W pierwszej wiosennej kolejce Ekstraklasy nie było zbyt wielu efektownych bramek i efektownej gry w ofensywie. Dlatego w naszej jedenastce kolejki znalazło miejsce tylko dla jednego napastnika. Kto błysnął formą na inaugurację rundy?
Bramkarz: Adam Stachowiak (Górnik Zabrze)
Przed rozpoczęciem rundy wszyscy podkreślali, że Polonia może stać się najmocniejszą drużyną wiosny - poukładana w defensywie i błyskotliwa w ataku, miała łatwo wygrać w niedzielnym meczu z Górnikiem. Beniaminek z Zabrza nie pozwolił sobie na stratę golę, w czym duża zasługa Stachowiaka. Bramkarz powstrzymał aż siedem strzałów w światło bramki, w tym kapitalne uderzenie Bruno z 56. minuty zawodów.
To był najlepszy mecz byłego reprezentanta Polski w tym sezonie. Wystarczy podkreślić fakt, że defensor strzelił w meczu z Cracovią pięknego gola. W 16. kolejce oglądaliśmy zupełnie innego Jakuba Wawrzyniaka. Legionista często włączał się w akcje ofensywne, bardzo dobrze grał przeciw błyskotliwemu Saidiemu Ntibazonkizie.
Gdy na początku sezonu w prasie pojawiła się informacja, że Michał Stasiak popadł w konflikt z trenerem Markiem Bajorem, wydawało się, że to już koniec przygody byłego mistrza Polski z drużyną z Lubina. Stoper postanowił jednak walczyć o miejsce w składzie - dobrze przepracowując okres zimowy, stanowi filar obrony Zagłębia. W meczu z Koroną Stasiak strzelił pięknego gola i nie popełniał rażących błędów w defensywie.
Wisła w meczu z Arką nie straciła gola, a Sergiej Pareiko był zatrudniany przez piłkarzy rywala zaledwie cztery razy. Osman Chavez wywiązywał się ze swoich zadań obronnych koncertowo - wygrywał wszystkie walki o górną piłkę, pewnie wybijał wszystkie sporne piłki poza linię boczną. Choć to niezauważalne, Chavez był olbrzymią podporą dla nowego nabytku Białej Gwiazdy Kewa Jaliensa, który nie miał jeszcze czasu zgrać się odpowiednio z resztą drużyny.
Kolejny Wiślak w naszym zestawieniu. Młody obrońca coraz pewniej czuje się na prawej flance zespołu Roberta Maaskanta. W meczu z Arką Cikos bardzo często włączał się w akcje ofensywne. To po jego podaniu gola na wagę zwycięstwa strzelił Patryk Małecki. W pierwszej połowie po bardzo groźnym dośrodkowaniu defensora Białej Gwiazdy bliski gola samobójczego był Szmatiuk.
Bardzo aktywny w ataku, nie bał się brać odpowiedzialności za rozgrywanie akcji na swoje barki. Piłkarz Wisły w końcówce spotkania popisał się doskonałym strzałem, po którym dobrze broniący tego dnia Morretto nie miał najmniejszych szans na interwencję. Małecki po raz kolejny pokazał, że ma niezwykły charakter i olbrzymią chęć zwyciężania.
Defensywny pomocnik Wisły został w Gdyni wrzucony do bardzo głębokiej wody. 25-latek po raz pierwszy założył na siebie opaskę kapitana, decydował o obliczu swojej drużyny w środku pola. Wilk spisał się na medal - bezbłędny w destrukcji, kreatywny w inicjowaniu akcji ofensywnych, Jeżeli Wilk utrzyma taką formę, Radosław Sobolewski będzie miał problemy z powrotem do podstawowego składu
Debiut Abwo w barwach Zagłębia Lubin wypadł nadspodziewanie dobrze. Czarnoskóry piłkarz szalał na lewej stronie - Paweł Golański miał olbrzymie problemy z powstrzymaniem przebojowego Nigeryjczyka. W 24. minucie Abwo wypracował doskonałą okazję bramkową dla Dokicia, ale napastnika Miedziowych ubiegli obrońcy.
Kolejny debiutant w naszej lidze pokazał wysoki kunszt swoich umiejętności. Wspaniały drybling, dynamika i boiskowa inteligencja - to cechy, po których już wkrótce będzie mozna rozpoznawać Maora Meliksona. Piłkarz rodem z Izraela był prawdziwym motorem napędowym swojej ekipy w zwycięskim starciu z Arką.
Niewiele brakowało aby lewy pomocnik Lecha został bohaterem spotkania w Bradze. Jego soczyste uderzenie z woleja wylądowało wtedy na poprzeczce, a kibice poznańskiej drużyny mogli złapać się tylko za głowę... W niedzielę Wilk potwierdził swoją wartość - jego efektowny gol dał mistrzom Polski cenne trzy punkty, które zbliżają Kolejorza do czołówki ligi.
Kapitalny debiut czeskiego snajpera. Hubnik strzelił efektownego gola i wypracował klarowną sytuację Michałowi Kucharczykowi przy pierwszym trafieniu dla ekipy Macieja Skorży. Napastnik dowiódł, że jest w stanie uderzyć niekonwencjonalnie, z trudnej pozycji i zawsze zagrozić bramce rywala.
