I liga. Podsumowanie 33. kolejki. Miedź i Zagłębie w Ekstraklasie!

33. kolejka przyniosła najważniejsze rozstrzygnięcia. Promocję do ekstraklasy wywalczyły zespoły Miedzi Legnica i Zagłębia Sosnowiec. Z ligą pożegnały się Olimpia Grudziądz i Ruch Chorzów. O utrzymanie w ostatniej kolejce powalczą trzy zespoły: Pogoń Siedlce, Stomil Olsztyn i Górnik Łęczna.
Zagłębie Sosnowiec na kolejkę przed końcem rozgrywek jest już pewne, że w kolejnym sezonie zagra w elicie. Zespół ze Stadionu Ludowego wraca w szeregi najlepszych po dziesięciu latach przerwy. Przesądziła o tym wygrana z Ruchem Chorzów (1:0) oraz porażka Chojniczanki w Legnicy (1:5). W Sosnowcu cieszyli się nie tylko piłkarze, ale i prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński, który już przed sezonem mówił, że chce awansu w prezencie na 47. urodziny. Te będzie świętował dopiero 5 czerwca, ale powody do radości miał już w niedzielę. - Wracamy na należne nam miejsce po dziesięciu latach przerwy - mówił dziennikarzom. Wyjaśnił również dlaczego sympatycy Zagłębie oglądali mecz w Chorzowie ubrani na czarno. - To był symbol jedności z drużyną, która też grała w czarnych koszulkach - wyjaśnił.  Zagłębie Sosnowiec na kolejkę przed końcem rozgrywek jest już pewne, że w kolejnym sezonie zagra w elicie. Zespół ze Stadionu Ludowego wraca w szeregi najlepszych po dziesięciu latach przerwy. Przesądziła o tym wygrana z Ruchem Chorzów (1:0) oraz porażka Chojniczanki w Legnicy (1:5). W Sosnowcu cieszyli się nie tylko piłkarze, ale i prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński, który już przed sezonem mówił, że chce awansu w prezencie na 47. urodziny. Te będzie świętował dopiero 5 czerwca, ale powody do radości miał już w niedzielę. - Wracamy na należne nam miejsce po dziesięciu latach przerwy - mówił dziennikarzom. Wyjaśnił również dlaczego sympatycy Zagłębie oglądali mecz w Chorzowie ubrani na czarno. - To był symbol jedności z drużyną, która też grała w czarnych koszulkach - wyjaśnił. JAN KOWALSKI

W Legnicy i Sosnowcu bawiono się minionej nocy do rana! Miedź i Zagłębie w 33. kolejce zapewniły sobie awans do ekstraklasy! Dla "Miedzianki" to pierwszy, historyczny awans. Zagłębie wraca do najwyższej klasy rozgrywkowej po 10 latach przerwy. Niedziela była też czasem pożegnań. W przyszłym sezonie na zapleczu ekstraklasy nie zobaczymy Olimpii Grudziądz i Ruchu Chorzów. 

Radość piłkarzy Miedzi Legnica po awansie do ekstraklasy Radość piłkarzy Miedzi Legnica po awansie do ekstraklasy fot. MIECZYSŁAW MICHALAK

Miedź Legnica w 33. kolejce przypieczętowała historyczny awans do ekstraklasy. W niedzielę na własnym stadionie rozgromiła Chojniczankę Chojnice aż 5:1! - Jest moc w tej drużynie i w naszych kibicach. Długo na to czekaliśmy i mamy to! Hej Miedź! - krzyczał do kibiców kapitan Miedzi Wojciech Łobodziński. Miedź pozostała jedyną niepokonaną drużyną na własnym stadionie na wiosnę na zapleczu ekstraklasy. Ponadto piłkarze Dominika Nowaka podtrzymali kapitalną serię punktową. Miedź zdobywa punkty w każdym meczu u siebie od 23 września 2017 roku! Na kolejkę przed końcem, "Miedzianka" może pochwalić się też najlepszym atakiem i obroną w lidze. 

Piłkarze Zagłębia Sosnowiec cieszą się z awansu do Ekstraklasy Piłkarze Zagłębia Sosnowiec cieszą się z awansu do Ekstraklasy JAN KOWALSKI

Zagłębie Sosnowiec do awansu potrzebowało zwycięstwa nad Ruchem i porażki Chojniczanki. Oba warunki zostały spełnione i po 10 latach w pierwszej lidze, ekipa z Sosnowca wraca do ekstraklasy! Zagłębie w niedzielę zwyciężyło po raz szósty z rzędu, a 17 w sezonie. Dla Ruchu porażka oznacza spadek do 2. Ligi.

