Liga Mistrzów. Liverpool - Roma 5:2. Salah i Firmino prawie jak Lewandowski

Cztery gole wbite przez Roberta Lewandowskiego Realowi Madryt w półfinale Ligi Mistrzów w sezonie 2012/2013 to wciąż najlepszy występ w historii rozgrywek w ich tak zaawansowanej fazie. Ale we wtorkowym meczu Liverpool - Roma (5:2), rozegranym dokładnie pięć lat po popisie polskiego napastnika, do jego wyczynu zbliżyli się Mohamed Salah i Roberto Firmino. Obaj zdobyli po dwie bramki i zaliczyli po dwie asysty .
Mohamed Salah Mohamed Salah RUI VIEIRA/AP

Szkoda, że Salah nie zagrał do końca

W 61. minucie spotkania Liverpool - Roma Salah został pierwszym od pięciu lat piłkarzem w Champions League, który miał udział przy aż czterech golach dla swojej drużyny w meczu półfinałowym. Wówczas po jego podaniu na 4:0 strzelił Roberto Firmino. Egipcjanin we wtorek najpierw sam strzelał, a później asystował. W 36. minucie huknął w okienko bramki Romy, w 45. min. pokonał Alissona podcinką, a po przerwie z jego dograń skorzystali Sadio Mane w 56. min. i Firmino.

Szkoda, że niespełna 26-letni Egipcjanin przebywał na boisku tylko do 75. minuty. Juergen Klopp zdjął go przy stanie 5:0 i trudno nie mieć wrażenia, że zaszkodził tym swojej drużynie. Salah był w takiej formie, że napędzając ataki "The Reds" na pewno miał szansę jeszcze poprawić swój świetny bilans i w praktyce już przed rewanżem zapewnić zespołowi awans do finału.

 

Firmino jeszcze lepszy!

Trochę w cieniu popisów Salaha znalazł się Firmino. Wobec pięknych bramek Egipcjanina niektórym na pewno umknęło, że również Brazylijczyk skończył mecz z dwoma golami i dwiema asystami. On asystował przy obu golach Salaha, a sam trafił do bramki Romy w 61. i 69. minucie. Zawodnik starszy od Salaha o rok ma jeszcze lepsze statystyki w tej edycji Champions League. W swoim debiutanckim sezonie w rozgrywkach Firmino w 11 meczach zdobył 10 goli i zaliczył siedem asyst! Liczby Salaha z trwającej edycji to 11 spotkań, 10 bramek i pięć asyst.

Jurgen Klopp Jurgen Klopp RUI VIEIRA/AP

Rekordy znów pod wodzą Kloppa

Salah i Firmino swoje koncerty dali 24 kwietnia 2018 roku, a Lewandowski, do którego wyczynu nawiązali, do historii przeszedł 24 kwietnia 2013 roku. Całą trójkę łączy nie tylko data, ale przede wszystkim osoba Kloppa. Trener Liverpoolu pięć lat temu wprowadził do finału LM Borussię Dortmund. Wówczas ekipa BVB w półfinałowym dwumeczu pokonała Real Madryt, wygrywając u siebie 4:1 i przegrywając rewanż na Santiago Bernabeu 0:2. "Lewy" pozostaje jedynym piłkarzem w historii, który w półfinałowym meczu strzelił aż cztery gole. W środę znów zmierzy się w półfinale z Realem. Teraz  w barwach Bayernu Monachium.

Ronaldo tylko z hat trickiem

W bieżącym sezonie LM Lewandowski gra dobrze, ale nie tak znakomicie jak Salah czy Firmino. Polak wystąpił dotąd w dziewięciu meczach, strzelił pięć goli i zanotował dwie asysty. Oczywiście wszyscy wiedzą, że as Bayernu może błysnąć w starciach z Realem, ale jasne jest, że świat jeszcze więcej spodziewa się po gwieździe "Królewskich". Cristiano Ronaldo ma w trwających rozgrywkach już 15 bramek i dwie asysty w 10 występach. Portugalczyk jest wciąż głodny kolejnych goli i rekordów. Jego najlepszy półfinał w karierze miał miejsce w poprzednim sezonie. Ale w nim - konkretnie w pierwszym meczu z Atletico Madryt wygranym przez Real 3:0 - CR7 ustrzelił "tylko" hat tricka.

 

Bastian Schweinsteiger i Ivica Olić Bastian Schweinsteiger i Ivica Olić MATTHIAS SCHRADER/AP

Po trzy strzelili jeszcze dwaj

W historii Ligi Mistrzów poza Ronaldo jeszcze tylko dwóch zawodników może się pochwalić półfinałowymi hat trickami. W sezonie 2009/2010 swój wielki mecz rozegrał Ivica Olić. Chorwat nigdy nie był gwiazdą Champions League, w sumie zaliczył w niej 26 występów i strzelił 10 goli, ale swój moment chwały przeżył 27 kwietnia 2010 roku. Wówczas zdobył wszystkie bramki dla Bayernu Monachium w wygranym 3:0 wyjazdowym starciu z Lyonem. Pierwszy półfinałowy mecz Niemcy też wygrali, 1:0, więc Olić efektownie przypieczętował awans do finału.

Del Piero w klubie z Lewandowskim, Salahem i Firmino

Jedynym graczem, który przed Oliciem zdobył trzy gole w meczu półfinałowym był Alessandro Del Piero. Włoch w sumie skończył swoje występy w LM z liczbą 90 meczów i 42 goli. Najlepszy miał sezon 1997/1998, kiedy trafił do bramek rywali 10 razy. I właśnie wtedy wprowadził Juventus do finału, zdobywając trzy gole (z rzutu wolnego i dwa z karnych) w wygranym 4:1 półfinale z Monaco (rewanż Włosi przegrali 2:3). W tamtym spotkaniu legenda "Starej Damy" zaliczyła też asystę (przy golu Zinedine'a Zidane'a). Czyli to Del Piero był pierwszym zawodnikiem w LM, który w meczu półfinałowym miał udział przy czterech golach dla swojej drużyny.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.