W meczu przeciwko Legii Kelemen rozegrał doskonałe zawody. Przy golu Ariela Borysiuka bramkarz Śląska mógł niewiele zdziałać - zasłonięty przez własnych obrońców, miał zbyt mało czasu, by zareagować na dokładne i bardzo mocne uderzenie pomocnika Legii. Później Kelemen nie raz ratował swój zespół przed utratą gola. Najpierw, w 47. minucie w niebywały sposób zatrzymał uderzenie Marcina Komorowskiego, później - w 80. minucie odważną interwencją nie pozwolił na strzał Chinyamie.
Kelemen do końca meczu bronił pewnie. Wychodził do wszystkich trudnych dośrodkowań i łapał je. Słowak był jednym z najjaśniejszych punktów Śląska w piątkowym spotkaniu.
20-latek rozwija się w spektakularnym tempie. Razem z 19-letnim Damianem Dąbrowskim przebojem wdarł się do składu Zagłębia i za nic nie chce oddać miejsca w pierwszej jedenastce. Obaj piłkarze są "produktem" kapitalnego szkolenia młodzieży w Lubinie. W meczu z Polonią Rymaniak został wrzucony na najgłębszą ligową wodę - obrońca miał naprzeciw siebie samego Adriana Mierzejewskiego. Defensor nie 'spękał' i zagrał wyśmienite zawody. Bezbłędny w defensywie, bardzo często inicjował groźne akcje Miedziowych.
Jeszcze niedawno kapitan Miedziowych musiał zadowolić się miejscem na ławce rezerwowych. Kontuzja Reiny i dobrze przepracowany okres przygotowawczy pozwoliły Stasiakowi wskoczyć do pierwszego składu Zagłębia. Dwa gole w pierwszych trzech meczach wiosny spowodują, że były mistrz Polski zapewne zachowa swój status w drużynie. Stasiak udowodnił, że mimo swej pozycji na placu gry, ma instynkt strzelecki, który przy stałych fragmentach gry pozwala mu idealnie ustawić się w polu karnym przeciwnika.
Pierwsze dwie kolejki wiosny pokazały, że zatrzymać Michala Hubnika to dla obrońców przeciwnej drużyny bardzo trudne zadanie. Piotr Celeban zadał kłam tej teorii i w piątkowym spotkaniu Śląska z Legią, poradził sobie z reprezentantem Czech. Silny fizycznie Celeban radził sobie z grą ciałem Hubnika, poza tym bardzo często wyprzedzał napastnika Legii i przecinał podania otwierające Czechowi drogę do bramki Kelemena.
Bardzo rzadko zdarza się, że obrońca jednej z ostatnich drużyn w tabeli strzela dwa gole w jednym meczu i to przeciwko drużynie, która w poprzedniej kolejce aż pięciokrotnie trafiała do siatki (w 17. kolejce Górnik wygrał z Zagłębiem aż 5:1). 32-letni obrońca Arki postanowił zaatakować swojego przeciwnika jego własną bronią - zamiast pilnować dostępu do własnej bramki, sam wielokrotnie zapędzał się pod pole karne Stachowiaka, czego efektem były dwa strzelone gole. Uwaga! Były to pierwsze trafienia Arki na wyjeździe od maja 2010 roku!
Liczba przeprowadzonych rajdów, efektownych zagrań, ciekawych sztuczek technicznych w wykonaniu pomocnika Zagłębia była niezliczona. Nigeryjczyk jest prawdziwym motorem napędowym zespołu z Lubina. Mając w linii pomocy takich zawodników jak Abwo, Pawłowski, Plizga czy Hanzel, Jan Urban nie musi się martwić o utrzymanie.
Jeden z największych talentów w Ekstraklasie, że w meczach przeciwko teoretycznie silniejszemu rywalowi potrafi wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. 20-latek strzelił zwycięskiego gola dla zespołu Pasów, ponadto wielokrotnie popisywał się dokładnymi, efektownymi dograniami do kolegów i kilkoma dryblingami - to wszystko nie powinno ujść uwadze selekcjonera Franciszka Smudy, który powinien obserwować postępy młodych graczy Ekstraklasy.
Pomocnik rodem z Izraela nie przestaje nas zaskakiwać. Melikson rozegrał kolejne kapitalne zawody. Popisał się kilkoma niekonwencjonalnymi zagraniami a przede wszystkim wywalczył rzut karny, przeprowadzając wcześniej rajd od własnego pola karnego! Ten piłkarz jest po prostu niesamowity. Jesteśmy pewni, że nie ostatni raz wybieramy go do jedenastki kolejki.
Wielu jest takich, którzy przed startem rundy wiosennej całkowicie skreślili Piotra Ćwielonga w kwestii walki o wyjściową jedenastkę. Pracowitość pomocnika Śląsk i warsztat trenerski Oresta Lenczyka pozwoliły, by Ćwielong w bardzo wysokiej formie rozpoczął rundę rewanżową. W meczu przeciwko Legii zawodnik popisał się asystą przy golu Sebastiana Mili i wywalczył rzut karny, po którym Przemysław Kaźmierczak wystrzelił piłkę w trybuny.
Początek wiosny jest w wykonaniu Małeckiego imponujący. 23-letni zawodnik zapewnił wiślakom trzy punkty w inaugurującym spotkaniu w Gdyni. W dwóch następnych ligowych meczach - z Ruchem i Widzewem - do swojego dorobku dorzucił jeszcze jednego gola i asystę. Bramka w meczu z łódzkim zespołem znamionuje wysoką klasę piłkarza. Małecki na pełnym biegu całkowicie skontrolował strzał lewą nogą i piłka zatrzepotała w bramce Mielcarza tuż przy samym słupku.
Tę i inne akcje Małeckiego obejrzyj na EKSTRAKLASA.TV
Mecz przeciwko GKS-owi Bełchatów był jednym z najlepszych w karierze młodego napastnika Ruchu. Jankowski przez cały okres swojej gry (81 minut) był niezwykle aktywny. Już w 19. minucie snajper zagroził bramce Sapeli, ale piłka po jego strzale przeleciała nad poprzeczką. Pięć minut później Jankowski był już skuteczny - kapitalnie znalazł się w zamieszaniu w polu karnym gości i spokojnie umieścił piłkę w bramce. Przez następne minuty napastnik szalał na boisku, a solidny w obronie Mate Lacić nie wiedział jak przypilnować 21-latka.
Bramkę Jankowskiego zobacz TUTAJ