Liga Mistrzów. Co nam zostanie z 3. kolejki? Rekord Krychowiaka, niewiarygodny Hulk, fryzura aktora porno, taniec Mourinho

Tak, dla nas też dwa tygodnie między meczami Ligi Mistrzów to o dwa tygodnie za długo. Po każdej kolejce opisujemy wydarzenia, bohaterów, antybohaterów, hejterów i wszystkich innych którzy zwrócili naszą uwagę. Bardzo subiektywnie.
Hulk i Artem Dziuba Hulk i Artem Dziuba GRIGORY DUKOR/REUTERS

OCZAROWANIE KOLEJKI: Hulk i jego Zenit. Jak za Czerczesowa

Portugalczyk Danny mógłby się pogniewać, ale Zenit to jednak przede wszystkim Hulk: i w kampaniach marketinowych i na boisku. A Hulk jest teraz w takiej formie jak w najlepszych czasach w Porto. Tylko Cristiano Ronaldo dorównuje Brazylijczykowi tej jesieni w punktacji kanadyjskiej w Lidze Mistrzów. Hulk ma już trzy gole i dwie asysty (Cristiano wszystkie pięć punktów zdobył dzięki bramkom). W meczu z Lyonem przestawiał drobniejszych rywali jak pionki, co najlepiej było widać w sytuacji gdy zaczynał kontratak skończony trzecim golem dla Zenitu (golem wspomnianego Danny?ego). Drugą bramkę zdobył potężnym strzałem z dystansu, co jest jego znakiem firmowym: żaden piłkarz w ostatnich sezonach europejskich pucharów nie zdobył więcej goli strzałami zza pola karnego niż Hulk (10 w ostatnich 6 sezonach), nawet Messi i Cristiano Ronaldo. A Zenit jest jedyną w Lidze Mistrzów drużyną z kompletem punktów. I to w grupie która wydawała się jedną z najbardziej wyrównanych, z Valencią, Genkiem i Lyonem. Zenit wprawdzie już dwa razy awansował do wiosennej części Ligi Mistrzów - w sezonie 2011-2012 i 2013-2014, ale jeszcze nigdy nie zaczynał jesieni tak dobrze. Zresztą, żaden rosyjski klub nie miał już od dawna takiego początku w Lidze Mistrzów. Ostatnim był Spartak z sezonu 1995/1996, czyli z Legią w grupie i Stanisławem Czerczesowem w bramce.

Zlatan Ibrahimovic Zlatan Ibrahimovic MICHEL EULER/AP

ROZCZAROWANIE KOLEJKI: Mecz w Paryżu. Kryzys twórczy

Rozczarował i jako starcie drużyn, i jako walka gwiazd, Zlatana Ibrahimovicia i Cristiano Ronaldo. Tego się zresztą można było spodziewać: PSG i Real tak mocno górują nad pozostałymi rywalami w grupie, i tyle mają problemów z kontuzjami, że nie musiały niczym ryzykować w bezpośrednim starciu. A Cristiano Ronaldo i Zlatan Ibrahimović przechodzą ostatnio kryzys twórczy, co widać i gołym okiem, choćby po pojedynkach w ataku, które coraz trudniej im wygrywać, i w statystykach. Cristiano Ronaldo zagrał w tym sezonie w 13 meczach Realu i Portugalii o punkty. Gole strzelał tylko w czterech meczach. A Zlatan Ibrahimović jeszcze nie zdobył żadnej bramki w obecnej LM.

