Pamiętacie ich? Na pewno! Byłe gwiazdy ekstraklasy do wzięcia za darmo [ZDJĘCIA]

1,37 miliarda euro - tak miliarda! - na tyle branżowy portal transfermarkt.de wycenia wszystkich zawodników (jest ich ponad 25 tys.), którzy obecnie pozostają bez klubu. Poszperaliśmy i znaleźliśmy wśród nich kilka znajomych twarzy. Byłe gwiazdy ekstraklasy, które teraz są do wzięcia zupełnie za darmo. Oto one!
Kalu Uche Kalu Uche Fot. KUBA ATYS Agencja Wyborcza.pl

Pamiętacie ich? Na pewno! Byłe gwiazdy ekstraklasy do wzięcia za darmo: Kalu Uche

1,37 miliarda euro - tak miliarda! - na tyle branżowy portal transfermarkt.de wycenia wszystkich zawodników (jest ich ponad 25 tys.), którzy obecnie pozostają bez klubu. Poszperaliśmy i znaleźliśmy wśród nich kilka znajomych twarzy. Byłe gwiazdy ekstraklasy, które teraz są do wzięcia za darmo. Oto one:

Kalu Uche. Są tacy, którzy do dziś uważają go za najlepszego obcokrajowca w historii ekstraklasy. - To w Krakowie na dobre zaczęła się moja kariera. Ale mieliśmy wtedy pakę! Żurawski, Kosowski, Baszczyński, Kuźba, Frankowski... Sprawdzam czasem wyniki Wisły i martwię się, bo przecież wcześniej wyglądało to dużo lepiej - mówił kilka lat temu Uche. Dziś, a w zasadzie to już od pół roku, 34-letni pomocnik pozostaje bez klubu, wcześniej grał w Almerii.

Semir Stilić Semir Stilić Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Semir Stilić

Semir Stilić od niemal pół roku pozostaje bez klubu (wcześniej występował na Cyprze, w APOEL-u Nikozja). Ale Bośniak akurat jest coraz bliższy powrotu do Polski. Wiadomo, że przed świętami 29-latek próbował dogadać się z Wisłą Kraków - nie wyszło (według nieoficjalnych informacji Stilić zażądał 15 tysięcy euro miesięcznego wynagrodzenia). Ale może wyjdzie, gdzie indziej, bo dużą chęć na pracę z tym piłkarzem ma Franciszek Smuda, który objął Górnika Łęczna, interesuje się nim także Pogoń Szczecin.

Prejuce Nakoulma

Pochodzący z Burkina Faso Prejuce Nakoulma bez klubu pozostaje od kilkunastu dni. Pod koniec grudnia zdecydował się na rozwiązanie kontraktu z Kayserisporem, który nie wypłacał mu pensji. Co prawda tureckie media spekulują, że interesuje się nim wielki Galatasaray, ale do transferu wcale dojść nie musi, bo jego kandydaturze sprzeciwiają się kibice z Türk Telekom Arena. Nie wiadomo dokładnie, czym Nakoulma podpadł kibicom "Galaty", ale może nie ma co wnikać, tylko trzeba dzwonić? Może niekoniecznie dzwonić mają działacze Górnika Zabrze (byłego klubu Nakoulmy), ale np. Legii, Lecha, Lechii? 30-latek nadal jest w formie - w Turcji strzela, asystuje - transfermarkt.de wycenia go aż na 2 mln euro!

Władimir Dwaliszwili

30-letni Władimir Dwaliszwili z Dinamem Tibilisi rozstał się na początku roku. Do Polski trafił pięć lat wcześniej z Maccabi Hajfa. Pierwszym jego klubem była Polonia Warszawa, którą po roku zamienił na Legię. To właśnie w tym okresie grał najlepiej i odnosił w naszym kraju największe sukcesy. I choć ostatni jego akcent w ekstraklasie - czyli występy w Pogoni (od lata 2015 do lata 2016) - nie był zbytnio udany (trzy gole i pięć asyst), to trzeba pamiętać, że w Szczecinie grał najczęściej jako cofnięty napastnik. Wcześniej, gdy grał wyżej, miał więcej swobdy - w Legii i Polonii - był czołowym strzelcem i bez wątpienia gwiazdą ekstraklasy.

Saidi Ntibazonkiza

W latach 2010-2014 Saidi Ntibazonkiza występował w Cracovii. Bywał chimeryczny jak małe dziecko, w jego grze czasami było więcej szaleństwa niż pomysłu, ale przy tym wielokrotnie pokazał (w 83 oficjalnych spotkaniach dla Cracovii strzelił 16 goli, miał 16 asyst), co skłoniło działaczy spod Wawelu, by wydać na niego 700 tys. euro. Teraz płacić za niego aż tak dużych pieniędzy nie trzeba. Ba, nie trzeba płacić żadnych, bo od lipca 29-letni Ntibazonkiza pozostaje bez klubu, odkąd działacze francuskiego SM Caen nie zdecydowali się z nim przedłużyć kontraktu o kolejne dwa lata.

Marcin Komorowski

Tu sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, bo Marcin Komorowski spisał na straty cały poprzedni sezon. Z powodu kontuzji ścięgna Achillesa nie rozegrał ani jednego spotkania. Przeszedł operację, a potem jeszcze jedną (pierwsza była we wrześniu 2015 r., druga - w lutym 2016 r.), po której też rehabilitacja nie przyniosła spodziewanych efektów. Czy dalej się leczy - nie wiemy. Ale fakty są takie, że od czerwca 32-letni obrońca pozostaje bez klubu - nie trzeba za niego płacić sumy odstępnego - po tym, jak wygasła jego umowa z Terekiem Grozny.

