Polska odpadła z Euro U21, ale piłkarze i tak mają przed sobą znakomitą przyszłość

Reprezentacja Polski do lat 21 w fatalnym stylu przegrała 0-3 z Anglią i odpadła z organizowanych przez siebie mistrzostw Europy. Mimo to wielu piłkarzy tej kadry ma przed sobą świetlaną przyszłość.
Mecz Polska - Anglia, mistrzostwa Europy U21, Kielce, 22 czerwiec 2017 Mecz Polska - Anglia, mistrzostwa Europy U21, Kielce, 22 czerwiec 2017 PAWEŁ MAŁECKI

Polska odpadła z Euro U21, ale piłkarze i tak mają przed sobą znakomitą przyszłość

Reprezentacja Polski do lat 21 w fatalnym stylu przegrała 0-3 z Anglią i odpadła z organizowanych przez siebie mistrzostw Europy. Mimo to wielu piłkarzy tej kadry ma przed sobą świetlaną przyszłość.

Dawid Kownacki golem i asystą dał nadzieje Polakom na awans do półfinału Euro U-21 Dawid Kownacki golem i asystą dał nadzieje Polakom na awans do półfinału Euro U-21 JAKUB ORZECHOWSKI

Dawid Kownacki

Lech Poznań mocno liczył na dobry występ swojej gwiazdy na Euro, by podbić jego cenę. I Kownacki był jednym z najlepszych Polaków, zwłaszcza w meczu ze Szwecją (ze Słowacją nie zagrał ze względu na zawieszenie). Polakiem interesuje się turecki Trabzonspor, ale znacznie większe szanse ma Sampdoria, która sprzedaje do Juventusu Patrika Schicka, reprezentanta Czech.

Polska U-21 - Szwecja U-21 2:2. Jan Bednarek (z lewej) i Paweł Cibicki Polska U-21 - Szwecja U-21 2:2. Jan Bednarek (z lewej) i Paweł Cibicki JAKUB ORZECHOWSKI

Jan Bednarek

Kolejny zawodnik Lecha, który prawdopodobnie odejdzie latem. Bednarek może pobić transferowy rekord ekstraklasy, może kosztować aż 6 mln euro. Środkowemu obrońcy nie powinna zaszkodzić czerwona kartka w meczu z Anglikami i przeciętny występ.

Paweł Dawidowicz Paweł Dawidowicz FOT. KUBA ATYS

Paweł Dawidowicz

Dawidowicz stał się niejako kozłem ofiarnym po fatalnym występie ze Szwecją (2-2). Na Euro przyjechał jako piłkarz Vfl Bochum, dokąd został wypożyczony z Benfiki. Niemcy prawdopodobnie go nie wykupią, sam Dawidowicz jeszcze nie wie, gdzie będzie grałw przyszłym sezonie.

Jarosław Jach

O odejściu Jacha z Zagłębia mówi się od dłuższego czasu. Już zimą Zagłębie Lubin chciało za swojego piłkarza 2 mln euro. Młodym obrońcą interesowały się Fiorentina, Real Betis, Montpellier czy Legia Warszawa.

Korona Kielce - Lech Poznań 4:1. Tomasz Kędziora i Ken Kallaste Korona Kielce - Lech Poznań 4:1. Tomasz Kędziora i Ken Kallaste MICHAŁ WALCZAK

Tomasz Kędziora

Kapitanem polskiej kadry interesują się m.in. Dynamo Kijów, AS Monaco oraz Lazio. Piłkarz Lecha jest najbliżej transferu do Włoch; Rzymianie oferują 2 mln euro za prawego obrońcę. Jego kontrakt wygasa w 2018 roku, więc dla Lecha to tak naprawdę ostatnia szansa na zarobek.

Przemysław Frankowski Przemysław Frankowski FOT. KUBA ATYS

Przemysław Frankowski

Młodzieżowym reprezentantem Polski poważnie interesuje się włoskie Chievo Werona. 14. klub minionego sezonu Serie A chce wyłożyć za zawodnika Jagiellonii Białystok milion euro. W minionym sezonie 22-latek strzelił osiem goli w 35 meczach ligowych.

