20. Everton - Przychody w sezonie 2016/17: 199,2 mln euro
19. Napoli - 200,7 mln euro
18. Southampton - 212,1 mln euro
17. West Ham United - 213,3 mln euro
16. Schalke 04 - 230,2 mln euro
15. Inter Mediolan - 262,1 mln euro
14. Leicester - 271,1 mln euro
13. Atletico Madryt - 272,5 mln euro
12. Borussia Dortmund 332,6 mln euro
11. Tottenham - 355,6 mln euro
Przychody Juventusu w minionym sezonie wyniosły aż 405,7 mln euro. Były większe niż rok temu (338,9). A to głównie dlatego, że w 2017 roku Juventus grał w finale Ligi Mistrzów (przegranym 1:4 z Realem). W tym sezonie również dobrze im idzie. W 1/8 finału LM zmierzą się z Tottenhamem, a w Serie A tracą tylko punkt do lidera z Napoli.
Juventus zarabia coraz lepiej, a przecież na rynku transferowym - w porównaniu do innych wielkich klubów - wydaje mało, często ściągając gwiazdy za darmo.
Drużyna Juergena Kloppa zajmuje czwarte miejsce w Premier League, ale wśród angielskich klubów o największych dochodach za poprzedni sezon zajmuje piąte miejsce. W zeszłym sezonie Liverpool zgarnął 424 mln euro, to o 19 mln euro więcej niż rok wcześniej.
Poprzedni sezon pod względem finansowym był dobry, ponieważ Chelsea zdobyła mistrzostwo Anglii. Ale 428 mln euro (tyle wynosił przychód klubu) to wynik słabszy niż rok wcześniej (447,4 ml,n euro). A to także dlatego, że w zeszłym sezonie "The Blues" nie grali w LM. A gdyby grali, to pewnie mistrzostwa Anglii by nie zdobyli...
Paris Saint-Germain rok temu było na 6. pozycji, ale tym razem spadło o lokatę. Dlaczego? Monaco sensacyjnie wygrało Ligue 1, a w LM Barcelona w niezwykłych okolicznościach wyeliminowała Francuzów. To dlatego wynik finansowy z tego zestawienia: 486 mln euro, nie jest tak imponujący jak rok wcześniej, kiedy wyniósł: 520 mln euro.
Arsenal nie gra w tym sezonie w Lidze Mistrzów i wiele wskazuje, że w przyszłym sezonie też może nie zagrać, bo zajmuje dopiero 6. miejsce w lidze. Ale mimo tego "Kanonierzy" są dobrze funkcjonującym klubem pod względem finansów. Rok temu w zestawieniu mieli 468 mln euro, a teraz mają o 19 mln więcej!
Przychody City w minionym sezonie wyniosły aż 527,7 mln euro, to bilans bardzo podobny do tego z wcześniejszego sezonu (524,9). Takie minimalne zmiany nie mają większego wpływu np. na rynku transferowym, ponieważ Manchester i tak ma praktycznie nieograniczony budżet finansowy. Pep Guardiola może ściągać piłkarzy do City jakich sobie wymarzy. Latem wydał aż 246,80 mln euro na nowych zawodników.
W tym roku bilans City przychodów może zostać poprawiony. MC prawdopodobnie zostanie mistrzem Anglii, a i w Lidze Mistrzów może zajść dalej niż rok temu, kiedy odpadł w ćwierćfinale z Monaco.
587,8 mln euro - tyle wyniosły przychody Bayernu w zeszłym sezonie. To o pięć mln mniej niż w ubiegłym roku. Bayern nie wydaje astronomicznych sum na nowych piłkarzy, ich rekord transferowy wynosi zaledwie 45 mln euro, a mistrzowie Niemiec i tak mogą konkurować z najlepszymi klubami świata. Dlaczego? Według autorów książki "Soccernomics" sukcesu piłkarskiego nie determinują wydatki na nowych piłkarzy, a raczej wydatki na pensje. A te w Bayernie są godne. Wie o tym Robert Lewandowski, który jako najlepiej opłacany piłkarz zespołu może liczyć na około 20 mln euro za sezon gry.
Przychody Barcelony wyniosły w zeszłym sezonie aż 648,3 mln euro, to więcej niż w poprzednim zestawieniu (620,2). Latem Barcelona sprzedała Neymara za rekordowe 222 mln euro do PSG, ale władze klubu nie schowali do banku tych pieniędzy, a wydali na nowych piłkarzy, m.in. na Ousmane Demebele czy Philippe`a Coutinho.
Z 3. na 2. miejsce rankingu awansował Real Madryt. A to dlatego, że przychody "Królewskich" urosły z 620 mln euro do 674 mln euro. Duże znaczenie miało wygranie Ligi Mistrzów przez Real. To już trzeci raz w ostatnich czterech latach, kiedy Hiszpanie triumfowali w tych rozgrywkach.
W tym sezonie Real gra słabiej - szanse na mistrzostwo stracił już dawno i właśnie odpadł z Pucharu Króla. Ostatnią szansa jest Liga Mistrzów, ale z obecną formą starcie z PSG w 1/8 finału wydaje się barierą nie do pokonania...
United zanotowało mniejszy przychód niż w poprzednim zestawieniu. 676,3 euro to wynik najnowszy, wcześniej osiągnęli - 689 mln euro. Ale znowu zostali liderami zestawienia. Czemu?
- W 2018 r. Manchester United utrzymał pierwsze miejsce w zestawieniu, ale od drugiego w kolejności Realu Madryt dzieli go najmniejsza w historii różnica w wysokości 1,7 mln euro. Zwycięstwo "Czerwonych Diabłów" nad Ajaxem w finale Ligi Europy było kluczowym czynnikiem, decydującym o utrzymaniu pozycji lidera, ponieważ wiązało się to z otrzymaniem od UEFA 44,5 miliona euro premii. To ponad czterokrotnie więcej niż Atletico Madryt otrzymało w sezonie 2011/12 za wygranie tego samego turnieju - czytamy w raporcie Deloitte.
- Utrzymanie pozycji lidera przez Manchester United wydaje się tym bardziej imponujące
wobec osłabienia kursu funta w stosunku do euro. Biorąc pod uwagę, że zarówno Real Madryt jak i FC Barcelona przewidują wzrost przychodów w sezonie 2017/18, w przyszłym roku prawdopodobnie walka o pierwsze miejsce znów będzie uzależniona od sukcesów na boisku.
Po zakwalifikowaniu się przez wszystkie trzy kluby do grupy szesnastu najlepszych zespołów, które zagrają w Lidze Mistrzów UEFA, można oczekiwać, że drużyna, która awansuje najdalej, zdobędzie również najwyższą pozycję w rankingu Football Money League - mówi Dan Jones, partner w Sports Business Group w Deloitte UK.