Gdy Pep Guardiola obejmował Manchester City latem 2016 roku, jedną z pierwszych jego decyzji była rezygnacja z Joe Harta. I choć kibice The Citizens byli wściekli, czas pokazał, że Hiszpan nie może żałować decyzji. Ederson spisywał się bowiem świetnie, a angielski bramkarz popadł w stagnację. W Torino mu nie wyszło, a w West Hamie przez długi czas był tylko dublerem Adriana.
Southampton, niegdyś tak chwalone za grę w defensywie, straciło w tym sezonie 55 goli, a jednym z głównych winowajców był właśnie Portugalczyk. Można mieć wątpliwości, że Fernando Santos postawi na niego na mundialu.
W ostatnim czasie obrywało mu się wielokrotnie i nie bez powodu. Błąd w finale Pucharu Ligi przeciwko Manchesterowi City czy nieudana walka z napastnikiem Southampton Shane Longiem - to tylko niektóre przykłady.
Nie powinno dziwić, że jest tu także miejsce dla podstawowego obrońcy najgorszej drużyny ligi Stoke, wyraźnie w tym sezonie powolnego i chaotycznego. A w Chelsea nie było przecież tak źle...
Wydawało się, że 5 milionów funtów, które beniaminek Huddersfield zapłacił Fulham za lewego obrońcę będą dobrym interesem dla klubu. Niestety, Premier League brutalnie zweryfikowała jego słabości w defensywie.
Najlepszy młody gracz na Euro 2016 na wypożyczeniu w Swansea udowodnił, że jest jednym z najgorszych piłkarzy jakiego kiedykolwiek Premier League widziała. Wystąpił kilkanaście razy, ale jakby go nie było. Bez goli i asyst.
To nie ten sam rodzaj kapelusza, co Nemanja Matić. W adnotacji przy nazwisku byłego pomocnika Monaco dziennikarze piszą: "był fatalny prawie w każdym meczu Chelsea, w którym grał, zapłacenie za niego 40 milionów funtów okazało się zupełnie nie na miejscu".
Wydawało się, że miejsce w zespole będzie miał murowane. Tyle że różnie to bywało. Większość z 26 ligowych spotkań rozpoczynał jako zmiennik, a jego West Bromwich Albion spadło z ligi. Na angielskim portalu przy jego nazwisku można przeczytać:
"Kolejne wielkie nazwisko, które nie sprawdziło się na wypożyczeniu. Były as Sevilli kiedyś uważany był za jednego z najlepszych pomocników w La Liga, ale po tym, jak stracił przychylność w PSG, jego akcje jeszcze bardziej poszły w dół podczas tymczasowego pobytu w West Brom. Jego przyszłość wygląda teraz ponuro" - czytamy.
Kiedy podpisał kontrakt z Watford, zaskoczeń było co nie miara. Pięć goli w 30 ligowych meczach pokazało, że słusznie.
Ze statystyk Opty wychodzi, że belgijski snajper Crystal Palace zmarnował w tym sezonie najwięcej stuprocentowych sytuacji niż ktokolwiek inny. Ile wykorzystał? Trzy.
Jakiś czas temu padło pytanie, czy jest wystarczająco dobry do Premier League po tym, jak w zeszłym sezonie trafił do siatki tylko trzy razy. W tym sezonie uzyskaliśmy odpowiedź na to pytanie. 31-letni napastnik Southampton zdobył dwie bramki w 28 ligowych występach.
ANDY HAMPSON/AP
MATT DUNHAM/AP
Fot. Matt Dunham / AP Photo
MATT DUNHAM/AP