Ekstraklasa. Kto będzie miał najtrudniej w walce o utrzymanie?

Sandecja Nowy Sącz, Bruk-Bet Termalica Nieciecza, Lechia Gdańsk, Piast Gliwice - wiele wskazuje na to, że właśnie te zespoły stoczą między sobą walkę o utrzymanie w Lotto Ekstraklasie. Utrzymanie, które może zależeć od terminarza, a ten najmniej łaskawie ułożył się dla zespoły Piotra Stokowca, który w piątek przegrał na własnym boisku z Termaliką.

Walka o utrzymanie w Lotto Ekstraklasie wkroczyła w decydującą fazę. Wiele wskazuje na to, że o ligowy byt walczyć będą zespoły Sandecji Nowy Sącz, Bruk-Bet Termaliki Nieciecza, Lechii Gdańsk i Piasta Gliwice. W najtrudniejszej sytuacji są drużyny z Nowego Sącza i Niecieczy, ale gdańszczanie i gliwiczanie również nie mogą czuć się bezpiecznie.

Lechia Gdańsk - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0:1 Lechia Gdańsk - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0:1 BARTOSZ BAŃKA

Lechia przegrała z Termaliką

Jako pierwsze drużyny z końca tabeli, swój mecz, w piątek, rozegrały Bruk-Bet Termalica Nieciecza i Lechia Gdańsk. Spotkanie, dość niespodziewanie, zakończyło się zwycięstwem Termaliki.

Lechia Gdańsk dobrze weszła w mecz. Gospodarze atakowali, grali odważnie, ale bardzo nieskutecznie. Świetnych sytuacji nie wykorzystał Joao Oliveira czy Paweł Stolarski.

Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Lechia miała przewagę w środku pola, ale obraz gry w drugiej połowie zmienił się całkowicie. Lechia opadła z sił, cofnęła się na własną połowę i oddała inicjatywę gościom z Niecieczy.

Drużyna Jacka Zielińskiego miała coraz lepsze sytuacje, gospodarze coraz większe problemy. Decydującego gola strzelił w 74. minucie Vladislavs Gutkovskis. Piękne dośrodkowania Szymona Pawłowskiego i skuteczny strzał głową. Piłka w siatce bramki Dusana Kuciaka i szok w Gdańsku.

Kibice Lechii nie wytrzymali. Zaczęli skandować: "Co wy robicie, wy naszą Lechię hańbicie. Lechia grać, k**** mać". Atmosfera zrobiła się nerwowa. Zespół Piotra Stokowca atakował, a właściwie próbował atakować. Lechia nie miała sił i nie była w stanie złamać defensywy Bruk-Betu. Końcowy gwizdek sędziego Szymona Marciniaka i łzy w oczach piłkarzy Lechii Gdańsk. Zespół, który miał walczyć o puchary jest bardzo blisko 1. ligi.

W tej chwili sytuacja w tabeli grupy spadkowej wygląda następująco:

x
x

Sytuacja znacznie się skomplikowała po meczach ostatniej kolejki. Lechia przegrała z Bruk-Betem, za to Sandecja pokonała u siebie Piasta Gliwice, przez co wszystkie cztery ekipy są uwikłane w walkę o utrzymanie.

Gra o utrzymanie toczyć się będzie najprawdopodobniej do samego końca sezonu, a o tym, kto pożegna się z najwyższą klasą rozgrywek, może zadecydować terminarz. Wydaje się, że ten najtrudniejszy ma Lechia Gdańsk.

35. kolejka

Termalica - Sandecja

Piast - Lechia

36. kolejka

Sandecja - Cracovia

Termalica - Arka

Pogoń - Lechia

Śląsk - Piast

37. kolejka

Lechia - Sandecja

Piast - Termalica

Tylko w 36. kolejce cztery zespoły będące w najtrudniejszej sytuacji w walce o utrzymanie, nie będą grać między sobą. W 35. i 37. serii gier, wszyscy staną naprzeciw siebie. Wydaje się, że teoretycznie najłatwiejszą drogę przed sobą ma Termalica, bo jako jedyna gra dwukrotnie u siebie - z Sandecją Nowy Sącz i Arką. Dopiero w ostatniej kolejce zmierzy się bowiem na obcym boisku, w Gliwicach z Piastem.

Najtrudniej może mieć za to Lechia. W 35. kolejce zagra na wyjeździe z Piastem Gliwice, z którym w tym roku przegrała u siebie 0:2. Później pojedzie na jeszcze trudniejsze starcie do Szczecina, gdzie zmierzy się z Pogonią. Ostatnie spotkanie obydwu drużyn zakończyło się zwycięstwem "Portowców" 3:1.

Na koniec piłkarze Piotra Stokowca zmierzą się natomiast z Piastem Gliwice, z którym w lutym przegrali 0:2.

Tylko jeden mecz domowy zagra również Sandecja, ale w tym starciu spotka się z Cracovią, która zajmuje pierwsze miejsce w tabeli grupy spadkowej i ma już pewne utrzymanie.

35. kolejka Lotto Ekstraklasy

35. kolejka Lotto Ekstraklasy
Sport.pl

36. kolejka Lotto Ekstraklasy

36. kolejka Lotto Ekstraklasy
Sport.pl

37. kolejka Lotto Ekstraklasy

37. kolejka Lotto Ekstraklasy
Sport.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.