Southampton będzie budowane na Bednarku? Wszystko zależy od najbliższych spotkań

Przed Southampton bardzo ważne tygodnie, od których zależeć będzie być, albo nie być klubu w Premier League. Pierwszym i najważniejszym z nich będzie wtorkowy mecz z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie, Swansea.
Łukasz Fabiański Łukasz Fabiański NICK POTTS/AP

Polsko-polski mecz o utrzymanie

Mecz pomiędzy Swansea, a Southampton awizowany jest w Anglii, jako najważniejsze spotkanie w walce o utrzymanie w Premier League. Zarówno "Święci", jak i "Łabędzie są żywo zainteresowani wygraniem w tym spotkania, ponieważ obydwa kluby mają po 33 punkty na dwie kolejki przed końcem ligi i zajmują ex aequo 17. miejsce w tabeli (formalnie Swansea zajmuje już 18. miejsce). Jest to ostatnie bezpieczne miejsce, które gwarantuje pozostanie w Premier League na przyszły sezon.

Wśród Polaków spotkanie awizowane jest jako polsko-polski pojedynek pomiędzy Janem Bednarkiem, a Łukaszem Fabiański. Po tym spotkaniu jeden z nich może być bliżej spadku z Premier League. 

Jan Bednarek Jan Bednarek southamptonfc.com

Lepiej spaść z ligi

Paradoksalnie z punktu widzenia reprezentantów Polski lepiej byłoby, gdyby spadło Southampton. Zdaniem Adama Leitcha z "Southern Daily Echo" na spadku do Championship lepiej wyszedłby wychowanek Lecha Poznań. 

- Jeśli klubowi przyjdzie się mierzyć w Championship, to Bednarek stanie się nieodzownym elementem w polityce szybkiego powrotu do Premier League. Wtedy jego pobyt w południowej Anglii będzie perfekcyjny nie tylko dla niego, ale i dla całego klubu. Niekoniecznie będzie tak w przypadku pozostania klubu w ekstraklasie - opowiada tajemniczo Leitch w rozmowie z "WP Sportowe Fakty".

Dłuższa droga do składu

Jeżeli "Święci" utrzymaliby się, to zarząd klubu zdecydowałby się na wzmocnienia na kilku pozycjach. Mowa jest możliwości zakupu nowego środkowego obrońcy oraz pomocnika. W takim wypadku młodzieżowy reprezentant Polski miałby jeszcze trudniej w walce o miejsce w składzie.

Jan Bednarek Jan Bednarek ADAM DAVY/AP

Największy wygrany ostatnich tygodni

Jan Bednarek przebojem wdarł się do podstawowego składu Southampton. Polak wykorzystał szansę po tym, jak wykartkował się Maya Yoshida. Mimo początkowych obaw o to czy 21-latek poradzi sobie, trener Mark Hughes zaryzykował i ta decyzja opłaciła się Anglikowi.

- Po prostu Janek świetnie wykorzystał swoją szansę. Mogę dziś powiedzieć, że przed jego debiutem z Chelsea szkoleniowiec Mark Hughes wahał się nad doborem taktyki. Walijczyk nie wiedział czy zagrać w tamtym spotkaniu dwoma, czy trzema stoperami z tyłu. W pierwszym przypadku Bednarek znalazłby się wówczas na ławce rezerwowych - zauważa dziennikarz, po czym dodaje, że w klubie wszyscy są zadowoleni z tego co prezentuje Polak. - To nie jest łatwy czas. Nie tylko dla waszego reprezentanta, ale całego klubu. Jego postawa to zdecydowanie światełko w tunelu na przyszłość - dodaje.

Jak do tej pory Bednarek zagrał w 7 spotkaniach pierwszego zespołu Southampton. Już w swoim debiucie zdobył bramkę, w pojedynku przeciwko Chelsea. 

We wtorkowy wieczór będzie chciał powstrzymać kolegów Łukasza Fabiańskiego. Początek spotkania o 20.45.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.