Widzew Łódź zdecydował się na pokerową zagrywkę i przed ostatnią kolejką ligi zwolniono Franciszka Smudę, a jego miejsce zajął Radosław Mroczkowski. Na boisku nie było widać jednak wielkiej zmiany, bo mecz zaczął się dla nich kiepsko. Widzew przegrywał już 0:1 i tracił szanse na awans.
Na początku drugiej połowi Widzew doprowadził jednak do wyrównania, za sprawą Michalskiego, który wykorzystał rzut karny. W kolejnych minutach działo się jednak niewiele i łodzianie mieli problemy w kreowaniu sytuacji podbramkowych.
Sprawy w swoje ręce wziął jednak Karol Świderski, który po bardzo przypadkowej akcji strzelił gola na 2:1, a później dołożył kolejne trafienie. W 90. minucie zrobiło się jednak nieciekawie, bo drużyna z Ostródy strzeliła kontaktowego gola. Zabrakło im jednak czasu na kolejne trafienie i to Widzew mógł świętować awans do II ligi.
Po nocnym powrocie do Łodzi na piłkarzy czekało sporo kibiców, którzy przygotowali im huczne powitanie i małą fetę z okazji awansu do II ligi.
Tłumy przywitały piłkarzy pod stadionem pic.twitter.com/L4m51cgel3
- ???? WidzewToMy.net ???? (@WidzewToMy_net) 16 czerwca 2018
Tłumy przywitały piłkarzy pod stadionem pic.twitter.com/L4m51cgel3
- ???? WidzewToMy.net ???? (@WidzewToMy_net) 16 czerwca 2018
NIESAMOWITE! pic.twitter.com/lrmkWwAtF3
- ???? WidzewToMy.net ???? (@WidzewToMy_net) 16 czerwca 2018