Od porażki rozpoczęli swój udział w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy reprezentanci Polski. Na inaugurację turnieju Biało-Czerwoni ulegli na Arenie Lublin Słowacji i była to porażka jak najbardziej zasłużona.
Przed meczem odbyła się uroczysta ceremonia otwarcia imprezy, która ma dla Lublina szczególne znaczenie, wszak znakomicie się wpisuje w przypadające na ten rok obchody 700-lecia istnienia miasta. - Mecze otwarcia zawsze cieszą się dużym powodzeniem. To wyjątkowe widowisko będzie połączeniem kultury i sportu. Na pewno zapadanie widzom w pamięci - zapowiadał Paweł Gil, koordynator lubelskiej części Euro 2017. I rzeczywiście nasz eksportowy arbiter się nie pomylił. Ceremonia przebiegała w bardzo skondensowanej formie. Było to siedmiominutowe widowisko, w którym wzięło udział ponad 200 tancerzy, w tym członkowie słynnej grupy UDS, którzy są mistrzami świata w tańcach nowoczesnych. Do tego doszła 20-osobowa orkiestra i didżej. Ceremonia była związana z historią miasta, pojawiły się nawiązania do Sztukmistrza z Lublina, a podkład muzyczny stanowiła uwspółcześniona wersja utworu Henryka Wieniawskiego, rodowitego lublinianina. Z pewnością była to znakomita promocja miasta w Europie także pod względem artystycznym.
Początek w wykonaniu Biało-Czerwonych był piorunujący. Już praktycznie pierwsza akcja przyniosła im prowadzenie. Tomasz Kędziora dośrodkował ze skrzydła, a Lipski uderzeniem głową uzyskał prowadzenie. Podrażnieni Słowacy rzucili się do odrabiania start. Gospodarze starali się zwalniać grę, lecz ta toczyła się głównie na ich połowie. Wydawało się jednak, że po kwadransie Polacy jakby się otrząsnęli z dominacji przeciwnika i zaczęli odzyskiwać animusz. Niestety wówczas zostali srogo skarceni, i w 25. minucie Martin Valjent doprowadził do wyrównania. Napór zespołu trenera Hapala nie malał i po chwili goście mogli uzyskać prowadzenie, ale Jakub Wrąbel zdołał wybić piłkę na rzut różny. W środku pola dobrze spisywał się Stanislav Lobotka, na skrzydle szarpał Jaroslav Mihalik, zresztą gracz Cracovii. Słowacy dość bezkarnie dochodzili do sytuacji strzeleckich, lecz albo brakowało im precyzji, albo na drodze stawał im polski bramkarz. Tak więc pierwsza połowa zakończyła się remisem.   
Tuż po przerwie mógł się powtórzyć scenariusz z początku spotkania - w sytuacji sam na sam ze słowackim golkiperem znalazł się Przemysław Frankowski, niestety ten pojedynek przegrał. Gra się jednak nadal Polakom nie układała. Na rajd ruszył Karol Linetty, mocno strzelił, lecz minimalnie spudłował. Riposta Słowaków była natychmiastowa - Polacy stracili piłkę w środku pola, przejął ją Matus Bero, ograł Jana Bednarka i zagrał do Pavla Safranka, a ten uzyskał dla zespołu gości prowadzenie. Była to 78. minuta gry. Przegraliśmy ze Słowacją 1:2.   paw
Od porażki rozpoczęli swój udział w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy reprezentanci Polski. Na inaugurację turnieju Biało-Czerwoni ulegli na Arenie Lublin Słowacji i była to porażka jak najbardziej zasłużona. Przed meczem odbyła się uroczysta ceremonia otwarcia imprezy, która ma dla Lublina szczególne znaczenie, wszak znakomicie się wpisuje w przypadające na ten rok obchody 700-lecia istnienia miasta. - Mecze otwarcia zawsze cieszą się dużym powodzeniem. To wyjątkowe widowisko będzie połączeniem kultury i sportu. Na pewno zapadanie widzom w pamięci - zapowiadał Paweł Gil, koordynator lubelskiej części Euro 2017. I rzeczywiście nasz eksportowy arbiter się nie pomylił. Ceremonia przebiegała w bardzo skondensowanej formie. Było to siedmiominutowe widowisko, w którym wzięło udział ponad 200 tancerzy, w tym członkowie słynnej grupy UDS, którzy są mistrzami świata w tańcach nowoczesnych. Do tego doszła 20-osobowa orkiestra i didżej. Ceremonia była związana z historią miasta, pojawiły się nawiązania do Sztukmistrza z Lublina, a podkład muzyczny stanowiła uwspółcześniona wersja utworu Henryka Wieniawskiego, rodowitego lublinianina. Z pewnością była to znakomita promocja miasta w Europie także pod względem artystycznym. Początek w wykonaniu Biało-Czerwonych był piorunujący. Już praktycznie pierwsza akcja przyniosła im prowadzenie. Tomasz Kędziora dośrodkował ze skrzydła, a Lipski uderzeniem głową uzyskał prowadzenie. Podrażnieni Słowacy rzucili się do odrabiania start. Gospodarze starali się zwalniać grę, lecz ta toczyła się głównie na ich połowie. Wydawało się jednak, że po kwadransie Polacy jakby się otrząsnęli z dominacji przeciwnika i zaczęli odzyskiwać animusz. Niestety wówczas zostali srogo skarceni, i w 25. minucie Martin Valjent doprowadził do wyrównania. Napór zespołu trenera Hapala nie malał i po chwili goście mogli uzyskać prowadzenie, ale Jakub Wrąbel zdołał wybić piłkę na rzut różny. W środku pola dobrze spisywał się Stanislav Lobotka, na skrzydle szarpał Jaroslav Mihalik, zresztą gracz Cracovii. Słowacy dość bezkarnie dochodzili do sytuacji strzeleckich, lecz albo brakowało im precyzji, albo na drodze stawał im polski bramkarz. Tak więc pierwsza połowa zakończyła się remisem. Tuż po przerwie mógł się powtórzyć scenariusz z początku spotkania - w sytuacji sam na sam ze słowackim golkiperem znalazł się Przemysław Frankowski, niestety ten pojedynek przegrał. Gra się jednak nadal Polakom nie układała. Na rajd ruszył Karol Linetty, mocno strzelił, lecz minimalnie spudłował. Riposta Słowaków była natychmiastowa - Polacy stracili piłkę w środku pola, przejął ją Matus Bero, ograł Jana Bednarka i zagrał do Pavla Safranka, a ten uzyskał dla zespołu gości prowadzenie. Była to 78. minuta gry. Przegraliśmy ze Słowacją 1:2. paw JAKUB ORZECHOWSKI

