UEFA nieugięta. Finał Ligi Europy bez Diego Simeone

Komitet odwoławczy UEFA pozostał nie ugięty i Diego Simeone nie poprowadzi z ławki rezerwowych swojego zespołu w finale Ligi Europy. To efekt zachowania, jakiego Argentyńczyk dopuścił się w pierwszym meczu półfinałowym z Arsenalem.

Kara dla Simeone to efekt zachowania szkoleniowca po tym, jak w pierwszym spotkaniu Sime Vrsaljko został wyrzucony z boiska za dwie żółte kartki już w 10 minucie meczu. Decyzja Clementa Turpina nie spodobała się trenerowi Atletico, który mocno wyartykułował swoje niezadowolenie. Francuzki sędzia zdecydował, że Simeone przesadził swoimi gestami i Argentyńczyk został odesłany na trybuny.

Diego Simeone nie był obecny na ławce rezerwowych Atletico, już podczas rewanżowego spotkania z "Kanonierami" na Wanda Metropolitano. Jednak nawet w takiej sytuacji uwaga oraz oko kamer było skupione na trenerze Atletico, który bardzo cieszył się z awansu swojego zespołu do finału rozgrywek.

UEFA, zaraz po pierwszym meczu z Arsenalem, zdecydowała się nałożyć na 48-latka karę czterech spotkań zawieszenia w europejskich pucharach. Oznacza to, że Simeone nie może poprowadzić swojego zespołu w finale Ligi Europy, a nawet nie może przebywać przy ławkach rezerwowych.

Władze "Los Colchoneros" cały czas uważały, że uda się odwołać od decyzji europejskiej federacji piłkarskiej, jednak Komisja Odwoławcza podtrzymała początkową decyzję i Simeone będzie musiał oglądać mecz z wysokości trybun. A zespół z pozycji murawy będzie instruował jego asystent, German Burgos.

Szkoleniowiec Atletico na ławce trenerskiej "Rojiblancos", będzie mógł się pojawić dopiero w meczu 3. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów sezonu 2018/2019.

Atletico Madryt zagra w finale Ligi Europy z Olympique Marsylia. Spotkanie odbędzie się 16 maja we francuskim Lyonie.

Więcej o:
Copyright © Agora SA