Liga Europy. W eliminacjach były niespodzianki. Zeszłoroczny finalista bez pucharów

Za nami eliminacje do Ligi Europy. Przykrą niespodziankę polskim kibicom sprawiła Legia Warszawa, która przegrała dwumecz z Sheriffem Tyraspol w IV rundzie. Po remisie 1:1 w Warszawie w pierwszym spotkaniu nastroje w drużynie mistrza Polski były bojowe. Dzień przed meczem Jacek Magiera zapowiadał ofensywną grę zespołu i przekonywał, że nie wyobraża sobie innego scenariusza, niż awans jego ekipy do fazy grupowej LE. Chociaż legioniści rozpoczęli agresywnie i ofensywnie, to rzeczywistość okazała się dla nich brutalna. Po słabym meczu zremisowali 0:0. Kiedy sędzia czwartkowego spotkania gwizdnął po raz ostatni, piłkarze Legii albo stanęli z niedowierzaniem z załamanymi rękoma, albo padli na murawę. Rywale zaś z radości pościągali koszulki, sztab szkoleniowy Sheriffa padł sobie w ramiona. Mistrz Mołdawii wyeliminował mistrza Polski z rozgrywek Ligi Europy. Niespodzianek było jednak więcej. Kilka bogatych i utytułowanych klubów europejskich pucharów w tym sezonie nie zobaczy.

Liga Europy. W eliminacjach były niespodzianki. Zeszłoroczny finalista bez pucharów

Za nami eliminacje do Ligi Europy. Przykrą niespodziankę polskim kibicom sprawiła Legia Warszawa, która przegrała dwumecz z Sheriffem Tyraspol w IV rundzie.

Po remisie 1:1 w Warszawie w pierwszym spotkaniu nastroje w drużynie mistrza Polski były bojowe. Dzień przed meczem Jacek Magiera zapowiadał ofensywną grę zespołu i przekonywał, że nie wyobraża sobie innego scenariusza, niż awans jego ekipy do fazy grupowej LE.

Chociaż legioniści rozpoczęli agresywnie i ofensywnie, to rzeczywistość okazała się dla nich brutalna. Po słabym meczu zremisowali 0:0. Kiedy sędzia czwartkowego spotkania gwizdnął po raz ostatni, piłkarze Legii albo stanęli z niedowierzaniem z załamanymi rękoma, albo padli na murawę. Rywale zaś z radości pościągali koszulki, sztab szkoleniowy Sheriffa padł sobie w ramiona. Mistrz Mołdawii wyeliminował mistrza Polski z rozgrywek Ligi Europy.

Niespodzianek było jednak więcej. Kilka bogatych i utytułowanych klubów europejskich pucharów w tym sezonie nie zobaczy.

Grupa D Euro 2016. Czechy Grupa D Euro 2016. Czechy PETER DEJONG/AP

Van Persie i spółka ograni przez Vardar

Niespodziewanie w ostatniej rundzie eliminacji odpadło Fenerbahce. Turecki potentat przegrał 0-2 z Vardarem Skopje, ale liczył na to, że w rewanżu uda mu się odrobić straty. Tak się jednak nie stało, Macedończycy okazali się lepsi również w rewanżu (2-1).

W pierwszym składzie bogatego zespołu z Turcji o awans walczyli: Robin Van Persie (była gwiazda Premier League), Martin Skrtel (były podstawowy obrońca Liverpoolu), Mathieu Valbuena (ponad 50 spotkań w reprezentacji Francji), Mauricio Isla (prawie 100 spotkań w reprezentacji Chile), Nabil Dirar (były zawodnik AS Monaco), Mehmet Topal (były zawodnik Valencii), a na bramce stał niezwykle doświadczony Carlos Kameni.

Nazwiska obrazują klęskę Fenerbahce.

