Mundial 2018. Czas decyzji Nawałki. Klejndinst dla Sport.pl: To trudne, skomplikowane pod względem merytorycznym i psychologicznym

- Tak naprawdę, każdy z tych 32 chłopaków zasługuje w jakiś sposób, by zabrać go na mundial, a wybór selekcjonera zależy od wielu czynników. Trzeba być w tym mądrym. Często z różnych źródeł płyną sugestie, podpowiedzi - mówi Sport.pl Edward Klejndinst, dyrektor sportowy Arki, niegdyś trener asystujący w kadrze Januszowi Wójcikowi, Jerzemu Engelowi i Pawłowi Janasowi.
Czwartkowy trening będzie zamknięty dla publiczności. W piątek po południu Nawałka zaplanował grę wewnętrzną, która może mieć duże znaczenie przy wyborze 23-osobowej kadry na mundial. Czwartkowy trening będzie zamknięty dla publiczności. W piątek po południu Nawałka zaplanował grę wewnętrzną, która może mieć duże znaczenie przy wyborze 23-osobowej kadry na mundial. FOT. KUBA ATYS

Kacper Sosnowski: Wszyscy zastanawiają się nad piłkarzami, którzy pojadą do Rosji, ale to jest skomplikowany czas dla selekcjonera, który dokonuje wyboru. To on bierze odpowiedzialność

Edward Klejndinst: To dla niego bardzo trudny czas. Trzeba podjąć ostateczne decyzje, a one są trudne dla każdego trenera, bo skomplikowane pod względem merytorycznym, ale i psychologicznym. Kogoś trzeba mówiąc kolokwialnie odstrzelić. Tak naprawdę każdy z tych 32 chłopaków zasługuje w jakiś sposób, by zabrać go na mundial.

Piłkarzom trzeba wszystko tłumaczyć? Za czasów współpracy z Pawłem Janasem chyba nie uzasadnialiście im brak powołań na MŚ. Taki Dudek czy Frankowski byli zaskoczeni.

- No byli, ale to jest tak, że każdy trener ma swoją koncepcję. Odpowiada za to co zrobił dobrze, a co źle. My wtedy prowadziliśmy rozmowy z każdym zawodnikiem, wiadomo było jednak, że ostateczna decyzja będzie należała do głównego trenera. Ich los ważył się do końca. Gdy ma się dwóch, trzech na jedno miejsce, o decyzji decyduje każdy szczegół. Wiem, że najlepiej byłoby wziąć wszystkich.

U nas oprócz dyskusji merytorycznych były też wybory zdrowotne. Po prostu ktoś nie powinien jechać na mundial, bo nie był w pełni sił. Takie same dylematy i nieprzespane noce będzie miał teraz Adam Nawałka i jego sztab.

Adam Nawałka w hotelu Bryza w Juracie Adam Nawałka w hotelu Bryza w Juracie Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Na ile procent, czy na ile nazwisk Nawałka ma już wszystko poukładane?

- Trzon jest. Myślę, że większą część personaliów trener ma już w głowie. Wątpliwości zapewne dotyczą kilku piłkarzy. Zwykle są oni na podobnym poziomie, a trzeba podjąć jakąś decyzję. Wybory zależą też np. od dopasowania graczy pod rywala, ustaleniu, że z tą drużyną lepszy będzie ten lub tamten. Trzeba być w tym mądrym, a też często z różnych źródeł płyną sugestie, podpowiedzi. Trener od tego musi się odciąć. Plusy i minusy każdego wyboru przemyśleć samemu.

Sebastian Szymański Sebastian Szymański FOT. KUBA ATYS

Do Rosji w pana opinii na pewno poleci ktoś z młodszych zawodników? Taki Szymański, Żurkowski czy nawet Bednarek?

- Prawie zawsze jest tak, że na te wielkie imprezy zabiera się zawodników, którzy jada tam po doświadczenie. Nawet w pewnych okolicznościach czy warunkach ci piłkarze mogą zagrać w jakimś meczu. Nawet jednak samo takie przeżywanie wielkiej imprezy jest bezcenne. Ci młodzi pewnie tak są tutaj postrzegani, aczkolwiek Władek Żmuda (w chwili powołania miał 19 lat -przyp red.) wysadził z siodła Mirka Bulzackiego, wszedł do drużyny i w sumie cztery razy jeździł na MŚ. Takie historie też się zdarzają. Tym młodym teraz też tego życzę!

Tym bardziej, że gra na wielkich zawodach to inna gra.

- Oczywiście choć o tym, że ktoś na nich gra decyduje przede wszystkim wartość sportowa. To czy ma 20, 25 czy 30 lat nie ma znaczenia. Do tego dochodzi jednak doświadczenie, który zdobywa się właśnie takimi wyjazdami. Gracz w naszej lidze, czy nawet za granicą może prezentować się super, być błyskotliwy, pewny siebie, ale na takich mistrzostwach świata ma inny punkt odniesienia. Byłem na takiej imprezie dwa razy, wiem co znaczy stać tam i słuchać hymnu w scenerii mundialu. To są miękkie nogi, szerokie źrenice, tego nie da się włożyć w jakieś ramy.

Oglądał pan treningi w Jastarni, ktoś panu rzucił się w oczy z tych walczących o mundial graczy?

- Szymański ligą zasłużył sobie na obecność tutaj. Czy pojedzie do Rosji, czy nie i tak jest dalej niż był kilka tygodni temu. Ta nauka i reprezentacyjne doświadczenia są bezcenne, podobnie jest w przypadku Żurkowskiego i kilku dwudziestolatków

Zapytam jeszcze o napastników. Ma pan, zapewne oprócz Milika i Lewandowskiego, swoje typy na naszą mundialową ofensywę?

- Do Rosji na pewno pojedzie ich trzech, a zapewne czterech. Teodorczyk z Wilczkiem ostatnio się rozstrzelali, ale na decyzję Nawałki nie będą wpływać tylko suche statystyki, ale też charaktery, osobowości i to kto się z kim jak może dopełnić czy kogoś zastąpić. Co innego liga, gdzie można strzelać po kilkanaście goli co innego kadra, presja. Do tego nasze polskie media i kibice. Czasem to daje kopa, czasem przeszkadza. Ważne kto się jak do tego mundialowego zgiełku zaadaptuje.

Copyright © Agora SA