Decyzją Donalda Trumpa w poniedziałek otwarto ambasadę USA w Jerozolimie, która została przeniesiona z Tel Awiwu. Otwarcie ambasady zbiega się z 70. rocznicą proklamowania niepodległości przez Izrael. Decyzja prezydenta Stanów Zjednoczonych doprowadziła do protestów i zamieszek, ale są także tacy, którzy ją popierają. Jak np. skrajnie syjonistyczny klub Beitar Jerusalem.
70 ??? ?????? ??????? ????? ?????????, ?? ?????? ????? ????? ????? ????? ???? ????? ?? ????? ???? ?? ?? ?????.
- Beitar Jerusalem FC (@fcbeitar) 13 maja 2018
???"? ???????, ???????? ????????? ??????? ?????, ????? ????? ????? ?? ?????, ????? ????? ????? ?????? "???"? '?????' ???????".
?????? ??????: https://t.co/F03lrPfsmO pic.twitter.com/pngl3dPUwi
Izraelski klub zmienił nazwę z Beitar Jerozolima na Beitar "Trump" Jerozolima. Ma to być forma podziękowania dla Trumpa za jego decyzję. Wciąż jednak nie wiadomo, czy drużyna zmieniła nazwę na stałe, czy tylko chwilowo.
To brzmi jak kawał i to wyjątkowo denny. Tymczasem kawałem (ponoć) nie jest. Beitar Jerozolima zmienia nazwę na Beitar "Trump" Jerozolima https://t.co/7dTQMigrso
- Piotr Żelazny (@ZelaznyPiotr) 13 maja 2018
Beitar to sześciokrotny mistrz Izraela. Klub ten od zawsze wzbudza kontrowersje. Jego najbardziej oddani fani nazywani są "La Familia" [rodzina], i są znani ze swoich antymuzułmańskich poglądów, a także transparentów i przyśpiewek, za które wielokrotnie byli karani.
Klub nigdy nie zakontraktował żadnego arabskiego piłkarza. Co prawda zrobił to w 2013 roku - sprowadzono dwóch piłkarzy z ligi rosyjskiej - ale kibice byli wściekli. Podpalili siedzibę klubu za złamanie "tradycji", więc Beitar wycofał się z tego ruchu.
Decyzją Trumpa o przeniesieniu ambasady nie zmieniła tylko świata piłki. Przede wszystkim podgrzała atmosferę na Bliskim Wschodzie. Protesty przeciwko temu zbierają krwawe żniwo - w Strefie Gazy, według najnowszych informacji podanych przez CNN, zginęły 43 osoby. Ponad półtora tysiąca zostało rannych.
Nasser Nasser / AP Photo
Khalil Hamra / AP Photo
Adel Hana / AP Photo
Sebastian Scheiner / AP Photo