Kontrole od kilku dni, więcej ochrony, kilkuset policjantów i sankcje. Sprawdziliśmy jak Poznań szykuje się na Legia - Lech

Gospodarze zgodnie z wymogami meczu podwyższonego ryzyka, zwiększą ochronę. Stewardzi od kilku dni strzegą już obiektu przy Bułgarskiej. W Centrum Zarządzania Kryzysowego zostanie podwojona obsługa. Wojewoda wielkopolski za "naruszenia prawa" straszy surowymi karami. Wokół stadionu i w mieście o bezpieczeństwo zadba kilkuset policjantów. Sport.pl sprawdził jak Poznań szykuje się do meczu Lech-Legia.

- To będzie mecz podwyższonego ryzyka, w związku z tym będziemy mieć podniesioną liczbę ochrony i służb informacyjnych. Normalnie podczas spotkania korzystamy z około 850 takich osób. Tym razem będzie ich więcej - poinformował nas rzecznik "Kolejorza" Łukasz Borowicz pytany o kroki, które klub podjął w związku z przyjazdem do Poznania, kibiców z Warszawy. Różnicę miedzy tym, a spotkaniami, które nie generują tyle emocji widać też w klubowej kasie.

- Przy zwykłym spotkaniu, koszty organizacji wahają się od 150 tys. do 200 tys złotych. Mecze o podwyższonym ryzyku generują nam wydatki od 250 do 300 tysięcy złotych, głównie przez zmianę proporcji służb informacyjnych na korzyść służb bezpieczeństwa - uzupełnia nasz rozmówca. Przyznaje, że pracy jest sporo, ale sposób działania na takie spotkania klub ma wypracowany.

Forteca na Bułgarskiej

- Wszystko, co jest związane z organizacją tego meczu, wynika z ustawy o imprezach masowych. Od lat w tej kwestii Lech działa sprawnie. Dlatego realizujemy krok po kroku, kolejne punkty planu. Podczas ostatniego audytu UEFA, który mieliśmy w związku z europejskimi pucharami, wyszło, że spełniamy najostrzejsze kryteria piłkarskiej centrali i dostaliśmy od niej bardzo dobrą punktację. Wszystko idzie zatem zgodnie z wypracowanym schematem. Jedna rzecz którą da się dodatkowo zauważyć jest poważnie wzmocniona od kilku dni ochrona wokół stadionu. Szczegółowiej kontrolowano osoby, na obiekt wchodzące - wyjaśnia Borowicz. Lech liczy, że kibice będą trzymać fason.

Kibice Lecha Poznań Kibice Lecha Poznań JĘDRZEJ NOWICKI

- Jeśli chodzi o współpracę ze stowarzyszeniem kibiców, to ono swoją siedzibę ma w budynku klubowym, dlatego spotykamy się z nimi regularnie. Wszyscy wiemy, jaki mecz o jakim ładunku emocjonalnym nas czeka. Kibic ma wejść na stadion bawić się i wyjść z niego bezpiecznie - dążymy do tego i my i oni - podsumowuje.

Co do samego szybkiego opuszczenia trybun przez kibiców z Warszawy, klub wiele zdradzać nie chce. - Dla kibiców gości będą podstawione autobusy MPK, by mogli wyjść ze stadionu i szybko przedostać się na dworzec. Ze względów bezpieczeństwa szczegółów nie podajemy. Udanie się w podróż powrotną będzie jednak możliwie jak najszybciej - poinformował nas przez biuro prasowe, kierownik ds bezpieczeństwa Lecha, Henryk Szlachetka.

Centrum Zarządzania Kryzysowego wzmocnione o 100 proc.

- Przygotowujemy się do niedzielnego wydarzenia, ale spokojnie. Nie chcemy nakręcać takiej spirali, że całe miasto stoi w blokach startowych i czeka, co się wydarzy. Liczymy na to, że ostatni mecz w sezonie 2017/2018 zakończy się wynikiem satysfakcjonującym piłkarzy i kibiców licznie zgromadzonych na trybunach miejskiego stadionu - mówi Witold Rewers, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa.

Nadzieje nadziejami, ale plany działania też trzeba mieć. Rewers zapewnia, że takowe gotowe są.

