''Dzięki dla wszystkich fanów Arsenalu. Graliśmy dzisiaj przeciwko świetnej drużynie i jeszcze lepszemu sędziemu - pisze na swoim twitterowym koncie Robin van Persie. O ile w kwestii pojedynku z doskonałą drużyną jaką jest Barcelona nie ma wątpliwości, to słowa pod adresem arbitra są zdecydowanie ironiczne. W końcu to za sprawą Massimo Busacci Van Persie w 56. minucie meczu musiał opuścić murawę z powodu czerwonej kartki. - To jakiś żart - mówił po meczu zdenerwowany Holender, który nie mógł pogodzić się przede wszystkim z decyzją szwajcarskiego sędziego w wyniku, której otrzymał drugą żółtą, a w efekcie czerwoną kartkę (Holender kopnął piłkę po gwizdku). - Przez cały wieczór spisywał się fatalnie, gwizdał przeciwko nam. Jego decyzja przy stanie 1:1 zabiła nasze szanse na awans - dodał holenderski piłkarz.
''Wielkie wsparcie ze strony kibiców Arsenalu. Całą winę za wynik biorę na siebie. To był jeden z najgorszych momentów w moim życiu. Przepraszam'' - tak o porażce w Barcelonie wypowiedział się na Twitterze Cesc Fabregas.
''Przepraszam wszystkich fanów Arsenalu. Mieliśmy dzisiaj pecha'' - napisał na Twitterze kilka godzin po spotkaniu na Camp Nou Manuel Almunia. W 19. minucie spotkanie Hiszpan zmienił podstawowego bramkarza Arsenalu, kontuzjowanego Wojciecha Szczęsnego. Swój występ Almunia mógłby zaliczyć nawet do udanych, gdyby nie fakt, że mimo jego dobrej postawy piłka trzykrotnie lądowała w bramce Kanonierów, przez co ekipa z Londynu pożegnała się z rozgrywkami Ligi Mistrzów. ''Głowy do góry i czekamy na sobotę'' - brzmi najnowszy wpis hiszpańskiego golkipera. W sobotę Arsenal zmierzy się z Manchesterem United w ćwierćfinale FA Cup. W bramce Kanonierów wystąpi właśnie Almunia.
''Wielkie dzięki za wsparcie. Jeszcze raz byliście wspaniali. Przepraszam za wynik. Teraz przed nami pucharowy mecz z Manchesterem, no i pozostaje nam nadal walka o mistrzostwo kraju'' - pisze na swoim Twitterze Sami Nasri. Francuz nie omieszkał też złośliwie wspomnieć o poziomie sędziowania:''Bussaca jest najlepszy... pfff''
O postawie sędziego ironicznie ''ćwierka'' też Jack Wilshere: ''Kibice Arsenalu byli jak zawsze świetni. Przepraszam za wyniki i życzę powodzenia Barcelonie, bo to wspaniała drużyna. No i oczywiście sędzia też był wspaniały''. Obrońca Arsenalu dodaje jednak, że to nie koniec walki o trofea:''Musimy się teraz zebrać do kupy... wygrać w sobotę i grać tak jak dotychczas w lidze. To nadal może być nasz rok!''
Krótko na boisku, krótko na Twitterze: ''Co za rozczarowanie'' - tak wtorkową porażkę z Barceloną podsumował rezerwowy na Camp Nou Nicklas Bendtner.
Milczy za to Twitterowe konto Wojciecha Szczęsnego. I nie jest to raczej efekt wczorajszego urazu palca, bo polski bramkarz Arsenalu po okresie intensywnego ''ćwierkania'' już od ponad dwóch tygodni nie korzysta z tej formy komunikacji.