Grzegorz Krychowiak Grzegorz Krychowiak JON SUPER/AP

GRALI POLACY

Dobrze: Grzegorz Krychowiak. Miał do siebie żal za akcję, po której Manchester City strzelił zwycięskiego gola. Mówił, że popełnił błąd, pytał w szatni trenera Unaia Emery'ego, czy nie lepiej było w tej sytuacji cofnąć się, a nie iść do przodu licząc na kolejne już w tym meczu odebranie piłki i rozpoczęcie akcji która może skończyć się golem dla Sevilli. Skończyło się kontrą wyprowadzoną przez Yayę Toure, którego Krychowiak nie był już w stanie zatrzymać, i bramką Kevina de Bruyne'a na 2:1. Ale Emery mówił, że nie miał w tej sytuacji pretensji do Krychowiaka. Polak przez cały mecz był bardzo aktywny w ataku. Strzelał na bramkę Joe Harta, szukał asysty. To miała być kolejna próba, za nim było jeszcze czterech obrońców Sevilli, więc Krychowiak miał prawo liczyć że jest ich dość by zatrzymać atak City. Dostał bardzo dobre oceny. ?Marca? napisała, że Polak jest jednym z tych piłkarzy, którzy zawsze wiedzą czego Sevilli najbardziej potrzeba.

Tak sobie: Robert Lewandowski. Już 180 minut bez gola? Zaskakujące. Ale wytłumaczalne. Przez te 180 minut Robert Lewandowski nie był Robertem Lewandowskim z ostatnich tygodni, ale też i Bayern nie był niedawnym Bayernem. Polak grał z Werderem w lidze i z Arsenalem w LM bez pary swoich dyżurnych asystentów, Douglasa Costy i Kingsleya Comana, narzekających na problemy ze zdrowiem. Comana zabrakło w obu meczach, Costa wrócił na Arsenal i grał świetnie, a na pewno bardzo przyjemnie dla oka. Problem - dla Lewandowskiego - w tym, że Costa nie był w tym meczu Costą, tylko Arjenem Robbenem. Późno pozbywał się piłki. A prawe skrzydło, pod nieobecność Comana, z punktu widzenia Polaka jakby w Londynie nie istniało. Bayern poruszał się w ataku innymi drogami niż wcześniej, i już tylko przez to Lewandowski miał trudniejsze zadanie. Nie wspominając o tym że wyrastali przed nim Laurent Kościelny i Petr Cech, obaj w znakomitej formie. Kontuzje nie zostawiły Guardioli wiele miejsca na manewry w ataku. Teraz to się zmieni, co nie znaczy że przed trenerem łatwiejsze decyzje, a przed Lewandowskim łatwiejszy czas: Arjen Robben jest już gotowy do powrotu. Może nawet na najbliższy ligowy mecz.

Źle: Wojciech Szczęsny. Do którego włoskiego dziennika nie zajrzeć, sytuacja podobna: Szczęsny wśród najgorzej ocenionych piłkarzy Romy w meczu z Bayerem. Gorsze noty zbierał tylko Antonio Ruediger. W poprzednim meczu, z BATE, to Szczęsny miał noty jak Ruediger. Po powrocie po kontuzji Polak nie może odzyskać tej pewności siebie i dobrej oceny sytuacji, którą podbił serca włoskich kibiców tuż po transferze. A Roma, grająca ofensywnie, nie jest najlepszym miejscem do odzyskiwania spokoju przez bramkarza i obrońców. W tym sezonie tylko raz w lidze i Lidze Mistrzów nie straciła gola, z Frosinone.

Arsenal - Bayern 2:0. Robert Lewandowski Arsenal - Bayern 2:0. Robert Lewandowski KIRSTY WIGGLESWORTH/AP

LICZBY POLAKÓW: 9, 2 i 8

9 - tyle przechwytów miał w meczu City - Sevilla Grzegorz Krychowiak. To rekord sezonu w Lidze Mistrzów.

2 - tyle kolejnych meczów bez gola zdarzyło się Robertowi Lewandowskiemu pierwszy raz w tym sezonie.

8 - tyle goli puścił już tej jesieni w Lidze Mistrzów Wojciech Szczęsny. Nikt nie stracił więcej bramek niż Roma. Tak samo słabą obronę mają jeszcze Szachtar, Astana, BATE i Maccabi.

