Stadiony Z Czuba, czyli najładniejsze gole weekendu, których nie widzieliście [WIDEO]

To znowu nie Europa. Jesteśmy w Chinach. Jest tam też Kolumbijczyk Gio Moreno, który fenomenalnie się złożył (i chyba nie trafił do końca tak, jak chciał...), dzięki czemu trafił na 1:0 w meczu ekstraklasy przeciwko Hangzhou Greentown.

Mecz zakończył się zwycięstwem Shanghai Shenhua 2:0.

Szybki żabi przeskok na okoliczny kontynent, gdzie Tarek Elrich zdobył - zdaniem wielu - najcudowniejszą bramkę w historii A-League.

Jego Adelaide United pokonało Melbourne City 4:1, a Australijczyk libańskiego pochodzenia przeprowadził taki rajd, kończąc go golem na 3:0.

Piłkarz, którego nie bez powodu od dawna obserwuje Chelsea i o którym plotkuje się w kontekście przejścia do Atletico Madryt.

17-letni belgijski pomocnik Youri Tielemans strzelił właśnie swojego trzeciego w sześciu ostatnich meczach (licząc też reprezentację). I to jak strzelił! A Anderlecht pokonał Kortrijk 5:1.

Jak rozejrzeć się za strzelającymi bramkarzami, to okazuje się, że jest ich całkiem sporo. Tym razem sztuki tej dokonał w niemieckiej Regionalliga Christopher Pfeiffer.

Jego Schweinfurt przegrał jednak na wyjeździe z TSV 1860 Monachium II 1:2.

Kolejna bramka z dużej odległości. Lider trzeciej klasy rozgrywkowej w Niemczech Arminia Bielefeld pokonała Rot-Weiss Erfurt 4:0.

W 57. min na 2:0 tak oto trafił Christoph Hemlein.

I znowu z daleka. I okazuje się, że nie tylko Pirlo potrafi przyłożyć z wolnego. Jesteśmy w North American Soccer League, czyli na zapleczu MLS.

Minnesota United zremisowała z San Antonio Scorpions 2:2. Ozdobą meczu był gol, który strzelił pomocnik "Skorpionów" Zourab Tsiskaridze na samym początku spotkania.

Może nie są to najbardziej nieznane piłkarz, zespół, ani drużyna, ale Andrea Pirlo urządził sobie takie trafienie z wolnego, że nie sposób go nie pokazać.

Przy okazji, nie sposób nie wspomnieć, że "Stara Dama" i tak przegrała z Torino 1:2.