Złe wiadomości przed meczem z Armenią. Historia nie jest po naszej stronie

Już w czwartek o 18.00 Polska zagra na wyjeździe z Armenią w bardzo ważnym meczu eliminacji mistrzostw świata 2018. Podopieczni Adama Nawałki potrzebują czterech punktów w dwóch ostatnich meczach - w niedzielę zagrają u siebie z Czarnogórą - by zapewnić sobie awans na mundial. Historia uczy nas jednak, że dalekie wyprawy na wschód wcale nie są dla nas gwarancją trzech punktów - i to mimo że rywale są teoretycznie od nas dużo słabsi. W dodatku nadal nie wiemy jak będzie wyglądał skład Polski - Maciej Rybus jest kontuzjowany i być może będzie musiał zostać zastąpiony przez Bartosza Bereszyńskiego. W dodatku Kamil Grosicki jest przeziębiony i niewiadomą stanowi obsada środka pola - może tam zagrać Karol Linetty lub Krzysztof Mączyński.
Rumunia - Polska 0:3 w el. MŚ 2018. Adam Nawałka Rumunia - Polska 0:3 w el. MŚ 2018. Adam Nawałka ALEXANDRU DOBRE/AP

Złe wiadomości przed meczem z Armenią. Historia nie jest po naszej stronie

Już w czwartek o 18.00 Polska zagra na wyjeździe z Armenią w bardzo ważnym meczu eliminacji mistrzostw świata 2018. Podopieczni Adama Nawałki potrzebują czterech punktów w dwóch ostatnich meczach - w niedzielę zagrają u siebie z Czarnogórą - by zapewnić sobie awans na mundial.

Historia uczy nas jednak, że dalekie wyprawy na wschód wcale nie są dla nas gwarancją trzech punktów - i to mimo że rywale są teoretycznie od nas dużo słabsi. W dodatku nadal nie wiemy jak będzie wyglądał skład Polski - Maciej Rybus jest kontuzjowany i być może będzie musiał zostać zastąpiony przez Bartosza Bereszyńskiego.

W dodatku Kamil Grosicki jest przeziębiony i niewiadomą stanowi obsada środka pola - może tam zagrać Karol Linetty lub Krzysztof Mączyński.

Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski KUBA ATYS

Czarnogóra - Polska

Ostatnia wyprawa na wschód w tych eliminacjach - a dokładniej na południowy wschód - okazała się dla Polaków udana, choć mecz z Czarnogórą kosztował nas wiele nerwów. - Zmarnowane szanse, zmarnowane prowadzenie, nerwy. Ale koniec radosny - pisał po meczu Paweł Wilkowicz. 

Polska objęła prowadzenie w 40. minucie po rzucie wolnym Roberta Lewandowskiego. Polacy mieli okazje na to, by podwyższyć prowadzenie, ale rywale odpowiedzieli jednak golem Stefana Mugosy. Uratowała nas dopiero akcja z 82. minuty - piękne podanie od Piotra Zielińskiego na gola zamienił Łukasz Piszczek.

Kazachstan - Polska. Maciej Rybus Kazachstan - Polska. Maciej Rybus Alexei Filippov (AP Photo/Alexei Filippov)

Kazachstan - Polska

Pierwszy mecz eliminacji do mundialu w Rosji i znak, że należało jak najszybciej zapomnieć o udanym Euro 2016. Początek nie zapowiadał niczego złego, Polacy prowadzili 2-0 po golach Bartosza Kapustki i Roberta Lewandowskiego. Ale potem mecz zamienił się w szarpaninę, Kazachowie grali bardzo ostro, a Polakom puszczały nerwy. 

W takich warunkach lepiej odnaleźli się gospodarze, którzy w ciągu pięciu minut strzelili dwa gole. I zrobił to Siergiej Chiżniczenko - były napastnik Korony Kielce zdobył więcej bramek w tym meczu niż w 26 występach w ekstraklasie (tam trafił tylko raz).

Polska - Gruzja 4:0. Robert Lewandowski i Lasza Dwali Polska - Gruzja 4:0. Robert Lewandowski i Lasza Dwali CZAREK SOKOLOWSKI/AP

Gruzja - Polska

W eliminacjach Euro 2016 graliśmy na wyjeździe z Gruzją. Wynik 4-0 może wskazywać, że był to niezwykle łatwy mecz, ale gdyby przypomnieć sobie dokładniej przebieg spotkania to już tak łatwo nie było.

