El. ME U21. Polska - Litwa 1:0. Zmiennicy znowu mają głos

Podopieczni trenera Michniewicza są liderem grupy z 14 punktami na koncie. Jedno "oczko" więcej od Danii jest o tyle znaczące, że całkiem niezłe wyniki młodzieżówki często rodzą się w bólach.
Grająca w eliminacjach do Mistrzostw Europy U21 reprezentacja Polski odniosła czwarte zwycięstwo. Na Arenie Lublin Biało-Czerwoni pokonali Litwę 1:0 i wyszli na czoło grupy 3. Gola na wagę zwycięstwa w końcówce spotkania zdobył Dawid Kownacki. Mecz na Arenie Lublin obejrzało blisko osiem tysięcy ludzi. Polacy przystępowali do tego spotkania w roli zdecydowanego faworyta. Zespół trenera Czesława Michniewicza był bez porażki - wygrał trzy mecze i dwa zremisował. Litwinów Biało-Czerwoni też mieli na rozkładzie, bo pierwszy mecz wygrali 2:0. Ponadto z odsieczą przyszedł zespołowi Kownacki. Piłkarz Sampdorii Genua po sobotnim meczu reprezentacji seniorskiej z Nigerią, w którym grał do 72. minuty, dołączył do zespołu U21. I to on rozstrzygnął losy spotkania. Grająca w eliminacjach do Mistrzostw Europy U21 reprezentacja Polski odniosła czwarte zwycięstwo. Na Arenie Lublin Biało-Czerwoni pokonali Litwę 1:0 i wyszli na czoło grupy 3. Gola na wagę zwycięstwa w końcówce spotkania zdobył Dawid Kownacki. Mecz na Arenie Lublin obejrzało blisko osiem tysięcy ludzi. Polacy przystępowali do tego spotkania w roli zdecydowanego faworyta. Zespół trenera Czesława Michniewicza był bez porażki - wygrał trzy mecze i dwa zremisował. Litwinów Biało-Czerwoni też mieli na rozkładzie, bo pierwszy mecz wygrali 2:0. Ponadto z odsieczą przyszedł zespołowi Kownacki. Piłkarz Sampdorii Genua po sobotnim meczu reprezentacji seniorskiej z Nigerią, w którym grał do 72. minuty, dołączył do zespołu U21. I to on rozstrzygnął losy spotkania. JAKUB ORZECHOWSKI

Nieważne jak zaczynasz

Cztery zwycięstwa, dwa remisy, zero porażek. Sześć straconych bramek. To wszystko daje najlepszy wynik w zestawieniu. Sytuacja stanie się znacznie mniej optymistyczna, gdy wyodrębniony zostanie styl i pierwsze połowy spotkań. Gra bowiem pozostawia wiele do życzenia.

Wyjątek pod wieloma względami stanowi konfrontacja z Danią (3:1). Wpływ miały dwa główne czynniki: skład oraz strategia. Był to jedyny mecz, w którym Polacy zostali zmuszeni do kontrataków. Nie musieli rozgrywać, a bacznie śledzili ruch przeciwnika poszukując swoich szans. Ten jedyny raz dwa gole padły przed przerwą i nie trzeba było czekać na reakcje zmienników, bo ci "standardowi" wyszli w pierwszym składzie (debiuty w jedenastce Michalaka i Tomczyka).

W pozostałych starciach, gdy Polska musiała prowadzić grę,  konkrety zwykle pojawiały się dopiero w drugich połowach (z Gruzją nie pod wpływem przetasowań). Osobny przypadek stanowią Wyspy Owcze, z którymi remis 2:2 był zdecydowanie najgorszym występem w wykonaniu młodych kadrowiczów. Rozpaczliwy punkt wyrwał Bartosz na chwilę przed końcowym gwizdkiem sędziego.

