MŚ 2018. Ekstraklasa na mundialu. Na kogo teraz postawi selekcjoner, a kogo później zabierze do Rosji?

Michał Pazdan, Artur Jędrzejczyk i Krzysztof Mączyński nie tylko zadomowili się w reprezentacji, ale byli też podstawowymi piłkarzami kadry na rozegranych dwa lata temu mistrzostwach Europy. Wszyscy są teraz blisko wyjazdu na mundial. Ale to nie znaczy, że są go pewni.

Największy znak zapytania jest przy Jędrzejczyku, który od wielu miesięcy nie może dojść do formy i pełni zdrowia (ostatni mecz w Legii zagrał 18 kwietnia). Dużo, dużo mniejszy przy Mączyńskim, który też ostatnio nie gra w piłkę (od 7 kwietnia), ale jednak jest ulubieńcem selekcjonera. I jakoś trudno nam sobie wyobrazić, że ten z niego rezygnuje.

Jeśli już, to prędzej właśnie z Jędrzejczyka, który nie tylko nie gra w klubie, ale jego wszechstronność w kadrze też chyba powoli przestaje być atutem. A to dlatego, że coraz bardziej naciskają na niego inni rezerwowi. Na prawej obronie - Tomasz Kędziora (Dynamo Kijów), na środku - Thiago Cionek (SPAL), na lewej - Bartosz Berszyński (Sampdoria).

Największym zaskoczeniem na piątkowej liście byłoby jednak pojawienie się Sebastiana Szymańskiego. Ale podobno są takie plany. A przynajmniej były, bo selekcjoner w ostatnich godzinach mocno rozważał, czy nie zgłosić do federacji również jego nazwiska.

Przemysław Frankowski i Taras Romanczuk z Jagiellonii oraz Damian Kądzior i Rafał Kurzawa z Górnika. Czterech piłkarzy, pięć meczów w kadrze. Mało, wręcz bardzo mało (dla porównania Jędrzejczyk, Pazdan i Mączyński uzbierali razem 97 występów). Dlatego dużym zaskoczeniem będzie, jeśli któryś z nich w ogóle poleci do Rosji. A niedużym (by nie napisać: żadnym), jeśli któryś z nich nie znajdzie się na tej liście i jego miejsce zajmie właśnie Szymański z Legii (typowalibyśmy Kądziora).

Maciej Makuszewski z Lecha, Krzysztof Piątek z Cracovii i Sławomir Peszko z Lechii. Trzech piłkarzy, trzy różne kluby i trzy zupełnie inne przypadki. Pierwszy jest po poważnej kontuzji. Drugi - wciąż czeka na debiut. A trzeci - od dawna jest w tej kadrze, ale nigdy nie był piłkarzem pierwszej jedenastki.

Największym zaskoczeniem byłoby powołanie na mundial tego drugiego, czyli Piątka (jako trzeciego lub czwartego napastnika). Ale chyba równie dużym, gdyby do Rosji nie poleciał Peszko. Wtedy najpewniej jego miejsce zająłby inny skrzydłowy z ekstraklasy, czyli Kurzawa z Górnika.

Do ostatecznych decyzji zostało jednak jeszcze trochę czasu. Za tydzień selekcjoner ogłosi bowiem nazwiska 27-28 zawodników, którzy pojadą na zgrupowania w Juracie (21 maja) i Arłamowie (28 maja). 23-osobową kadrę na MŚ poda 4 czerwca.