Mur Gruzinów przebiliśmy dopiero na początku drugiej połowy, gdy gola strzelił Kamil Glik. Później również po stałym fragmencie gry trafił Grzegorz Krychowiak i w ten sposób rozwiązał się worek z bramkami - potem jeszcze trafili Sebastian Mila oraz Arkadiusz Milik.

Ukraina - Polska

Koniec eliminacji mistrzostw świata 2014 był bardzo smutny. - Eliminacje do zapomnienia, mecz o wszystko do zapomnienia: Polska przegrała z Ukrainą w Charkowie 0:1. Czas na poszukiwanie nowego trenera - pisał z Charkowa Paweł Wilkowicz. Wtedy Polacy stracili i tak iluzoryczne szanse na awans na brazylijski mundial. Błąd w 64. minucie popełnił Grzegorz Wojtkowiak, a został on z zimną krwią wykorzystany przez Andrija Jarmołenkę. Do tej pory Polacy grali nieźle, ale skończyło się i tak fatalnie.

Mołdawscy piłkarze starali się skutecznie kryć Roberta Lewandowskiego - największą gwiazdę polskiej reprezentacji. Mecz Polska - Mołdawia (2:0) rozegrany 11 września 2012. Mołdawscy piłkarze starali się skutecznie kryć Roberta Lewandowskiego - największą gwiazdę polskiej reprezentacji. Mecz Polska - Mołdawia (2:0) rozegrany 11 września 2012. Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Wyborcza.pl

Mołdawia - Polska

W el. MŚ 2014 udało nam się pokonać tylko San Marino (dwukrotnie) oraz Mołdawię - ale tylko u siebie. Polacy walczyli o przetrwanie, ale zremisowali ze słabym rywalem w fatalnym stylu. Spotkanie zaczęło się od gola Jakuba Błaszczykowskiego, ale jeszcze przed przerwą wyrównał Eugen Sidorenco. I potem to gospodarze mieli kilka okazji na to, by wywalczyć trzy punkty. Już po tym meczu wiedzieliśmy, że nie mamy co marzyć o grze w Brazylii.

Czarnogóra - Polska

Eliminacje MŚ 2014 rozpoczęliśmy od wyjazdu do Czarnogóry. I był to mecz, który przysporzył wielkich emocji, ale nie tylko sportowych. Po pierwsze, nie był transmitowany w ogóle w otwartej telewizji, co było nowością.

Polacy objęli prowadzenie na początku meczu po rzucie karnym wykonywanym przez Jakuba Błaszczykowskiego. Ale potem nie pokazali niczego ciekawego i zostali skarceni przez rywala. Dodatkowo kibice rzucili dwie petardy hukowe w kierunku Przemysława Tytonia, który był nimi zdezorientowany. Czarnogórcy objęli prowadzenie jeszcze przed przerwą. Polacy wyrównali 10 minut po przerwie - gol Adriana Mierzejewskiego po podaniu Ludovica Obraniaka - ale Obraniak wyleciał z boiska na 20 minut przed końcem (razem z Savo Paviceviciem). Reprezentant Polski dał się sprowokować rywalowi.

Mecze w eliminacjach Euro 2008

W eliminacjach Euro 2008 graliśmy z Kazachstanem, Armenią oraz Azerbejdżanem. Tę pierwszą drużynę pokonaliśmy skromnie 1-0 po golu Euzebiusza Smolarka na początku drugiej połowy. Z Azerbejdżanem było równie ciężko - rywale prowadzili po golu Branimira Subasicia już w 5. minucie. Polacy obudzili się w drugiej połowie - w 63. minucie trafił Smolarek, a trzy minuty później objęliśmy prowadzenie po trafieniu Jacka Krzynówka. Ten sam zawodnik ustalił wynik spotkania w 90. minucie.

Najgorzej było jednak w czerwcowym meczu z Armenią. Przegraliśmy 0-1 po golu Hamleta Mychitariana z rzutu wolnego co sprawiło, że musieliśmy bać się o awans na Euro do końca eliminacji - ale były to ostatecznie eliminacje szczęśliwe. Oby tak było również tym razem.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.