Grająca w eliminacjach do Mistrzostw Europy U21 reprezentacja Polski odniosła czwarte zwycięstwo. Na Arenie Lublin Biało-Czerwoni pokonali Litwę 1:0 i wyszli na czoło grupy 3. Gola na wagę zwycięstwa w końcówce spotkania zdobył Dawid Kownacki. Mecz na Arenie Lublin obejrzało blisko osiem tysięcy ludzi. Polacy przystępowali do tego spotkania w roli zdecydowanego faworyta. Zespół trenera Czesława Michniewicza był bez porażki - wygrał trzy mecze i dwa zremisował. Litwinów Biało-Czerwoni też mieli na rozkładzie, bo pierwszy mecz wygrali 2:0. Ponadto z odsieczą przyszedł zespołowi Kownacki. Piłkarz Sampdorii Genua po sobotnim meczu reprezentacji seniorskiej z Nigerią, w którym grał do 72. minuty, dołączył do zespołu U21. I to on rozstrzygnął losy spotkania. Grająca w eliminacjach do Mistrzostw Europy U21 reprezentacja Polski odniosła czwarte zwycięstwo. Na Arenie Lublin Biało-Czerwoni pokonali Litwę 1:0 i wyszli na czoło grupy 3. Gola na wagę zwycięstwa w końcówce spotkania zdobył Dawid Kownacki. Mecz na Arenie Lublin obejrzało blisko osiem tysięcy ludzi. Polacy przystępowali do tego spotkania w roli zdecydowanego faworyta. Zespół trenera Czesława Michniewicza był bez porażki - wygrał trzy mecze i dwa zremisował. Litwinów Biało-Czerwoni też mieli na rozkładzie, bo pierwszy mecz wygrali 2:0. Ponadto z odsieczą przyszedł zespołowi Kownacki. Piłkarz Sampdorii Genua po sobotnim meczu reprezentacji seniorskiej z Nigerią, w którym grał do 72. minuty, dołączył do zespołu U21. I to on rozstrzygnął losy spotkania. JAKUB ORZECHOWSKI

Wyjściowy skład i zmiany łączy powtarzalność. Chociaż szkoleniowiec operuje między dwoma ustawieniami, to personalia w gruncie rzeczy pozostają takie same. Wieteska i Bochniewicz zagrali dotychczas we wszystkich meczach eliminacyjnych, a przy przejściu na trójkę z tyłu towarzyszył im Bednarek (Dania, Finlandia). W pozostałych przypadkach ustawienie linii defensywnej było dość płynne. Świetnie jest to widoczne na przykładzie domowego spotkania z Litwą (1:0), gdy Polacy dość sprytnie zmieniali taktykę na trzech zawodników. Najczęściej pomagał w tym schodzący niżej Dziczek.

Bartosz na boku obrony tylko dwukrotnie został zamieniony na Stolarskiego. Gumny, podobnie jak Żurkowski, wypadł dopiero na minione starcie. Za nich wskoczyli odpowiednio Pestka i debiutujący Jagiełło. To jednak nie podstawowy skład, a zmiennicy odgrywają największe znaczenie w młodzieżowej kadrze. Głównym zadaniem Michalaka i Tomczyka jest odwracanie losów meczów (Finlandia i wyjazd na Litwę).

Grająca w eliminacjach do Mistrzostw Europy U21 reprezentacja Polski odniosła czwarte zwycięstwo. Na Arenie Lublin Biało-Czerwoni pokonali Litwę 1:0 i wyszli na czoło grupy 3. Gola na wagę zwycięstwa w końcówce spotkania zdobył Dawid Kownacki. Mecz na Arenie Lublin obejrzało blisko osiem tysięcy ludzi. Polacy przystępowali do tego spotkania w roli zdecydowanego faworyta. Zespół trenera Czesława Michniewicza był bez porażki - wygrał trzy mecze i dwa zremisował. Litwinów Biało-Czerwoni też mieli na rozkładzie, bo pierwszy mecz wygrali 2:0. Ponadto z odsieczą przyszedł zespołowi Kownacki. Piłkarz Sampdorii Genua po sobotnim meczu reprezentacji seniorskiej z Nigerią, w którym grał do 72. minuty, dołączył do zespołu U21. I to on rozstrzygnął losy spotkania. Grająca w eliminacjach do Mistrzostw Europy U21 reprezentacja Polski odniosła czwarte zwycięstwo. Na Arenie Lublin Biało-Czerwoni pokonali Litwę 1:0 i wyszli na czoło grupy 3. Gola na wagę zwycięstwa w końcówce spotkania zdobył Dawid Kownacki. Mecz na Arenie Lublin obejrzało blisko osiem tysięcy ludzi. Polacy przystępowali do tego spotkania w roli zdecydowanego faworyta. Zespół trenera Czesława Michniewicza był bez porażki - wygrał trzy mecze i dwa zremisował. Litwinów Biało-Czerwoni też mieli na rozkładzie, bo pierwszy mecz wygrali 2:0. Ponadto z odsieczą przyszedł zespołowi Kownacki. Piłkarz Sampdorii Genua po sobotnim meczu reprezentacji seniorskiej z Nigerią, w którym grał do 72. minuty, dołączył do zespołu U21. I to on rozstrzygnął losy spotkania. JAKUB ORZECHOWSKI