Rzuty rożne Bayernu Rzuty rożne Bayernu Fot. Sport.pl

KĄCIK TAKTYCZNY: Pep Guardiola i rzuty rożne - szorstka przyjaźń

Widzieliśmy to już kilka razy w meczach ligowych, ale w meczu z Arsenalem to było wyjątkowo częste. Niemal za każdym razem Xabi Alonso szedł do narożnika razem z Douglasem Costą. Raz stając obok niego w boisku, innym razem za linią końcową. W pierwszej połowie Brazylijczyk bezskutecznie cztery razy dośrodkowywał i piłka była wybijana przez gospodarzy. W drugiej na sześć kornerów zdarzyło się to już tylko raz. W pozostałych wypadkach Costa dostawał piłkę, Alonso odciągał uwagę jednego rywala i stwarzał mu możliwość pojedynku z drugim. Mówimy o drużynie, w której rzuty rożne często bywały piętą achillesową. Nie tylko za czasów Guardioli - jeszcze za Louisa van Gaala. Inaczej było tylko za Juppa Heynckesa. W czasach van Gaala tylko jedna drużyna ze ścisłej europejskiej czołówki miała mniej serca do rzutów rożnych: Barcelona trenowana przez Guardiolę. Ale tam Hiszpan otwarcie mówił, że brakuje mu zawodników zdolnych do wygrywania pojedynków główkowych w polu karnym przeciwnika, a dośrodkowania nie dają tak wielu szans, jak np. drybling Leo Messiego z narożnika boiska. Zresztą Guardiola podpatrzył to rozwiązanie w NBA. Xavi i Messi rozgrywając rzut rożny mieli naprzeciw siebie dwóch rywali, gdy reszta była skupiona na zawodnikach w "szesnastce". To spore ułatwienie dla Argentyńczyka, który zwykle musi przebijać się sam przez przynajmniej dwóch przeciwników. Efekty? Tylko w 57 proc. przypadków rzuty rożne Barcelony Guardioli w Lidze Mistrzów kończyły się dośrodkowaniem. W Bayernie wydawałoby się, że Guardiola podobnego problemu nie będzie miał - trafił na zawodników, którzy są wysocy, silni i bardzo dobrze grają głową. Ale ich walory nadal nie są wykorzystywane. Rok temu wyśmiewano Bayern, bo uzbierał już ponad 90 rożnych bez strzelenia po nich gola. W poprzednim sezonie więcej bramek z kornerów zdobył w Lidze Mistrzów (4) niż w Bundeslidze (3). Jakie są efekty obecnych manewrów Alonso i Costy? Na razie znikome - ledwie jeden gol strzelony w Lidze Mistrzów. Oczywiście autorstwa Roberta Lewandowskiego, choć w meczu z Dinamem Zagrzeb polski napastnik wyglądał na mocno zdziwionego, że w ogóle dostał piłkę po dośrodkowaniu.

Jewhen Konoplanka Jewhen Konoplanka PHIL NOBLE/REUTERS

TREND KOLEJKI: Rzuty wolne. Trzech wspaniałych i jeden obiecujący

Niektórzy wspominają ciągle Andreę Pirlo, inni tęsknią za trafieniami Lionela Messiego, są tacy którzy jeszcze pamiętają czasy, gdy Cristiano Ronaldo był skuteczny z rzutów wolnych. A wystarczy się rozejrzeć, nie gorszych ekspertów od rzutów wolnych mamy w Lidze Mistrzów prawdziwy wysyp.

Zacznijmy od tego, który jest największym zaskoczeniem. Willian z Chelsea przed tym sezonem nie dawał żadnych sygnałów, że może być ekspertem od kopania stojącej piłki. Dla Chelsea strzelał kilka razy, pięknie i z dystansu, ale po akcjach, nie stałych fragmentach gry. Teraz jego uderzenia porównuje się do rzutów wolnych legendy klubu, Gianfranco Zoli. Trafiał już z Maccabi Tel Aviv, Porto, Newcastle i Southamptonem. To on jest ostatnio najlepszym piłkarzem Chelsea i często jej mężem opatrznościowym. We wtorek przeciwko Dynamo Kijów uderzył w poprzeczkę, do gola zabrakło niewiele. W żadnej sytuacji Chelsea nie była bliżej zdobycia bramki.

