Kasper Hamalainen przeszedł z Lecha Poznań do Legii Warszawa. Piłkarskich "zdrad" w Ekstraklasie było jednak więcej...

Ostatnie prasowe doniesienia okazały się prawdziwe. Kasper Hammalainen opuścił mistrzów Polski i podpisał kontrakt z Legią Warszawa. Przenosiny Fina z Lecha Poznań do stołecznego klubu były dla kibiców "Kolejorza" mocnym ciosem. Transfer do drużyny odwiecznego rywala to jednak żadna nowość w polskiej Ekstraklasie. Zapraszamy do zapoznania się z najsłynniejszymi piłkarskimi "zdradami"!

Marek Citko, Widzew Łódź - Legia Warszawa

Marek Citko w drugiej połowie lat 90-tych uchodził za jeden z największych talentów polskiej piłki. Widzew Łódź zdobył mistrzostwo Polski, a Citko był kluczową postacią w ekipie Franciszka Smudy. Citko nie ograniczał się jednak do dobrych występów na polskim ?podwórku?. Pomocnik pokonywał golkiperów również w Lidze Mistrzów, taką bramką popisał się w przegranym meczu z Atletico Madryt.

Citko zaczął brylować także w reprezentacji Polski, strzelił gola na historycznym stadionie Wembley w meczu z reprezentacją Anglii (1:2). Ta bramka sprawiła, że zawodnik Widzewa był bliski przenosin na Wyspy, Blackburn kusiło go wielkimi pieniędzmi, ale słaba postawa ligowa angielskiego zespołu nie przekonał Citki do przenosin. Czekał na lepszą ofertę, ale tej się już nigdy nie doczekał, powodem była poważna kontuzja. Polak zerwał ścięgno Achillesa. Po wyleczeniu się zgłosiła się Legia. Citko podpisał kontrakt ze stołecznym klubem, tym samym tracąc szacunek u sympatyków Widzewa. Żeby tego było mało, Citko kończył karierę w innym "wrogu" Legii... Polonii Warszawa

szczesny szczesny sz

Maciej Szczęsny, Legia Warszawa - Widzew Łódź

Maciej Szczęsny zadebiutował w Legii w 1987 roku. Ojciec obecnego bramkarza reprezentacji Polski i włoskiej AS Romy reprezentował barwy ?wojskowych? przez 11 lat, w których dwukrotnie zdobył mistrzostwo Polski. Pomimo statusu niemal chodzącej legendy i symbolu stołecznej drużyny, Szczęsny zdecydował się na przenosiny do odwiecznego rywala, czyli Widzewa Łódź. Szczęsny jednak zawsze chodził własnymi drogami. Po przygodzie z Widzewem grał jeszcze w Polonii Warszawa i Wiśle Kraków. Jego transfery były kontrowersyjne, ale chyba jednak trafne. Szczęsny to jedyny zawodnik, który zdobył mistrzostwo Polski z czterema różnymi klubami.

wi35 wi35 35i7i753

Maciej Terlecki, ŁKS Łódź - Widzew Łódź

Transfer do zespołu "odwiecznego rywala" zawsze jest źle odbierany, jednak przenosiny do rywala zza między to "przestępstwo" jeszcze większego kalibru. Przeprowadzka z ŁKS-u do Widzewa bolała kibiców tym bardziej, ponieważ ojciec Maćka, Stanisław był przez wiele lat związany z ŁKS-em.

Z drugiej strony Terleckiemu można wybaczyć ten transfer. Pomocnik nigdy zbytnio nie przywiązywał się do barw klubów. W końcu przez całą swoją karierę zwiedził aż szesnaście zespołów! I chyba tutaj możemy szukać przyczyny dlaczego nie przeżył kariery na miarę swojego talentu.

