Obecny szkoleniowiec Lecha Poznań, Rafał Ulatowski, postanowił, że Emil Dilaver rozpocznie mecz 36. kolejki LOTTO Ekstraklasy z Wisłą Kraków na ławce rezerwowych. Obrońca miał się pojawić na boisku tylko w ewentualnej potrzebie. Było to spowodowane obawą przed otrzymaniem przez piłkarza żółtej kartki
Jeden z najlepszych obrońców w lidze zebrał w tym sezonie siedem żółtych kartek. Jeśli w meczu z Wisłą otrzymałby kolejną, nie mógłby zagrać w ostatnim spotkaniu przeciwko Legii Warszawa. Zamiar sztabu szkoleniowego Wisły był bardzo rozsądny, jednak plan nie do końca się powiódł.
Dilaver nie pojawił się co prawda na placu gry, ale i tak został ukarany kartonikiem. Dlaczego? W szóstej minucie doliczonego czasu gry doszło do przepychanki między piłkarzami obu drużyn. Arbiter ukarał Juliana Cuestę, Rafała Janickiego oraz zawodników z ławki - Jasmina Buricia i właśnie Dilavera. W związku z tym Austriak nie będzie mógł pomóc kolegom w hitowym starciu z Legią.
Jego brak może Lecha sporo kosztować. W tym sezonie 27-latek wystąpił w 37 spotkaniach, w których zdobył trzy bramki.
Spotkanie pomiędzy Wisłą a Lechem zakończyło się remisem 1:1. Poznaniacy prowadzili przez większą częśc meczu po trafieniu Christiana Gytkjaera, ale w doliczonym czasie gry wyrównał Paweł Brożek. Było to piękna chwila dla byłego reprezentanta Polski, który po sezonie odchodzi z Wisły Kraków.
W innych niedzielnych spotkaniach 36. kolejki LOTTO Ekstraklasy Legia wygrała u siebie (2:0) z Górnikiem Zabrze, Wisła Płock z łatwością poradziła sobie z Koroną Kielce (4:1), a Jagiellonia Białystok pokonała (2:1) na wyjeździe Zagłębie Lubin.
ŁUKASZ CYNALEWSKI
ŁUKASZ CYNALEWSKI
lechpoznan.pl/fot. Przemysław Szyszka