Analiza zakłada, że w rundzie finałowej powtórzą się wyniki, które padły podczas sezonu zasadniczego. Jeżeli w spotkaniu 11. kolejki Lotto Ekstraklasy Lech Poznań pokonał u siebie Legię Warszawa 3:0, to taki sam wynik wpisujemy do meczu, jaki zostanie rozegrany w ramach 37. kolejki.
W symulacji nie bierzemy pod uwagę kontuzji, zmian kadrowych oraz trenerskich czy dyspozycji dnia jaka faktycznie będzie miała miejsce. Jedynym czynnikiem, który determinuje, ile punktów zostanie przydzielonych danemu klubowi jest wynik meczu z konkretną drużyną na odpowiednim stadionie.
Na samym szczycie grupy spadkowej nie ma dużego zaskoczenia. Na czele Cracovia oraz Arka, które zdecydowanie odskoczyły pozostałym zespołom dolnej części tabeli po 30 kolejkach. W naszej symulacji kluby zamieniły się miejscami i to Cracovia powinna zakończyć sezon na 9. miejscu, a Arka będzie tuż niżej. "Pasy" po podziale na grupy zdobędą 13 punktów, natomiast gdynianie 7, ale dzięki dużej przewadze nad 11. miejscem utrzymają 10 lokatę.
Dużym zaskoczeniem może być wynik Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. Zespół prowadzony przez Jacka Zielińskiego powinien zdobyć aż 13 punktów, co obok Cracovii jest najlepszym dorobkiem w grupie spadkowej. W każdym spotkaniu do końca sezonu "Słonie" będą punktować. Wygrana z Pogonią, Śląskiem oraz Sandecją w połączeniu z remisami w pozostałych pojedynkach może dać 11. miejsce zespołowi z Małopolski, który przez wielu ekspertów oraz kibiców jest skazywany na spadek.
Walka o utrzymanie będzie bardzo zażarta, ponieważ aż sześć zespołów będzie chciało pozostać w Lotto Ekstraklasie na przyszły sezon. Bruk-Bet utrzyma się, o czym pisaliśmy nieco wyżej, natomiast pozostałe zespoły będą punktować przeciętnie lub słabo, przez co do końca będą walczyć o ligowy byt.
Pogoń powinna zdobyć 10 punktów, dzięki wygranej z Piastem, Sandecją i Arką oraz remisowi z Lechią. Śląsk oraz Lechia mogą wywalczyć po 8 oczek. Zespół Tadeusza Pawłowskiego zgarnie punkty po zwycięstwach nad Lechią i Pogonią oraz podczas zremisowanych spotkań z Sandecją i Piastem. Drużyna Piotra Stokowca powinna zdobyć kilka punktów, dzięki wygranym z Arką i Piastem oraz remisom z Termaliką oraz Pogonią.
Najgorzej w grupie spadkowej pójdzie Sandecji oraz Piastowi i to te zespoły w naszej symulacji spadły z ligi. Wygrana nad Lechią oraz remisy ze Śląskiem, Arką oraz Pogonią nie dadzą utrzymania beniaminkowi, który po roku spada do Nice I Ligi. Taki sam los czeka "Piastunki". Zespół jeszcze 2 lata temu świętował wicemistrzostwo Polski. W tym sezonie po zdobyciu w ostatnich kolejkach tego sezonu 7 punktów (wygrana z Sandecją oraz remisy z Arką, Cracovią, Śląskiem oraz Termaliką), może żegnać się z Lotto Ekstraklasą.