Hakan Calhanoglu i stałe fragmenty to już znana para. Pomocnik Bayeru dał się poznać jako ekspert w ostatnich kilkunastu miesiącach. Co prawda w tym sezonie trafił tylko raz - w lidze, w ostatniej minucie meczu z Hannoverem - ale jego wyniki nadal imponują. Licząc od sezonu 2012/2013, turecki pomocnik Bayeru Leverkusen trafił do siatki 11 razy z rzutów wolnych w rozgrywkach ligowych - to o przynajmniej pięć goli więcej, niż inni najlepsi wykonawcy z Serie A, Premier League, Bundesligi, Ligue 1 oraz Primera Division. W całej swojej karierze Calhanoglu ma już takich goli 22. Nieźle, jak na 22-latka.

Najbardziej zachwyca jednak ostatnio Miralem Pjanic. We wtorek w meczu z Bayerem przymierzył cudownie, kompletnie zaskakując bramkarza niemieckiej drużyny. W jego wypadku też możemy mówić o powtarzalności - z rzutu wolnego trafił już czwarty raz w tym sezonie i tylko w jednym wypadku bramkarz próbował interwencji. Ostatnio skuteczność Bośniaka z rzutów wolnych jest bliska 50 procent. Dla porównania, Cristiano Ronaldo - 2,2 procent.

Jest w Lidze Mistrzów jeszcze jeden specjalista, który każdy stały fragment gry potrafi zamienić w groźną sytuację: Jewhen Konoplianka. W Sevilli wyrasta na piłkarza, od którego trzeba zaczynać ustalanie składu, w meczu z Manchesterem City właściwie nie miał złego dośrodkowania. Więc może wkrótce wspomniana wyżej trójka mistrzów rzutów wolnych zamieni się w wielką czwórkę.

LICZBY KOLEJKI: 7, 0 i 3

7 - w tylu meczach z ostatnich dziewięciu w klubie i kadrze strzelał gole Kevin de Bruyne

0 - tyle goli puścił Keylor Navas we wszystkich meczach Ligi Mistrzów w których był wystawiany. Mecz z Paris Saint Germain w Paryżu był jego piątym

3 - tyle razy Chelsea nie wystawiała w tym sezonie Branislava Ivanovicia. I za każdym razem kończyła mecz bez straty gola.

Gianluigi Buffon Gianluigi Buffon DAVID MDZINARISHVILI/REUTERS

CYTAT(Y) KOLEJKI

- Z fryzurami aktorów porno nigdy nie wyglądałem dobrze - Gerard Pique na pytanie, czy myślał o tym, by czesać się tak jak Douglas.

- Borussia Moenchengladbach... Taka długa i taka trudna. Od małego mnie ten klub fascynował, przez nazwę. Teraz już nawet umiem to wymawiać - Gianluigi Buffon przed meczem Juventus-Borussia.

CYTAT Z GIFEM KOLEJKI:

Jose Mourinho: Jesteśmy na trzecim miejscu w grupie. Ale sytuacja jest stabilna.

GŁUPIE PYTANIE, GŁUPIA ODPOWIEDŹ

GŁUPIE PYTANIE KOLEJKI:

- Jaką trzeba być kobietą, żeby zostać żoną piłkarza Barcelony? - białoruski dziennikarz do trenera Luisa Enrique przed meczem BATE - Barcelona.

GŁUPIA ODPOWIEDŹ KOLEJKI:

- Sympatyczną - Luis Enrique do białoruskiego dziennikarza

NAJLEPSZY WYSTĘP KOLEJKI

Pontus Wernbloom z CSKA w programie dowolnym w Moskwie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.