Norway Soccer Europa League Norway Soccer Europa League Wold, Ole Martin / AP / AP

Finalista Ligi Europy bez pucharów

Ajax Amsterdam w pierwszym meczu przegrał u siebie 0-1 z norweskim Rosenborgiem, a rewanż przyniósł ogromne emocje. Gospodarze prowadzili od 26. minuty, ale przegrywali 1-2 po golach w 60. i 61. minucie. Ajax mógł cieszyć się z awansu jednak jedynie przez 20 minut, bo wtedy wyrównującego gola strzelił Samuel Adegbenro. Nigeryjczyk strzelił zwycięskiego gola dla Rosenborgu w samej końcówce.

Oznacza to, że holenderski gigant w fazie zasadniczej europejskich pucharów nie zagra pierwszy raz od sezonu 65/66. To ponad 50 lat!

Britain Soccer Premier League Britain Soccer Premier League Jon Super / AP (AP Photo/Jon Super)

111 milionów ograne przez 8 mln

Inny turecki potentat, Galatasaray pożegnał się z Ligą Europy już w trzeciej rundzie. Na drodze wartej ponad 110 milionów euro drużynie stanęło szwedzkie Ostersunds z oszałamiającą wartością pierwszego zespołu, wynoszącą 8 mln euro.

Najdroższym piłkarzem szwedzkiej drużyny jest Saman Ghoddos - 900 tys. euro. Dla porównania, aż trzech zawodników Galatasaray wycenia się na ponad 10 mln. Są to: Sofiane Feghouli, Fernando, i Fenrando Muslera.

Ostersunds wygrało pierwszy mecz 2:1, a następny zremisowało 1:1.

Transfery nie grają

Sparta Praga w tym okienku transferowym uzbroiła się w piłkarzy za 10 mln euro. Wszystko po to, aby zaakcentować swój występ w europejskich pucharach. W III rundzie eliminacji trafili na FK Crvena zvezdę, której wartość pierwszej jedenastki wyceniana jest na około 20 mln euro.

Co więcej, klub z Serbii w letnim okienku miał odwrotną strategię. Wolał zarobić na transferach 9 mln euro. Jak widać się to opłaciło. Crvena zarobiła i ograła Spartę dwukrotnie (2:0 i 2:1).

Mało tego. W kolejnej rundzie naraziła kolejny klub na kompromitację...

Artur Jędrzejczyk, Henrich Mychitarian i Andrij Dykań Artur Jędrzejczyk, Henrich Mychitarian i Andrij Dykań MARTIN MEISSNER/AP

Kolejną ofiarą Krasnodar

W IV rundzie eliminacji klubu z Serbii nie zatrzymał Krasnodar, którego jedenastka wyceniana jest na niespełna 80 milionów euro. To klub, który latem był w stanie zaoferować lepsze warunki finansowe niż Olympiakos Pireus.

Rosjanie latem proponowali Vadisowi Odjidji-Ofoe korzystniejsze warunki. Byli gotowi zapłacić za 28-letniego pomocnika około 3,5 miliona euro plus ewentualne bonusy. Ostatecznie z transferu się wycofali.

Może to był ich błąd, bo w pucharach nie zagrają. Z Crveną w dwumeczu zremisowali (4:4), ale odpali z powodu różnicy bramek na wyjeździe.

Yannick Carrasco podczas meczu Atletico Madryt - PSV Eindhoven Yannick Carrasco podczas meczu Atletico Madryt - PSV Eindhoven Francisco Seco (AP Photo/Francisco Seco)

Osijek wyrzucił PSV

W III rundzie eliminacji kompromitację zaliczyła drużyna Phillipa Cocu. Lepsze od PSV Eindhoven okazał się zespół z Chorwacji, NK Osijek, który oba spotkania wygrał po 1:0.

Osijek jednak Ligi Europy nie podbił, bo w kolejnej rundzie odpadł z Austrią Wiedeń. Dlatego PSV powinno wstydzić się jeszcze bardziej.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.