Maj 2018, Stomil Olsztyn - Stal Mielec na stadionie miejskim przy al. Piłsudskiego w Olsztynie Maj 2018, Stomil Olsztyn - Stal Mielec na stadionie miejskim przy al. Piłsudskiego w Olsztynie ROBERT ROBASZEWSKI

Stomil Olsztyn obronił pozycję barażową dzięki zwycięstwu na własnym stadionie nad Stalą Mielec. "Duma Warmii" wygrała po raz drugi z rzędu, a w ostatniej kolejce zmierzy się na wyjeździe z Chrobrym Głogów. Na kolejkę przed końcem ekipa Kamila Kieresia ma punkt przewagi nad Górnikiem Łęczna i punkt straty do Pogoni Siedlce. Po przegranej, Stal Mielec spadła na piątą pozycję w tabeli.

Górnik Łęczna pozostaje w walce o pozostanie na zapleczu ekstraklasy. Na własnym stadionie, piłkarze z Łęcznej pokonali Raków Częstochowa 2:1. Tym samym Górnik Łęczna kontynuuje serię bez porażki na własnym stadionie. Ostatni raz ekipa Bogusława Baniaka schodziła pokonana w Łęcznej na początku marca w 20. kolejce!

Pogoń Siedlce zremisowała na własnym stadionie z Puszczą Niepołomice i wciąż nie może być pewna utrzymania w lidze. Przewaga nad znajdującym się w strefie barażowej Stomilem, wynosi zaledwie jeden punkt. O utrzymanie Pogoń powalczy na wyjeździe z Rakowem Częstochowa. Remis z Puszczą oznacza również, że Pogoń zakończy sezon z najmniejszą liczbą zwycięstw w meczach domowych spośród całej stawki.

Podbeskidzie po trzech porażkach z rzędu wygrało ostatni w tym sezonie mecz na własnym stadionie. - Były szanse, ale nie wygrywaliśmy, nie zdobywaliśmy punktów, ale w końcu się udało i chociaż osłodziliśmy kibicom dzisiejsze popołudnie - powiedział po meczu najskuteczniejszy strzelec Podbeskidzia, Paweł Tomczyk. Wigry Suwałki przegrały drugie spotkanie z rzędu. Mimo porażki, zadowolony z postawy swoich zawodników był Artur Skowronek. -- Gratuluję tym chłopakom postawy, bo pokazali że jesteśmy fajnym monolitem, piłkarze się rozwijają, a pomimo tej porażki mamy najlepsze miejsce w historii klubu, w przyszłym tygodniu powalczymy jeszcze o coś więcej - podsumował szkoleniowiec Wigier.

GKS Tychy pozostało najlepiej punktującym zespołem w Nice 1 Lidze w 2018 roku. Tym razem podopieczni Ryszarda Tarasiewicza pewnie pokonali Odrę Opole 3:0. Było to 10 zwycięstwo tyszan na wiosnę i 32 zdobyty punkt! Wygrana pozwoliła GKS-owi awansować na czwartą pozycję w tabeli. Dla Odry była to ósma porażka na wiosnę w lidze. Pod względem dorobku punktowego, beniaminek z Opola to najsłabszy zespół w lidze w 2018 roku.

Remis Olimpii Grudziądz z GKS-em Katowice oznacza, że nie zobaczymy biało-zielonych w kolejnym sezonie na zapleczu ekstraklasy. -- Bardzo smutny dzień dla mnie, dla najbliższych i dla mojej drużyny. Przepraszam działaczy, kibiców i piłkarzy, że nie udało się zrealizować planu, jaki był przede mną stawiany -- powiedział Dariusz Kubicki. Dla GieKSy był to trzeci mecz bez wygranej z rzędu. - -Przyjechaliśmy tutaj, żeby podnieść się z kolan po dwóch derbowych porażkach. Nie udało się podniesienie, bo remis nie zadowala nas w żadnych aspekcie - podsumował Jacek Paszulewicz.

Aż sześć bramek zobaczyli kibice w Bytowie. Drutex-Bytovia podzieliła się punktami z Chrobrym, choć przegrywała 1:3. Dla ekipy z Głogowa był to ósmy mecz bez zwycięstwa, a dla "Czarnych Wilków" czwarty. - To był bardzo żywy mecz, jednak nie chciałbym o tym dużo mówić. Sześć bramek mówi samo za siebie. Zarówno my jak i Chrobry mieliśmy swoje sytuacje, więc mogło to potoczyć się różnie. Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji po dwóch golach rywali, ale wyszliśmy obronną ręką - ocenił mecz szkoleniowiec gospodarzy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.