Najgłośniejszy transfer w historii ekstraklasy. Kim jest Egy Maulana Vikri i dlaczego Indonezja szaleje na jego punkcie?

Tak głośnego transferu w ekstraklasie jeszcze nie było. Egy Maulana Vikri ma dopiero 17 lat, ale już zdążył znaleźć się na liście największych talentów na świecie według "Guardiana", w dodatku jest gwiazdą w owładniętej futbolem Indonezją. Teraz oczy czwartego najludniejszego państwa na świecie (ponad 260 mln ludzi) będą zwrócone na Gdańsk. - Kilka lat temu trzech Indonezyjczyków trafiło do drugoligowego CS Vise z Belgii. Jedna z indonezyjskich stacji telewizyjnych zaczęła transmitować ich mecze - tłumaczy Dex Glenniza, dziennikarz "Pandit Football".

Przypadek Vikriego jest niesamowity. 17-latek jeszcze nie zaliczył klubowego debiutu w seniorskiej piłce, ale zdążył już zadebiutować w pierwszej kadrze. Zagrał sześć minut z przegranym 1-4 meczu z Islandią. Indonezyjczyk zwrócił na siebie uwagę w zeszłym roku podczas turnieju w Tulonie. Wraz z kolegami przegrał wszystkie trzy mecze, ale dostał nagrodę dla odkrycia turnieju. W przeszłości w podobny sposób nagradzani byli Cristiano Ronaldo czy Zinedine Zidane.

Zawodnikiem zaczęły interesować się takie kluby jak Espanyol czy Inter Mediolan, którego właścicielem jest jego rodak Erick Thohir. Jednak Egy ostatecznie trafił do Polski.

Szybkość głównym atutem

- Zarówno Egy jak i jego agent przyznali, że mieli oferty z Francji, Portugali czy Hiszpanii. Dlaczego więc zagra w Polsce? Obaj powiedzieli, że Lechia może zagwarantować mu regularną grę. Ważnym czynnikiem jest również pobliski meczet. Modlitwa jest bardzo ważna dla większości Indonezyjczyków, zwłaszcza dla muzułmanów. A takimi określa się w Indonezji aż 87,2 proc. ludności - tłumaczy Glenniza.

- Mogę z pewnością powiedzieć, że to jeden z najbardziej utalentowanych indonezyjskich piłkarzy w swojej grupie wiekowej. Od młodego wieku pokazuje bardzo dobre umiejętności. Jest szybki, ma dobrą technikę i zabójczy instynkt. W dodatku jest zdyscyplinowany - mówi Glenniza o ofensywnym pomocniku, który gra również na skrzydle. Jego słowa potwierdza Haris Pardede z serwisu "Bola Doang". - Jest bardzo szybki i pewny siebie. Ma dobrą lewą nogę. To zdecydowanie najpopularniejszy zawodnik w Indonezji wśród rówieśników.

"Egy Messi"

W październiku zeszłego roku Vikri znalazł się na liście 60 największych talentów "Guardiana", wybranych spośród piłkarzy urodzonych w 2000 roku. - Jego występy na mistrzostwach Azji południowo-wschodniej do lat 2018 - tytuł króla strzelców i osiem goli - sprawiły, że dostał przydomek "Egy Messi". Jego drybling, szybkość i opanowanie przy piłce są imponujące. Hiszpański trener David Gallego widząc jeden jego występ powiedział mu, że jeśli poprawi się pod względem defensywnym, może zajść naprawdę daleko - napisano w uzasadnieniu.

- Jest bardzo utalentowany, ale chyba nie aż tak, jak twierdzi "Guardian". Oglądałem go i przeprowadziłem z nim kilka wywiadów i mogę powiedzieć, że najważniejsza jest jego pewność siebie - mówi Pardede.

Oblężenie Lechii

Jednak chyba nikt nie mógł spodziewać się takiego oblężenia kont Lechii Gdańsk w mediach społecznościowych. Lechia została niespodziewanie najpopularniejszym polskim klubem na Instagramie ze 155 tys. obserwujących. To wynik lepszy o prawie 20 tys. od drugiej Legii Warszawa! Posty ogłaszające transfer Egy'ego Maulany łącznie wygenerowały 211 tys. interakcji. Imponujący wynik biorąc pod uwagę, że na wszystkich platformach Lechię obserwuje 340 tys. ludzi.