Cwetan Genkow

Pod koniec grudnia 32-letni Cwetan Genkow rozstał się z bułgarskim Łokomotiwem Gorna Orjachowica. Do Wisły Kraków pewnie by nie wrócił (długo się z nią procesował o pieniądze, w końcu wygrał spór - ponad 2 mln zł), ale może do Wisły Płock? Beniaminek ekstraklasy przymiarki pod bułgarskiego napastnika robił już latem. Wtedy ten wybrał grę w ojczyźnie, ale jak widać - po szybkim rozstaniu - teraz może sam chciałby wrócić do Polski. Były wiślak w poprzednich dwóch sezonach występował w Denizlisporze (turecka II liga) - w 50 meczach strzelił 16 goli.

Ilijan Micanski

Ilijan Micanski jest jednym z trzech - obok Krzysztofa Piątka i Macieja Iwańskiego - najdrożej sprzedanych piłkarzy przez Zagłębie Lubin (w 2010 r. odszedł za ok. 600 tys. euro do Kaiserslautern). Teraz jest wolnym  zawodnikiem. Na początku stycznia - po niespełna pół roku - rozstał się z Lewskim Sofia. Z tym Lewskim, którego jesienią wybrał, odrzucając oferty Wisły Kraków i Śląska Wrocław. Skoro nie udało się wtedy, to może uda się teraz? W końcu Micanski to były król strzelców I ligi (w  sezonie 2008/09 strzelił w niej 26 goli) i wicekról strzelców ekstraklasy (w sezonie 2009/10 strzelił w niej 14 goli, wyprzedził go tylko Robert Lewandowski - 18 goli).

Maciej Iwański Maciej Iwański GRZEGORZ CELEJEWSKI

Maciej Iwański

A skoro już przy Zagłębiu i Micanskim jesteśmy, to przypomniał nam się jeszcze - uwaga! - Maciej Iwański. Czyli były piłkarz, a w zasadzie to gwiazda tego klubu sprzedana w 2008 r. za 650 tys. euro do Legii Warszawa. On też jest wolnym zawodnikiem po tym, jak latem rozstał się z Ruchem Chorzów (31 sierpnia rozwiązał umowę za porozumieniem stron). Co prawda jest to już piłkarz wiekowy - w tym roku skończy 36 lat - ale przecież to nie o szybkość w jego grze zawsze chodziło. Jesienią spekulowało się, że ma trafić do GKS Tychy, ale skoro nie wybrał gry w pierwszej lidze, to może wciąż czeka - liczy na to, że znajdzie się chętny, który pozwoli mu jeszcze pokopać w ekstraklasie.

Mateusz Piątkowski

32-letni Mateusz Piątkowski od kilku dni nie jest już zawodnikiem APOEL-u Nikozja. Mający obowiązywać do 30 czerwca 2018 roku kontrakt Polaka z mistrzem Cypru został rozwiązany za porozumieniem stron. Podobny los co Piątkowskiego spotkał też Semira Stilicia, ale ten rozwiązał kontrakt z APOEL-em już we wrześniu. O ile teraz w przypadku Stilicia mówi się, że trafić może do Górnika Łęczna albo Pogoni, o tyle w przypadku Piątkowskiego spekuluje się, że wzmocni Wisłę Płock. Ale, no właśnie, to na razie spekulacje. No dobra, może już negocjacje. Ale w każdym razie żaden z nich kontraktu z nikim jeszcze nie podpisał.

Takuya Murayama

Co z tego, że Takuya Murayama w Tajlandii grał, strzelał, asystował, skoro jego kontrakt nie został przedłużony. Odchodzi. I co ciekawe, mija się ze swoim rodakiem Takafumim Akahoshim - też już byłym graczem Pogoni - który właśnie podpisał kontrakt z tajskim FC Ratchaburi. Co dalej będzie z Murayamą? Nie wiadomo. Od kilku dni ten piłkarz ma jednak swoją kartę w ręku i może decydować. I może zdecyduje się wrócić do Polski, gdzie w latach 2013-2016 z powodzeniem występował w Pogoni. Jego dotychczasowy bilans w ekstraklasie, to dziewięć goli i pięć asyst w 79 meczach.

Piotr Ćwielong Piotr Ćwielong GRZEGORZ CELEJEWSKI

Piotr Ćwielong

I na koniec świeża sprawa. Zaskakująca. Tydzień temu Piotr Ćwielong na własną prośbę - tłumacząc to względami rodzinnymi - rozwiązał kontrakt z Ruchem Chorzów, ostatnim zespołem ekstraklasy. Nieoficjalnie wiadomo, że 30-letni pomocnik chce wrócić do Niemiec i tam kontynuować karierę. Ale z tymi nieoficjalnymi informacjami - wiadomo - różnie bywa. Pewne jest to, że Ćwielong jest... do wzięcia wolnym zawodnikiem. Jesienią zagrał w każdym ligowym spotkaniu i choć nie wszystkie jego występy były udane, to został przez kibiców Ruchu wybrany najlepszym zawodnikiem chorzowian w rundzie jesiennej.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.