Bartosz Kapustka

Kapustka musi spisać pierwszy sezon w Leicester City na straty, po tym, jak występował głównie w rezerwach. Powrót do Cracovii wydaje się mało realny, chciałaby go również Legia Warszawa, a wcześniej interesowały się nim Lazio oraz 1. FC Koeln.

Karol Linetty

Linetty ma za sobą bardzo dobry sezon w Sampdorii, dlatego zwrócił na siebie uwagę Olympique Marsylii. Byłego piłkarza Lecha Poznań od dłuższego czasu obserwują również Tottenham i Everton.

Patryk Lipski

Lipski jeszcze przed końcem sezonu rozwiązał kontrakt z Ruchem Chorzów. 22-latkiem interesują się 1. FC Nurnberg, Anderlecht, Nantes oraz Lechia Gdańsk. Na Euro U21 Lipski strzelił gola w pierwszy meczu ze Słowacją (1-2).

Mariusz Stępiński Mariusz Stępiński FOT. KUBA ATYS

Mariusz Stępiński

Latem Mariusz Stępiński przeszedł do Nantes, gdzie z początku radził sobie dobrze, ale pod koniec sezonu nawet nie wstawał z ławki rezerwowych. Reprezentant Polski ma w związku z tym spory problem, interesuje się nim m.in. Lechia Gdańsk.

W sobotę w południe podopieczni trenera Marcina Dorny trenowali na bocznym stadionie Areny Lublin. W poniedziałek polska reprezentacja zmierzy się ze Szwecją. Będzie to drugi mecz Polaków na Euro U-21. W pierwszym pojedynku ulegliśmy Słowacji 1:2. Spotkanie z reprezentacją Trzech Koron odbędzie się w poniedziałek 19 czerwca w na Arenie Lublin o godz. 20.45. W sobotę w południe podopieczni trenera Marcina Dorny trenowali na bocznym stadionie Areny Lublin. W poniedziałek polska reprezentacja zmierzy się ze Szwecją. Będzie to drugi mecz Polaków na Euro U-21. W pierwszym pojedynku ulegliśmy Słowacji 1:2. Spotkanie z reprezentacją Trzech Koron odbędzie się w poniedziałek 19 czerwca w na Arenie Lublin o godz. 20.45. JAKUB ORZECHOWSKI

Bartłomiej Drągowski

Drągowski latem przeszedł do Fiorentiny, ale w minionym sezonie zagrał tylko raz - przez większość czasu był dopiero trzecim bramkarzem "Violi". Sam piłkarz zapowiada, że chce regularnie grać i nie może znowu siedzieć na ławce. To może zwiastować wypożyczenie do innego włoskiego klubu, np. z Serie B.

Krystian Bielik Krystian Bielik JAKUB ORZECHOWSKI

Krystian Bielik

Bielik na Euro U21 nie zagrał ani minuty, ale było o nim bardzo głośno po jego słowach krytyki wobec trenera Marcina Dorny. Polak prawdopodobnie spędzi następny sezon na wypożyczeniu w Norwich z Arsenalu; jeszcze do niedawna grał w Birmingham City.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.