31. kolejka
Arka Gdynia - Lechia Gdańsk 0-1
Cracovia - Piast Gliwice 1-1
Śląsk Wrocław - Sandecja Nowy Sącz 0-0
Pogoń Szczecin - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2-3
32. kolejka
Sandecja Nowy Sącz - Arka Gdynia 0-0
Piast Gliwice - Pogoń Szczecin 1-2
Lechia Gdańsk - Cracovia 0-1
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Śląsk Wrocław 2-1
33. kolejka
Arka Gdynia - Piast Gliwice 0-0
Pogoń Szczecin - Sandecja Nowy Sącz 4-1
Cracovia - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1-1
Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk 3-2
34. kolejka
Pogoń Szczecin - Arka Gdynia 1-0
Cracovia - Śląsk Wrocław 2-1
Lechia Gdańsk - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2-2
Sandecja Nowy Sącz - Piast Gliwice 0-3
35. kolejka
Arka Gdynia - Cracovia 1-1
Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin 3-0
Piast Gliwice - Lechia Gdańsk 1-2
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Sandecja Nowy Sącz 1-0
36. kolejka
Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Arka Gdynia 1-1
Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 2-2
Sandecja Nowy Sącz - Cracovia 1-1
Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk 0-0
37. kolejka
Arka Gdynia - Śląsk Wrocław 2-0
Piast Gliwice - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1-1
Cracovia - Pogoń Szczecin 3-0
Lechia Gdańsk - Sandecja Nowy Sącz 2-3
Grupa spadkowa
9. Cracovia - 52 punkty
10. Arka Gdynia - 47
11. Bruk Bet Termalica Nieciecza - 42
12. Pogoń Szczecin - 41
13. Śląsk Wrocław - 39
14. Lechia Gdańsk - 38
15. Piast Gliwice - 37
16. Sandecja Nowy Sącz - 31
Zgodnie z naszą symulacją z zespołów grających w górnej ósemce najgorzej pójdzie Górnikowi, Koronie i Wiśle Kraków. Zabrzanie jeszcze podczas przerwy zimowej byli typowani jako zespół, który zajmie miejsce premiowane grą w europejskich pucharach lub może nawet włączy się do walki o mistrzostwo. Wiosną zdecydowanie zwolnił tempo i już nie idzie im tak dobrze, jak chcieliby kibice Górnika. Wygrana w grupie mistrzowskiej nad płocką oraz krakowską Wisłą plus remis z Koroną powinna dać zawodnikom Marcina Brosza zaledwie 6. miejsce.
Zdecydowanie piłkarze Korony Kielce oraz Wisły Kraków muszą wziąć się w garść, jeżeli nie chcą, aby spełnił się scenariusz z naszej symulacji. Odpowiednio 5 i 3 punkty to nie jest to, czego oczekują kibice, trenerzy, jak i sami zawodnicy. "Złocisto-krwiści" powinni wygrać z "Białą Gwiazdą" oraz zremisowali z Legią oraz Górnikiem. Wiśle Kraków poszło jeszcze gorzej, bo wygrała jedynie ze swoją imienniczką z Płocka. Pozostałe mecze kończyły się przegranymi.
Zagłębie Lubin rzutem na taśmę awansowało do górnej ósemki. Grę w grupie mistrzowskiej zapewnił "Miedzowym" remis z Cracovią oraz wysoka przegrana Arki. Czy zatem skoro w ostatniej chwili awansowali do górnej części tabeli, to są na przegranej pozycji? Nic bardziej mylnego.
Wbrew pozorom lubinianie dobrze radzili sobie z zespołami z czołowej ósemki. W naszej symulacji lubinianie zdobyli 13 oczek po wygranych nad kolejno Górnikiem, Wisłą Kraków, Jagiellonią oraz Koroną, a także dzięki remisowi z Lechem plasuje to "Miedziowych" pośród jednych z najlepiej punktujących zespołów w grupie mistrzowskiej. Gdyby tylko lepiej sobie radzili w spotkaniach z zespołami z dołu tabeli i po 30 kolejkach mieli więcej punktów, to może włączyliby się do walki o europejskie puchary. A tak "tylko" 5. miejsce.
Podejrzewamy, że na tak postawione zdanie wielu kibiców Wisły Płock pewnie się na nas obrazi. Jednak jest w nim trochę prawdy. Zespół Jerzego Brzęczka dobrze punktuje w spotkaniach z zespołami z grupy mistrzowskiej. 12 oczek, jakie powinni zdobyć płocczanie, może dać spokojne 4. miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy. Na ten wynik złożą się zwycięstwa nad Lechem, Jagiellonią, Legią oraz Koroną Kielce.
Wróćmy jednak do postawionej nieco wyżej tezy. Kibice Wisły Płock powinni trzymać kciuki za zwycięstwo Legii w Pucharze Polski. Jeżeli zespół Romeo Jozaka wygra puchar, a także w lidze zajmie miejsce premiowane grą w Europie, to wtedy 4. zespół Lotto Ekstraklasy będzie reprezentował Polskę w europejskich pucharach, czyli zgodnie z naszą symulacją oraz tabelą po 30 kolejkach Wisła Płock.