Słabość podstawy

Trudno się dziwić, że problemy młodzieżowców pozostają praktycznie niezmienne. Najwyraźniej są widoczne na podstawie centralnej strefy. W pierwszych trzech spotkaniach środkowi pomocnicy byli ustawieni dość szeroko. Nie do końca odpowiadało to Piotrowskiemu, który momentalnie tracił mnóstwo atutów, a na skrzydłach dochodziło do podwajania. Żurkowski w tym samym czasie bardzo ciągnął do przodu i - szczęście w nieszczęściu - nie do końca trzymał się wytycznych.

Z Litwą ustawienie było węższe, co miało pozytywny wpływ na grę, ale nie do końca przekładało się na większe korzyści. Polacy dobrze utrzymywali się przy piłce zagarniając całą szerokość boiska. Nie mieli większych trudności z uruchamianiem bocznych sektorów, a odległości pomiędzy poszczególnymi zawodnikami nie były aż takie duże. Problemy pojawiały się w okolicach 30.-40. metra od bramki przeciwnika.

Grająca w eliminacjach do Mistrzostw Europy U21 reprezentacja Polski odniosła czwarte zwycięstwo. Na Arenie Lublin Biało-Czerwoni pokonali Litwę 1:0 i wyszli na czoło grupy 3. Gola na wagę zwycięstwa w końcówce spotkania zdobył Dawid Kownacki. Mecz na Arenie Lublin obejrzało blisko osiem tysięcy ludzi. Polacy przystępowali do tego spotkania w roli zdecydowanego faworyta. Zespół trenera Czesława Michniewicza był bez porażki - wygrał trzy mecze i dwa zremisował. Litwinów Biało-Czerwoni też mieli na rozkładzie, bo pierwszy mecz wygrali 2:0. Ponadto z odsieczą przyszedł zespołowi Kownacki. Piłkarz Sampdorii Genua po sobotnim meczu reprezentacji seniorskiej z Nigerią, w którym grał do 72. minuty, dołączył do zespołu U21. I to on rozstrzygnął losy spotkania. Grająca w eliminacjach do Mistrzostw Europy U21 reprezentacja Polski odniosła czwarte zwycięstwo. Na Arenie Lublin Biało-Czerwoni pokonali Litwę 1:0 i wyszli na czoło grupy 3. Gola na wagę zwycięstwa w końcówce spotkania zdobył Dawid Kownacki. Mecz na Arenie Lublin obejrzało blisko osiem tysięcy ludzi. Polacy przystępowali do tego spotkania w roli zdecydowanego faworyta. Zespół trenera Czesława Michniewicza był bez porażki - wygrał trzy mecze i dwa zremisował. Litwinów Biało-Czerwoni też mieli na rozkładzie, bo pierwszy mecz wygrali 2:0. Ponadto z odsieczą przyszedł zespołowi Kownacki. Piłkarz Sampdorii Genua po sobotnim meczu reprezentacji seniorskiej z Nigerią, w którym grał do 72. minuty, dołączył do zespołu U21. I to on rozstrzygnął losy spotkania. JAKUB ORZECHOWSKI

Przede wszystkim chodziło o czytelność. Sam schemat był dość prosty - wprowadzenie piłki z obrony, odegranie na skrzydło, dośrodkowanie w pole karne. W praktyce jednak podopieczni trenera Michniewicza poświęcali za dużo czasu na zawiązywanie ataku w środkowej strefie. Grali bardzo wolno, dość metodycznie, do znudzenia wymieniając podania. Nie pomagały boki defensywy, które zbyt wolno startowały do piłki, przez co wszystko znacznie się opóźniało. Brak Gumnego mocno dał się we znaki. W poprzednich meczach nawet gdy zawodził Bartosz, zawsze była alternatywa na przeciwległej flance. Teraz oba sektory były bardzo statyczne, a dodatkowo zawodziła komunikacja z Szymańskim i Kapustką.

