Co to były za emocje! Mecz, który w pierwszej połowie przyprawiał o ból głowy, po przerwie był dla kibiców Legii prawdziwym rollercoasterem. Kiedy w 87. minucie zwycięską bramkę dla mistrzów Polski zdobył Cafu, na murawę wbiegli rezerwowi zawodnicy, trybuny eksplodowały z radości, a prezes Dariusz Mioduski utonął w uściskach towarzyszących mu osób. Legia pokonała Wisłę Płock 3:2 i na około 2,5 godziny odskoczyła Lechowi i Jagiellonii.
O pierwszej połowie można napisać tylko tyle, że się odbyła, a gospodarze prowadzili po niej 1:0 dzięki błędowi Thomasa Dahne i trafieniu Cafu. Kiedy w 70. minucie prostopadłe podanie Marko Vesovicia wykorzystał Michał Kucharczyk, a Legia prowadziła 2:0 wydawało się, że mistrzom Polski nie może stać się już nic złego.
To było jednak tylko złudzenie. W 79. minucie po dośrodkowaniu Semira Stilicia kontaktową bramkę zdobył Alan Uryga. Dwie minuty później za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Mauricio, a chwilę później pięknym strzałem z dystansu wyrównał Kamil Biliński.
Aż przyszła 88. minuta. Z lewej strony pola karnego w doskonałej sytuacji znalazł się Sebastian Szymański. Strzał pomocnika Legii najpierw odbił się od słupka, a później od nogi Cafu, który dał zespołowi Klafuricia być może najważniejszą wygraną w sezonie.
Legia pokonała Wisłę Płock, ale tego zwycięstwa nie byłoby też bez Arkadiusza Malarza. Chociaż dwa gole strzelił Cafu, to 37-latek znów był najlepszym zawodnikiem w zespole mistrza Polski. Malarz po przerwie w genialnym stylu bronił strzały Jakuba Łukowskiego i Jose Kante. W 78. minucie bramkarz Legii w ciągu raptem kilku sekund popisał się dwiema wspaniałymi paradami - najpierw odbił strzał Nico Vareli, później znów zatrzymał Kante.
O 20.30 mecz Lecha z Jagiellonią. Do jego zakończenia warszawiacy mają cztery punkty więcej od poznaniaków, a białostoczan wyprzedzają o pięć "oczek". W następnej kolejce Legia zagra u siebie z Górnikiem Zabrze. Początek spotkania w niedzielę o godz. 18.
Bramki:
Legia: Cafu (35., 87.), Kucharczyk (71.)
Wisła: Uryga (79.), Biliński (83.)
Kartki:
Mauricio - czerwona (za drugą żółtą)
Legia: Malarz - Vesović, Astiz, Mauricio, Hlousek - Cafu, Philipps - Szymański, Antolić (82. Remy), Pasquato (62. Broź) - Eduardo (70. Kucharczyk)
Wisła Płock: Daehne - Stefańczyk, Uryga, Dźwigała, Reca - Szymański, Furman - Łukowski (65. Biliński), Stilić, Varela (90. Byrtek) - Kante
KUBA ATYS
KUBA ATYS
KUBA ATYS