Jagiellonia Białystok, która przez sporą część tego sezonu była na pierwszym miejscu, w naszej symulacji nie wytrzyma tempa narzuconego przez Lech Poznań i drugi rok z rzędu zakończy rozgrywki na drugim miejscu. Przez pierwsze cztery kolejki po podziale na grupy zespół Ireneusza Mamrota powinien kroczyć po kolejne zwycięstwa w meczach: Górnikiem, Koroną, Wisłą Kraków oraz Legią. Później do końca rozgrywek "Jaga" nie będzie potrafiła znaleźć sposobu na pokonanie rywali i rundę może zakończyć z dodatkowymi 12 punktami.
W symulacji legioniści nie sięgną po trzeci z rzędu tytuł mistrzowski. Co więcej, mogą nie zakończą tego sezonu jako wicemistrz. Dopiero trzecie miejsce aktualnych mistrzów Polski, na pewno zostanie uznane za wielką porażkę. Tylko 10 punktów zdobytych w rundzie finałowej, powinno dać zawodnikom Romeo Jozaka zaledwie najniższy stopień podium. Zwycięstwa z Zagłębiem, Wisła Kraków, Górnikiem oraz remis z Koroną to za mało, aby myśleć o obronie tytułu. Wszystkie pojedynki z czołową czwórką były przegrane.
Ale nawet, gdybyśmy brali pod uwagę dwumecze z tymi zespołami, a nie tylko jedno spotkanie (zależne od tego, gdzie zagrają Legioniści na przełomie kwietnia i maja), to ten bilans nie byłby dużo lepszy. Na 6 możliwych spotkań, zaledwie 2 byłyby wygrane (z Lechem u siebie i z Wisłą Płock na wyjeździe), a w pozostałych Legioniści nie zdobyliby nawet punktu. Jeżeli Legia faktycznie nie zdobędzie mistrzostwa, to tutaj należy upatrywać jednej z głównych przyczyn.
Zespół Nenada Bjelicy będzie nowym mistrzem Polski. W spotkaniach grupy mistrzowskiej Lech Poznań powinien stracić zaledwie 5 punktów przez porażkę na wyjeździe z Wisła Płock (0:1) oraz wyjazdowy remis z Zagłębiem Lubin (0:0).
"Kolejorz" jest mistrzem własnego boiska. Wszak w ciągu całego sezonu zasadniczego żaden zespół, który przyjechał na Bułgarską nie znalazł sposobu, aby wygrać w Poznaniu. Taki stan rzeczy w połączeniu z wyjazdowym zwycięstwem nad Wisłą Kraków (3:1), powinno dać Lechowi 16 punktów w ostatnich 7 kolejkach, czego efektem będzie mistrzostwo Polski.
31. kolejka
Lech Poznań - Korona Kielce 1-0
Jagiellonia Białystok - Górnik Zabrze 2-1
Legia Warszawa - Zagłębie Lubin 2-1
Wisła Płock - Wisła Kraków 0-1
32. kolejka
Zagłębie Lubin - Lech Poznań 0-0
Górnik Zabrze - Wisła Płock 4-0
Korona Kielce - Jagiellonia Białystok 2-3
Wisła Kraków - Legia Warszawa 0-1
33. kolejka
Lech Poznań - Górnik Zabrze 3-1
Wisła Płock - Zagłębie Lubin 2-0
Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 2-0
Legia Warszawa - Korona Kielce 1-1
34. kolejka
Wisła Płock - Lech Poznań 1-0
Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa 1-0
Korona Kielce - Wisła Kraków 2-1
Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 3-2
35. kolejka
Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 5-1
Legia Warszawa - Wisła Płock 0-2
Górnik Zabrze - Korona Kielce 3-3
Wisła Kraków - Zagłębie Lubin 1-2
36. kolejka
Wisła Kraków - Lech Poznań 1-3
Legia Warszawa - Górnik Zabrze 1-0
Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok 1-0
Wisła Płock - Korona Kielce 2-0
37. kolejka
Lech Poznań - Legia Warszawa 3-0
Górnik Zabrze - Wisła Kraków 3-2
Jagiellonia Białystok - Wisła Płock 1-3
Korona Kielce - Zagłębie Lubin 0-1
1. Lech Poznań - 71 punkty
2. Jagiellonia Białystok - 66
3. Legia Warszawa - 64
4. Wisła Płock - 61
5. Zagłębie Lubin - 56
6. Górnik Zabrze - 54
7. Korona Kielce - 50
8. Wisła Kraków - 47