Bezpośrednio odczuli to rozgrywający. Wprowadzeniem futbolówki nadal często zajmuje się Wieteska, ale wychodzi mu to już nieco lepiej - trener już nie pokrzykuje do niego, żeby sobie odpuścił (jak to miało miejsce z Finlandią). Trudność polega na tym, że nie mógł przyspieszyć, bo nie za bardzo miał pole manewru. Jedynym zawodnikiem, który całkiem nieźle radził sobie w tym elemencie, był Piotrowski. W pierwszej części meczu tylko on próbował grać bezpośrednio.  

Grająca w eliminacjach do Mistrzostw Europy U21 reprezentacja Polski odniosła czwarte zwycięstwo. Na Arenie Lublin Biało-Czerwoni pokonali Litwę 1:0 i wyszli na czoło grupy 3. Gola na wagę zwycięstwa w końcówce spotkania zdobył Dawid Kownacki. Mecz na Arenie Lublin obejrzało blisko osiem tysięcy ludzi. Polacy przystępowali do tego spotkania w roli zdecydowanego faworyta. Zespół trenera Czesława Michniewicza był bez porażki - wygrał trzy mecze i dwa zremisował. Litwinów Biało-Czerwoni też mieli na rozkładzie, bo pierwszy mecz wygrali 2:0. Ponadto z odsieczą przyszedł zespołowi Kownacki. Piłkarz Sampdorii Genua po sobotnim meczu reprezentacji seniorskiej z Nigerią, w którym grał do 72. minuty, dołączył do zespołu U21. I to on rozstrzygnął losy spotkania. Grająca w eliminacjach do Mistrzostw Europy U21 reprezentacja Polski odniosła czwarte zwycięstwo. Na Arenie Lublin Biało-Czerwoni pokonali Litwę 1:0 i wyszli na czoło grupy 3. Gola na wagę zwycięstwa w końcówce spotkania zdobył Dawid Kownacki. Mecz na Arenie Lublin obejrzało blisko osiem tysięcy ludzi. Polacy przystępowali do tego spotkania w roli zdecydowanego faworyta. Zespół trenera Czesława Michniewicza był bez porażki - wygrał trzy mecze i dwa zremisował. Litwinów Biało-Czerwoni też mieli na rozkładzie, bo pierwszy mecz wygrali 2:0. Ponadto z odsieczą przyszedł zespołowi Kownacki. Piłkarz Sampdorii Genua po sobotnim meczu reprezentacji seniorskiej z Nigerią, w którym grał do 72. minuty, dołączył do zespołu U21. I to on rozstrzygnął losy spotkania. JAKUB ORZECHOWSKI

Schematyczny pomysł

Rozegranie Polaków było na tyle powolne, że Litwini nie mieli większych trudności z odpowiednim ustawieniem. Właściwie mogli poświęcić całą swoją uwagę na konsekwentne ryglowanie dostępu do bramki. Trudno się dziwić, że bez przyspieszenia niemożliwym było przedarcie się przez szczelne zasieki.

Grę konstruowano głównie po obwodzie, a kontrola nad spotkaniem była na wysokim poziomie. Tylko że nie przekładało się to na jakiekolwiek sytuacje bramkowe. Utrzymywanie się przy piłce tak naprawdę niewiele zmieniało. Efektywność kończyła się maksymalnie na wysokości pola karnego.

Grająca w eliminacjach do Mistrzostw Europy U21 reprezentacja Polski odniosła czwarte zwycięstwo. Na Arenie Lublin Biało-Czerwoni pokonali Litwę 1:0 i wyszli na czoło grupy 3. Gola na wagę zwycięstwa w końcówce spotkania zdobył Dawid Kownacki. Mecz na Arenie Lublin obejrzało blisko osiem tysięcy ludzi. Polacy przystępowali do tego spotkania w roli zdecydowanego faworyta. Zespół trenera Czesława Michniewicza był bez porażki - wygrał trzy mecze i dwa zremisował. Litwinów Biało-Czerwoni też mieli na rozkładzie, bo pierwszy mecz wygrali 2:0. Ponadto z odsieczą przyszedł zespołowi Kownacki. Piłkarz Sampdorii Genua po sobotnim meczu reprezentacji seniorskiej z Nigerią, w którym grał do 72. minuty, dołączył do zespołu U21. I to on rozstrzygnął losy spotkania. Grająca w eliminacjach do Mistrzostw Europy U21 reprezentacja Polski odniosła czwarte zwycięstwo. Na Arenie Lublin Biało-Czerwoni pokonali Litwę 1:0 i wyszli na czoło grupy 3. Gola na wagę zwycięstwa w końcówce spotkania zdobył Dawid Kownacki. Mecz na Arenie Lublin obejrzało blisko osiem tysięcy ludzi. Polacy przystępowali do tego spotkania w roli zdecydowanego faworyta. Zespół trenera Czesława Michniewicza był bez porażki - wygrał trzy mecze i dwa zremisował. Litwinów Biało-Czerwoni też mieli na rozkładzie, bo pierwszy mecz wygrali 2:0. Ponadto z odsieczą przyszedł zespołowi Kownacki. Piłkarz Sampdorii Genua po sobotnim meczu reprezentacji seniorskiej z Nigerią, w którym grał do 72. minuty, dołączył do zespołu U21. I to on rozstrzygnął losy spotkania. JAKUB ORZECHOWSKI