Tomasz Kiełbowicz, Polonia Warszawa - Legia Warszawa

Mało dziś osób pamięta, ale legendarny zawodnik Legii, trafił na ulicę Łazienkowską, wprost z ulicy Konwiktorskiej. Co ciekawe jego roczny (2000 r.) pobyt w Polonii  był pasmem samych sukcesów. 'Kiełbasa" z "Czarnymi Koszulami" zdobył wówczas mistrzostwo i puchar ligi oraz puchar krajowy i superpuchar. Pomimo tak świetnych wyników, lewy obrońca/pomocnik trafił do "wojskowych", gdzie zadomowił się na dobre. Kiełbowicz spędził w Legii trzynaście lat, stając się idolem kibiców. Sympatycy stołecznego klubu do dziś wspominają jego piękne bramki z rzutów wolnych.

jy jy jywr

Jerzy Podbrożny, Lech Poznań - Legia Warszawa

Podbrożny trafił do "Kolejorza' w 1991 roku. W ciągu trzech lat zdobył trzy mistrzostwa Polski i dwa razy zdobył króla strzelców. Pomimo tak sprzyjających okoliczności "Gumiś' uznał, że zmieni barwy klubowe. Przenosiny do Legii, dla kibiców poznańskiego zespołu były kwestią niezapomnianą i niewybaczalną. Gdy Podbrożny jako napastnik Legii pojawił się na stadionie Lecha zobaczył transparent kibiców gospodarzy. Przekaz był jasny i klarowny. ?Podbrożny. Bóg wybacza, kibice nigdy?. Napastnik nie zbyt przejmował się takimi opiniami, w końcu w swojej karierze zwiedził kilkanaście klubów...

Dariusz Dziekanowski, Widzew Łódź - Legia Warszawa

Dariusz Dziekanowski od pierwszy swoich spotkań wykazywał duży potencjał. Do tego stopnia, że gdy Widzew wykupił go z warszawskiej Gwardii zaproponował mu 8-letni kontrakt! Dziekanowski go podpisał, ale po półtora roku trafił do Legii, zupełnie "zapominając' o tym, że jest wychowankiem Polonii... W Warszawie strzelał jak na zamówienie, dzięki czemu wypracował sobie transfer do Celticu Glasgow. Po nie do końca udanej przygodzie zagranicą wrócił do Legii, ale swoją karierę kończył w barwach "Czarnych Koszul".

l4l634 l4l634 6lkek6u3

Paweł Kaczorowski, Lech Poznań - Legia Warszawa

Gdy Jerzy Podbrożny zamieniał "Kolejarza" na Legię, przychodził do stołecznego zespołu jako gwiazda Ekstraklasy, Kaczorowski trafił na Łazienkowską jedynie jako solidny ligowiec. O ile postawa sportowa nie wzbudzała wielkiej radości wśród sympatyków Legii, o tyle zachowanie poza boiskowe "Kaczora" było wręcz niedopuszczalne dla kibiców "wojskowych". Kaczorowski wielokrotnie obrażał stołeczny zespół śpiewając prowokujące piosenki.

Na domiar złego, pomocnik miał również epizod w Polonii Warszawa.

k6u3ik33 k6u3ik33 5ku35kj3

Radosław Michalski, Legia Warszawa - Widzew Łódz

Michalski trafił do Legii w 1992 roku. Przez cztery sezony zdołał rozegrać w niej 107 spotkań, w których zdobył 18 bramek. W 1996 roku uznał jednak, że woli dołączyć do Widzewa Łódź Franciszka Smudy. Wraz z Michalskim barwy klubowe zmieniał Maciej Szczęsny. Wszelkie pretensje kibiców o transfer do zespołu rywala kierowane były jednak głównie do golkipera. Michalski w Widzewie rozegrał niemal sto spotkań, po czym udał się na podbój Izraela (Maccabi Hajfa) i Cypru (Anorthosis Famagusta). Po zagranicznych przygodach znowu wrócił do Łodzi. Rozegrał jeden sezon w latach 2004-5 i kolejny raz uznał, że jednak woli słoneczny Cypr. Tym razem wybór padł na Apollon Limassol.

Bartosz Bereszyński Bartosz Bereszyński FOT. KUBA ATYS

Bartosz Bereszyński, Lech Poznań - Legia Warszawa

Ostatnim przykładem kontrowersyjnej zmiany barw klubowych były przenosiny Bereszyńskiego z Lecha Poznań do Legii Warszawa. Niedoceniany obrońca "Kolejorza" za namową prezesa Bogusława Leśnodorskiego podpisał kontrakt ze stołecznym klubem. O ile na poziomie sportowym przenosiny do Warszawy okazały się słuszną decyzją, o tyle kibice Lecha nie mogli tego wybaczyć młodemu zawodnikami. Bereszyński otrzymał wiele pogróżek, na szczęście skończyło się jedynie na strachu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.