Jeszcze w dogrywce polski bramkarz zatrzymał Andrija Szewczenkę w beznadziejnej wydawałoby się sytuacji. W serii rzutów karnych popisał się nie tylko niezwykłym refleksem i intuicją, ale też umiejętnościami aktorskimi i ''tanecznymi''. Jerzy Dudek swoim zachowaniem najpierw zdeprymował Serginho, który nie trafił w światło bramki, a potem w świetnym stylu obronił strzały Andrei Pirlo i Andrija Szewczenki.
Galaktyczna drużyna Realu był murowanym faworytem tego finału. Bayer bronił się jednak zaskakująco dobrze. Zwycięstwo ''Królewskim'' zapewniło genialne trafienie Zinedine'a Zidane'a. Stojący na linii pola karnego Francuz uderzył piłkę idealnie, nadając jej niesamowitą rotację.
Do 91. minuty Bayern mógł się czuć zwycięzcą Ligi Mistrzów. To, co stało się później przeszło do historii futbolu. Wyrównującą bramkę zdobył Teddy Sheringham. Kiedy wszyscy szykowali się na dogrywkę decydującego gola strzelił inny rezerwowy Ole Gunnar Solskjaer.
W dwóch półfinałowych meczach Kaka strzelił Manchesterowi trzy gole. Najładniejsze było trafienie z 11. minuty meczu rewanżowego, wygranego 3:0. Z trudnej pozycji Kaka strzelił z pierwszej piłki. uderzył mocno i precyzyjnie - piłka wpadła do bramki przy lewym słupku.
Do końca meczu zostało kilka minut, a Liverpoolowi do awansu brakowało jednego gola. Wtedy piłka trafiła do Stevena Gerrarda, który piekielnie mocnym półwolejem pokonał bramkarza Olympiakosu.
Gdyby nie Leo Messi z półfinałowego starcia Realu z Barceloną kibice zapamiętaliby tylko brutalne faule, słowne prowokacje i kontrowersyjne decyzje sędziów. Genialny Argentyńczyk praktycznie przesądził losy półfinału w pierwszym meczu. Najpierw wyprzedził pilnującego go Sergio Ramosa i wpakował piłkę do bramki po podaniu Afellaya, by później dobić Real bramką po 40-metrowym rajdzie i minięciu czterech obrońców.
Historia Erica Abidala wzruszyła w tym roku sportowy świat. Zaledwie dwa i pół miesiąca po operacji guza wątroby francuski obrońca wystąpił w finale Ligi Mistrzów. Spisał się dobrze, a Barcelona wygrała z Manchesterem United 3:1. Kapitan Barcelony Carles Puyol oddał opaskę Abidalowi, który jako pierwszy mógł wznieść puchar.
Gdy Costinha zdobył bramkę decydująca o awansie Porto, piłkarze cieszyli przy rogu boisku. Jose Mourinho zerwał się z ławki i w sprinterskim tempie pobiegł wyściskać swoich piłkarzy.
67 minut gry, trzy gole i owacja na stojąco. W meczu z Manchesterem United Ronaldo zagrał jak prawdziwy ''El Fenomeno''. Najlepsze zostawił na koniec - potężny strzał z dystansu. Real przegrał spotkanie 3:4.
Była 24. sekunda meczu Inter - Schalke. Manuel Neuer wybił piłkę w okolice środka boiska, dokładnie tam gdzie stał Dejan Stanković. Serbski pomocnik uderzył piłkę bez przyjęcia i trafił idealnie, demonstrując doskonałą technikę. Piłka łagodnym lobem przeleciała nad obrońcami i bramkarzem Schalke i wpadła do bramki. Po wymarzonym początku, mecz skończył się Interu druzgocącą porażką 2:5.