Jak się okazuje, taki szał na indonezyjskich piłkarzy nie jest niczym niezwykłym. - Jeśli znajdziemy choć jednego piłkarza związanego z Indonezją, w jakiejkolwiek sytuacji, uwielbiamy to przeżywać i zazwyczaj to wyolbrzymiamy - tłumaczy Glenniza. - Dobry przykład to holenderski piłkarz grający w Belgii. Sandy Walsh powiedział, że chciałby zagrać w reprezentacji Indonezji. Indonezyjscy fani oblężyli jego konta w mediach społecznościowych. Tak samo stało się w przypadku Emila Audero, włoskiego bramkarza urodzonego w Indonezji. Takich przykładów jest więcej, wystarczy popatrzeć na komentarze pod ich postami.

Egy Maulana Vikri będzie piłkarzem Lechii Egy Maulana Vikri będzie piłkarzem Lechii fot. twitter

Kraj owładnięty futbolem

- Indonezyjscy fani są bardzo "tani". Jesteśmy głodni sukcesów. Nie jesteśmy zbyt dobrzy zarówno w piłce reprezentacyjnej, jak i klubowej. Pomijając kwestie genetyczne, nie mamy odpowiedniej infrastruktury dla młodych piłkarzy. Nasza federacja ma takie same problemy co roku - mówi Glenniza.

- Jak popularna jest piłka w Indonezji? Na przedmieściach Dżakarty doszło do ogromnych zamieszek ze względu na mecz Manchesteru United z Liverpoolem - dodaje Pardede. Ta sytuacja miała miejsce w ostatnią sobotę!

Glenniza: - Z badań wynika, że Indonezja jest drugim państwem na świecie za Nigerią pod względem ludzi oglądających piłkę nożną. Tłumy uwielbiają i oglądają futbol. Szalejemy na tym punkcie. Ale jesteśmy dobrzy tylko w rozmawianiu o nim i oglądaniu, a nie w graniu.

Pardede: - Indonezyjczycy szukają ukojenia w futbolu ze względu na politykę. Wszyscy politycy ciągle gadają, ale nic nie robią, tylko dbają o własne interesy i pieniądze. Nawet obecny prezes federacji Edy Rahmayadi po zaledwie roku kadencji chce zostać gubernatorem Sumatry Północnej. Używa popularności futbolu na rzecz swojej kariery politycznej.

Egy Maulana Vikri piłkarzem Lechii Egy Maulana Vikri piłkarzem Lechii fot. twitter

Ekstraklasa skorzysta?

- W Indonezji nie możemy oglądać polskiej ekstraklasy, nie licząc nielegalnych streamów. Ale to może się zmienić. Kilka lat temu trzech Indonezyjczyków trafiło do drugoligowego CS Vise z Belgii. Jedna z indonezyjskich stacji telewizyjnych zaczęła transmitować ich mecze - mówi Glenniza. - Niewykluczone, że któraś ze stacji postara się transmitować mecze Lechii od przyszłego sezonu. Ale tylko te spotkania. Inne spotkania są niechętnie transmitowanew telewizji, nawet azjatycka Liga Mistrzów. Gdy w AFC Cup (odpowiedniek Ligi Europy) grały dwie indonezyjskie drużyny, to tylko te mecze pokazywano w telewizji.

- Indonezyjscy fani są bardzo ciekawi rozwoju Egy'ego w Polsce. Część z nich ma nadzieję, że nie zawiedzie jak inni indonezyjscy piłkarze. Będzie bardzo popularny dopóki nie pojawi się jakaś inna młoda gwiazda - twierdzi Pardede.

Egy Maulana Vikri 18 lat będzie miał dopiero 8 lipca i to dopiero wtedy możliwy będzie jego debiut. Wiele wskazuje na to, że jest na co czekać.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.