1. liga na pół gwizdka, czyli mróz, infrastruktura i kilkaset tysięcy złotych

Kibice w Grudziądzu, Chojnicach i Niepołomicach na razie piłki na żywo nie zobaczą. Trzy z dziewięciu meczów inaugurującej ten rok kolejki 1. ligii już zostały przełożone, być może dołączy do nich Łęczna. Powodem pogoda, bezpieczeństwo graczy, stadionowe remonty, a czasami także pieniądze.
Odśnieżanie murawy Odśnieżanie murawy Fot. Łukasz Wądołowski / Agencja Wyborcza.pl

1. liga ruszyć miała w ten weekend. Dwa spotkania zaplanowano już 2 marca na piątkowy wieczór. Ostatecznie wtedy odbędzie się jedno.

W Legnicy, do walczącej o Ekstraklasę Miedzi przyjedzie wicelider tabeli z Opola. Z rozegraniem hitowo zapowiadającego się spotkania nie będzie problemu. Ekipa Dominika Nowaka ma u siebie podgrzewaną murawę i kilka sposobów na jej pielęgnowanie. Minus 5 stopni prognozowanych tam na godzinę 21:00 nikogo nie martwi.

RKS Raków Częstochowa - Miedź Legnica 0:0 RKS Raków Częstochowa - Miedź Legnica 0:0 GRZEGORZ SKOWRONEK

Ciepła płyta za 100 tys. miesięcznie

- Grzejemy od miesiąca. Płyta jest dobrze przygotowana i gotowa do gry - uspokoiła nas Martyna Pajączek, prezes Miedzi.

"Działająca płyta" to słowa w tym kontekście kluczowe. Połowa pierwszoligowców na swych obiektach taki luksus posiada. Zwykle system nie jest zbyt chętnie używany. Tym bardziej, że kluby łudzą się, iż boisko uda się przygotować bez tego. Jeszcze na początku czy w połowie lutego przy kilku stopniach na plusie była na to mała nadzieja, przy ostatnich kilkunastostopniowych mrozach już  nie. Włączenie ogrzewania dwa, trzy dni przed spotkaniem, niewiele zmienia. Zrobienie tego dużo wcześniej jest kosztowne

Za miesięczne ogrzewanie, do klubu przyjdzie rachunek sięgający od 70 do 120 tys. złotych. Zależy on rzecz jasna od systemu ogrzewania (gaz, prąd, ogrzewanie centralne) i od temperatury powietrza. Najdrożej wychodzi podgrzewanie elektryczne, przy niższych temperaturach w powyższych kwotach trudno się będzie zmieścić. Rachunek za cały sezon może wynieść grubo ponad 300 tysięcy złotych.

To obciążenie w budżecie zauważalne. Dla porównania kwota jaką jeszcze niedawno jedna drużyna dostawała od Orange Sport z kontraktu telewizyjnego wynosiła 100 tys. złotych. Teraz Polsat Sport wypłaca niemal trzykrotność tej sumy. Średnio pierwszoligowy klub dysponuje jednak kilkoma milionami złotych na sezon.

- W tym roku nie mogliśmy zarezerwować środków na ogrzewane - przyznaje nam jedna z osób pracujących w pierwszoligowcu.

Stadion w Niepołomicach Stadion w Niepołomicach Puszcza Niepołomice

"Szkoda zdrowia"

Klubów do włączenia ogrzewania nikt zmusić nie może. W świetle obecnych przepisów wymogu podgrzewanej murawy w 1. Lidze nie ma, za trzy lata już będzie. Kluby będą musiały ją posiadać i w odpowiednim czasie włączać, co też będzie weryfikowane.

PZPN na razie w tej kwestii może zalecać, tłumaczyć i odwoływać się do rozsądku władz. Kilkanaście dni przed startem ligi poprosił pierwszoligowców o dokumentację stanu boiska. Nie najlepsza sytuacja była m.in. w Niepołomicach i Grudziądzu. Ostatecznie piłkarska centrala z grania tam w ten weekend zrezygnowała.

- Od kilkunastu dni mamy tu mrozy, teraz było minus kilkanaście stopni i 20, 30 cm śniegu.  Temperatura na sobotę dalej będzie minusowa - opisuję nam sytuację Marek Bartoszek z biura prasowego Puszczy. - My nie mamy tu podgrzewanej murawy. Płyta na pewno będzie zmrożona. Szkoda zdrowia zawodników. Poza tym mecz z GKS Katowice w takich warunkach nie byłby wielkim widowiskiem - dodaje.

Podobnie sprawa ma się w Grudziądzu, chociaż problem jest tam inny. Meczu ze Stalą Mielec a razie nie będzie. Murawa Olimpii też jest zmrożona. Klub system podgrzewanie ma, nie został on jednak uruchomiony. Przełożenie meczu grudziądzanom jest na rękę. Tym bardziej, że warunki na północy kraju w weekend dobre nie będą.

- Patrząc na prognozy, optymistą był nie był. Dlatego lepiej rozegrać te spotkanie w innych realiach, chodzi też o zdrowie piłkarzy. Patrząc od strony kibiców, to na trybunach pewnie pojawiła by się ich garstka  - mówi nam Arkadiusz Paterek rzecznik Olimpii.

Stadion GKS-u Tychy Stadion GKS-u Tychy GKS Tychy

Remonty, wylewki, zadaszenia

Trzecim odwołanym spotkaniem jest starcie lidera z trzecią siłą I Ligi. Chojniczanka już czas temu poprosiła o przełożenie meczu z Rakowem Częstochowa. Powodem " warunki atmosferyczne, które uniemożliwiają terminowe wykonanie inwestycji na Stadionie Miejskim". Chodzi o wylewkę fundamentów pod słupy podtrzymujące zadaszenie. Chociaż roboty i rozkopy na stadionie to nie główny problem. Chojnice są jednym z miast, które podgrzewanej płyty nie mają.

Wbrew wcześniejszym wątpliwościom nie ma zagrożenia meczu w Tychach (GKS - Chrobry).

- System podgrzewania murawy jest u nas ustawiony na kilkanaście stopni, włączyliśmy go kilka tygodni temu. Dodatkowo murawa jest przykrywana białą agrowłukniną - wyjaśnia Krzysztof Trzosek, klubowy rzecznik. Specjalna folia z daleka wygląda jakby na murawie nowego stadionu leżał śnieg. To tylko złudzenie.

Nie do końca jasna jest natomiast sytuacja w  Łęcznej (Górnik - Wigry). Klub, ogrzewanie włączył na początku lutego, specjalną folią okrywającą płytę nie dysponuje. Górna część murawy jest twarda, gra w takich warunkach nie będzie łatwa i może zniszczyć nawierzchnię na dalszą część sezonu. Do Łęcznej ma udać się delegat związku i wydać w tej sprawie opinie.

PZPN, który odwołał też całą kolejkę drugiej ligi,  na razie nie informuje na kiedy przełożone będą mecze.

- Czekamy aż ustąpią mrozy, trudno prognozować. Końcówka marca wydaje się jednak realna - mówi nam Łukasz Wachowski, szef departamentu rozgrywek PZPN.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.