Reprezentacja Polski. Czego dowiedzieliśmy się ze sparingu ze Szwajcarią

Polacy na koniec znakomitej piłkarskiej jesieni zremisowali we Wrocławiu ze Szwajcarią 2:2, a kibice zgromadzeni na stadionie dziękowali podopiecznym Nawałki nie tylko za dobry mecz, ale też za dobrą postawę na przestrzeni ostatnich miesięcy. Biało-Czerwoni utwierdzili nas w przekonaniu, że zrobili spory krok do przodu, a czego nowego dowiedzieliśmy się po wtorkowym starciu?
Kamil Glik Kamil Glik DAVID MDZINARISHVILI/REUTERS

Chronić Glika

Waldemar Fornalik nie mógł się zdecydować, kto ma grać na środku obrony, Adam Nawałka od początku eliminacji Euro 2016 stawia na Kamila Glika i Łukasza Szukałę. Pierwszy wyrósł na jednego z liderów kadry, świetnie zagrał z Niemcami, w piątek strzelił pierwszego gola Gruzji. Drugi gra solidnie, poważnych błędów nie popełnia. Sparing ze Szwajcarią pokazał, ile traci defensywa, gdy jednego z nich brakuje. Thiago Cionek nie pokazał niczego, co pozwoliłoby w nim zobaczyć wartościowego zmiennika, przed przerwą po jego błędach rywale mieli szanse na gole. A przecież niewykluczone, że piłkarz drugoligowej Modeny zagra od pierwszej minuty w meczu o stawkę. Glik w jesiennych meczach eliminacji dostał bowiem dwie żółte kartki (z Gibraltarem i Gruzją), po trzeciej będzie musiał pauzować.

Artur Boruc Artur Boruc Fot. FABIAN BIMMER

Bez bólu brzucha się nie obejdzie

W sparingu ze Szwajcarią selekcjoner miał przetestować rezerwowych, sprawdzić, którzy nadają się do pierwszej jedenastki w meczach eliminacji Euro 2016. Cionek, Kucharczyk, Zieliński i inni szansy jednak nie wykorzystali, wciąż uraz piłkarza z podstawowego składu będzie wywoływał u kibiców bóle brzucha. Taki sam problem miał Smuda (przed Euro 2012) i Beenhakker (przed Euro 2008) ? obaj zabierali na turnieje po 23 zawodników, ale większość podstawowych piłkarzy nie miała zmienników. Jedyną pozycją, o którą Nawałka martwić się nie musi, jest bramkarz. Za Wojciechem Szczęsnym stoją bowiem Łukasz Fabiański, który w tym sezonie nie puścił gola w pięciu meczach Premier League (lepszy jest tylko Fraser Forster z Southampton ? siedem), oraz Artur Boruc. Ten ostatni gra co prawda tylko w drugoligowym Bournemouth, ale lepiej byłoby napisać: wyrasta ponad drugą ligę angielską, co udowodnił także przed przerwą we Wrocławiu, w jednej akcji broniąc dwa groźne strzały.

Czekając na Kubę

Jakuba Błaszczykowskiego nie ma już w kadrze 12 miesięcy, cały 2014 r. stracił przez kontuzję. A przecież w eliminacjach mundialu w Brazylii ? odliczając spotkania z San Marino ? 29-letni skrzydłowy miał udział przy pięciu z ośmiu goli Polaków. Żaden z wystawianych przez Nawałkę skrzydłowych nie pokazał tej jesieni, że jest w stanie dać reprezentacji tyle, ile Błaszczykowski. Szanse marnowali Rybus, Sobota, Kucharczyk i Żyro, prawdopodobnie optymalnym dziś ustawieniem jest rzucenie piłkarza Borussii na prawą flankę, a na lewą ? Kamila Grosickiego. Oczywiście zakładając, że obaj wrócą do formy po kontuzjach, Grosicki złamał w Tbilisi rękę i na boisko wróci dopiero za trzy miesiące.

Adam Nawałka Adam Nawałka DAVID MDZINARISHVILI/REUTERS

Stałe fragmenty naprawdę są stałe

Nawałka nauczył piłkarzy tego, czego nauczyć nie potrafili ani Fornalik, ani Franciszek Smuda. I nie chodzi tylko o to, że w dwóch ostatnich meczach Polacy strzelili cztery gole po rzutach rożnych i wolnych. Chodzi o to, że celem wykonującego róg jest już nie tylko dokopanie do pola karnego. We Wrocławiu niemal po każdej wrzutce piłka spadała na głowę polskiego piłkarza, po stałych fragmentach gry reprezentacja regularnie stwarzała zagrożenie pod szwajcarską bramką. Mało tego, po przerwie Arkadiusz Milik strzelił gola bezpośrednio z rzutu wolnego. To powinien być coraz większy atut reprezentacji, w końcu Sebastian Mila uchodzi za jednego z najlepszych polskich specjalistów od ich wykonywania, a w Borussii do rzutów wolnych podchodził Robert Lewandowski.

Polska - Szwajcaria 2:2 Polska - Szwajcaria 2:2 MIECZYSŁAW MICHALAK

Kto największym rywalem?

Wciąż trudno określić, czy największą przeszkodą w walce o drugie miejsce w grupie eliminacji Euro 2016 (pierwsze, mimo słabej jesieni, rezerwujemy dla Niemców) będą Szkoci czy Irlandczycy. W bezpośrednim meczu lepsza była Szkocja, która w piątek wygrała 1:0. We wtorek piłkarze Gordona Strachana przegrali jednak u siebie z Anglikami 1:3 (mundial skończyli na ostatnim miejscu w grupie), a Irlandczycy wysoko pokonali USA 4:1 (na MŚ grali w 1/8 finału). W całym 2014 r. Szkoci przegrali jeszcze tylko z Niemcami, Irlandczycy cztery razy schodzili z boiska pokonani i zostali zdemolowani przez Portugalię (1:5). Ale wyrwali też cenne remisy z Włochami (w sparingu) i Niemcami (eliminacje). Niezależnie od wszystkiego, marcowy mecz w Dublinie będzie miał stawkę większą niż trzy punkty ? jeśli Polacy wygrają, skażą Irlandczyków na walkę o trzecie miejsce, które tylko jednej drużynie da bezpośredni awans (pozostałe zagrają w barażach)

Więcej o:
Copyright © Agora SA