego klubu. Niemieckie media informują, że zwolennikiem talentu 44-letniego Tuchela jest również Uli Hoeness. Thomas Tuchel w przeszłości prowadził młodzieżowe drużyny: VfB Stuttgart, FC Augsburg, 1.FSV Mainz oraz pierwszy zespół z Moguncji i Borussię Dortmund. Bez pracy pozostaje od 30 maja 2017 roku. 44-latek od początku był głównym faworytem do tego, by zostać nowym trenerem Bayernu. Jest to jednak groźny wybór mistrzów Niemiec głównie ze względu na charakter byłego szkoleniowca BVB - to ze względu na to nie pracuje już w Dortmundzie, gdzie osiągał dobre wyniki.
Thomas Tuchel Thomas Tuchel BERND THISSEN/AP

Thomas Tuchel trenerem Bayernu Monachium? Groźny wybór mistrzów Niemiec

Thomas Tuchel zostanie nowym trenerem Bayernu Monachium - informuje "Bild". Były trener Borussii Dortmund miał już porozumieć się z mistrzami Niemiec.

W niedzielnym meczu z Herthą w Berlinie Bayern tymczasowo poprowadzi Willy Sagnol. Carlo Ancelotti został zwolniony w czwartek po porażce 0-3 z Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów.

Tuchel od początku był głównym kandydatem do zastąpienia Ancelottiego. - Podobał mi się jeszcze jako trener Mainz - przyznał jakiś czas temu Karl-Heinz Rummenigge, prezydent monachijskiego klubu. Niemieckie media informują, że zwolennikiem talentu 44-letniego Tuchela jest również Uli Hoeness.

Thomas Tuchel w przeszłości prowadził młodzieżowe drużyny: VfB Stuttgart, FC Augsburg, 1.FSV Mainz oraz pierwszy zespół z Moguncji i Borussię Dortmund. Bez pracy pozostaje od 30 maja 2017 roku.

44-latek od początku był głównym faworytem do tego, by zostać nowym trenerem Bayernu. Jest to jednak groźny wybór mistrzów Niemiec głównie ze względu na charakter byłego szkoleniowca BVB - to ze względu na to nie pracuje już w Dortmundzie, gdzie osiągał dobre wyniki.

Thomas Tuchel, trener Borussii Dortmund Thomas Tuchel, trener Borussii Dortmund MARTIN MEISSNER/AP

Konflikty z władzami

- Przez dwa lata Tuchel odmienił Borussię która pod wodzą Juergena Kloppa w pewnym momencie wyczerpała już zwycięską formułę. Tuchel postawił na więcej posiadania piłki, odmłodził skład. I podczas tej przebudowy przegrał w dwa lata ledwie 10 meczów ligowych. Więc nie o futbol w tej dymisji chodziło, tylko o zmęczenie sobą nawzajem - pisał Paweł Wilkowicz w swoim tekście tłumaczącym, dlaczego Tuchel odszedł pomimo dobrych wyników.

44-letni szkoleniowiec z władzami klubu był w konflikcie od dłuższego czasu. Tuchel skłócił się z szefem skautingu Svenem Mislintatem przy okazji prób ściągnięcia Olivera Torresa z Atletico. Tuchel w gniewie zakazał Mislintatowi - jednemu z najważniejszych działaczy - wstępu na treningi. Szefowie wzięli stronę szefa skautingu.

Konflikt stał się nie do zniesienia po zamachu na autobus z piłkarzami BVB przed meczem Ligi Mistrzów z AS Monaco. Wtedy już nikt nie ukrywał scysji, mówiono o nich otwarcie. BVB poparła UEFA, by rozegrać spotkanie dzień po ataku. Tuchel stanął jednak publicznie po stronie piłkarzy i krytykował tę decyzję - przy okazji uderzając w swój klub, który zgodził się na takie rozwiązanie. Tuchel początkowo zgodził się by grać już następnego dnia, po to by uniknąć walkowera lub wycofania z rozgrywek. Ale potem krytykował publicznie tę decyzję podważając wspólne stanowisko.

Trening Borusii Dortmund przed meczem z Legią Warszawa Trening Borusii Dortmund przed meczem z Legią Warszawa FOT. KUBA ATYS

Konflikty z piłkarzami

Borussia grała bardzo dobrze, ale Tuchelowi nie układały się relacje również z niektórymi piłkarzami. - Piłkarze udzielali się anonimowo w gazetach, ze zwierzeniami, że Tuchel stara się stwarzać pozory bliskości z piłkarzami, ale to tylko gra. Zresztą sugestie, że między piłkarzami a Tuchelem jest chłód pojawiały się już rok temu, pod koniec pierwszego sezonu trenera w klubie, tylko wtedy takie sprawy nie wyciekały do mediów. A Borussia grała tak ładnie, że nie chciało się szukać dziury w całym - pisał Wilkowicz.

Dodatkowo zawodnicy zarzucali trenerowi, że zostawia ich samych - krytykuje tylko ich po porażkach, jakby Tuchel nie miał z nimi nic wspólnego i nie była to jego wina, nie miał sobie nic do zarzucenia.

Rozwiązać problemy w Bayernie

A problemów z piłkarzami Tuchel będzie miał w Bayernie z pewnością wiele. Monachijska szatnia jest pełna wielkich gwiazd o wielkim ego, a zmiany w zespole są niezbędne. Chociażby kwestia Arjena Robbena i Francka Ribery'ego, którzy są coraz starsi i nie wiadomo, czy kontrakty z nimi zostaną przedłużone.

Za konflikt z tymi piłkarzami - oraz Thomasem Muellerem, Jeromem Boatengiem i Matsem Hummelsem - Ancelotti zapłacił najwyższą cenę. Potwierdził to nawet prezydent Uli Hoeness, który powiedział, że Włoch "miał przeciwko sobie pięciu piłkarzy, nie dało się tego przetrzymać". Oczywiście Hoeness nie podał żadnych nazwisk i nie potwierdził, że chodzi o tych piłkarzy, ale tym informacjom niemieckich mediów można zaufać.

Dodajmy do tego również Roberta Lewandowskiego, który od razu po meczu z PSG skrytykował ustawienie Bayernu i od dłuższego czasu jest niezadowolony ze strategii transferowej Bayernu. Tuchel będzie musiał ugasić kilka pożarów.

Jak dogada się z władzami?

Tuchel był w ogromnym konflikcie z władzami w BVB, więc co będzie w Bayernie? Władze mistrzów Niemiec - takie postaci jak Uli Hoeness czy Karl-Heinz Rummenigge - znane są ze swojego ego i tego, że nie są najłatwiejszymi osobami do współpracy. Zupełnie jak Tuchel. 

Jedną z najważniejszych kwestii jest polityka transferowa. Czy Tuchel zgadza się z władzami Bayernu by stać nieco na uboczu rynku transferowego, by nie wydawać kosmicznych kwot na nowych piłkarzy? Tego lata Bayern pobił swój rekord sprowadzając Corentina Tolisso z Olympique Lyon, ale ok. 40 mln euro nie robi już na nikim w Europie wrażenia - więcej na jednego piłkarza wydał chociażby Everton (sprowadzony ze Swansea Gylfi Sigurdsson). A Bayern potrzebuje odświeżenia kadry zwłaszcza wobec wspomnianych problemów z Robbenem i Riberym. Czy ich wizje rozwoju klubu są zbieżne? Tuchel nie jest idealnym kandydatem na trenera Bayernu, ma swoje oczywiste wady. To będzie małżeństwo z rozsądku, a nie z miłości.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.