- Jeżeli chodzi o stadion, to na nim za bezpieczeństwo formalnie odpowiada organizator. Za zapewnienie bezpieczeństwa publicznego w  mieście odpowiada policja. Natomiast prezydent miasta wystosował pismo do komendanta wojewódzkiego policji, ze swej strony deklarując wszelką możliwą współpracę. Przypomniał, że w ramach Wydziału Zarządzania Kryzysowego funkcjonuje Centrum Zarządzania Kryzysowego i wszystkie potrzeby policji dotyczące zapewnienia bezpieczeństwa, a będące w  możliwości prezydenta, można kierować do tego centrum - tłumaczy dyrektor instytucji.

Jakie konkretnie sprawy może pomóc rozwiązać WZKiB? - Naszym zadaniem nie jest zastępowanie stanowisk kierowania ani policji, ani straży pożarnej, ani żadnej innej służby. My tylko mamy dać im komfort pracy, sprawić, że nie muszą znać 20 czy 50 telefonów do różnych miejskich służb i instytucji, tylko mają znać jeden - do nas, a my mamy za zadanie skoordynowanie wszystkiego - mówi Rewers. - Na niedzielę wzmocnimy w centrum obsadę stanowiska o 100 procent, czyli z jednej osoby do dwóch - dodaje.

- CZK wielokrotnie świetnie się sprawdziło w sytuacjach nagłych. Bardzo się przydało w marcu, kiedy zawaliła się kamienica przy ulicy 28 czerwca 1956. Wtedy w pierwszych godzinach po tragedii centrum koordynowało pracę wydziałów i służb podległych prezydentowi - kończy Rewers.

Wojewoda straszy karami

Przed meczem Lech - Legia, w czwartkowe popołudnie odbyło się spotkanie Wojewódzkiego Zespołu Interdyscyplinarnego ds. Bezpieczeństwa Imprez Masowych pod przewodnictwem wojewody wielkopolskiego, p. Zbigniewa Hoffmanna. Na posiedzeniu uczestniczyli także przedstawiciele Lecha Poznań, Wojewódzkiej i Miejskiej Komendy Policji, Straży Pożarnej, Ochrony Kolei, poznańskiego ratusza, a także Prokuratury Okręgowej. Debatowano nad kwestiami bezpieczeństwa podczas niedzielnego wydarzenia. Istniała bowiem realna obawa, że z powodów bezpieczeństwa, stadion przy ulicy Bułgarskiej, lub któryś z jego sektorów będzie musiał zostać wyłączony i zamknięty na czas meczu.

W piątek poznaliśmy treść ustaleń. Wojewoda nie zdecydował się zastosować środka zapobiegawczego w postaci zamknięcia stadionu lub jakiejś jego części i obiekt będzie w pełni otwarty dla kibiców. Jednocześnie zaznaczył, że jeżeli dojdzie do naruszenia prawa, to konsekwencje będą surowe.

- Oczekuję, aby powstrzymać nadmierne emocje i skupić się wyłącznie na meczu, a nie na tym, co poza nim. W kwestii stadionu przy ul. Bułgarskiej jestem daleki od podejmowania radykalnych kroków, szczególnie przed meczem, ale podkreślam, że jakiekolwiek naruszenie prawa przyniesie bardzo surowe konsekwencje - mówi wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann.

Kilkuset policjantów w gotowości

Oszczędna w słowach jest poznańska policja, ale wokół stadionu na Bułgarskiej będzie czekać w gotowości.

- Czy spodziewamy się jakiś ekscesów i niepożądanych zachowań kibiców? Mamy nadzieję, że nie dojdzie do takich sytuacji, ale nawet w przypadku ich zaistnienia będziemy na to w pełni przygotowani. Na miejscu będzie kilkuset policjantów, w tym: policjanci z działu prewencji. Będzie nas tam wystarczająco, aby zapewnić bezpieczeństwo kibicom, a także mieszkańcom Poznania - usłyszeliśmy w biurze prasowym policji w Poznaniu.

Spotkanie Lech - Legia rozpocznie się w niedzielę o 18:00. Relacja na Sport.pl

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.