Poza regulacją tempa Polakom brakowało prostych środków. Bardzo często próbowali rozgrywać w trójkącie w bocznym sektorze i sami się w tym gubili mając coraz mniej przestrzeni do gry. Nie do końca jasny był również podział obowiązków  w środku pola. Dziczek owszem, miał zapewniać wsparcie przy przejściu na trójkę w obronie, ale Piotrowski i Jagiełło nie realizowali żadnych konkretnych wytycznych. Podczas gdy ten pierwszy "zerwał się" kilkakrotnie, drugi wyglądał na zagubionego. Chociaż starał się odpowiednio przesuwać, to nie był ani odpowiedzialny za rozegranie, ani za przyspieszenie.

Z jednej strony gra była bardzo prosta - uruchomienie skrzydła i dośrodkowanie - a z drugiej brakowało w niej bezpośrednich elementów, które mogłyby zdestabilizować ustawienie przeciwnika. Prostopadłe podania i uwalnianie ofensywnych zawodników praktycznie się nie zdarzały.

Konrad Michalak podczas meczu z Litwą Konrad Michalak podczas meczu z Litwą JAKUB ORZECHOWSKI

Nadzieja w rezerwie

Trener Michniewicz ma sprawdzony system wprowadzania zmian. W meczu z Finlandią (3:3) sytuacja poprawiła się po wejściu duetu Michalak-Tomczyk. Nie chodzi nawet o asystę i bramkę, ale przede wszystkim styl. Napastnik nie tylko ściągał na siebie uwagę przeciwnika, dzięki czemu Kownacki miał więcej miejsca, ale przede wszystkim podłączał się w tempo do ataku. Pomocnik natomiast napędzał skrzydło. Podobnie było zresztą w pierwszym spotkaniu z Litwą (0:2), gdy ci sami zawodnicy zrobili dokładnie to samo (dwa gole).

Tym razem szkoleniowiec znowu postawił na Michalaka, a on niczym nie zaskoczył. Po jego wejściu gra stała się znacznie bardziej bezpośrednia, tempo akcji było znacznie wyższe. Chociaż w niektórych przypadkach robił "wiatr" na skrzydle, to było on i tak bardziej produktywny niż wszystkie próby sprzed przerwy. Dołożył pierwszą cegiełkę do poprawy komunikacji.

Drugą wniósł Jóźwiak (asysta), który stał się dynamicznym łącznikiem między formacjami. Podania stały się bardziej dokładne, łatwiej i szybciej przenoszono się pod pole karne przeciwnika.

Największą rolę odegrał jednak Świderski, który był uosobieniem wszystkiego tego, czego przed przerwą brakowało młodzieżówce. Wyraźnie poprawił grę Polaków z przodu. Był wsparciem dla Kownackiego, świetnie utrzymywał się przy piłce będąc tyłem do bramki. Poza nominalnymi obowiązkami mądrze się cofał do środka pola i pomagał w odbiorze.

Cała sytuacja jest o tyle paradoksalna, że trener Michniewicz nie zamierza nic zmieniać. Praktycznie w każdym meczu eliminacyjnym scenariusz jest niemalże identyczny. Wyjściowy skład zawodzi, gra jest wolna i brakuje pomysłów, a dopiero w drugiej połowie dochodzi do przełomu, zwykle z udziałem tych samych zawodników. Pewnie tak to właśnie będzie wyglądało, dopóki wyniki będą zadowalające - nawet pomimo takich męczarni jak z Wyspami Owczymi.

Copyright © Agora SA