Tomasz Kuszczak
Na mistrzostwa do Helsinek jechał jako trzeci bramkarz Herthy Berlin. Podczas turnieju w bramce zmieniał się z Pawłem Kapsą i w finale z Czechami bronił ten drugi. Kuszczak nie zadebiutował nawet w seniorskiej drużynie Herthy, ale zainteresowali się nim Anglicy z West Bromwich. Przez dwa sezony w tym klubie polski bramkarz wyrobił sobie renomę na Wyspach. Jego obronę w meczu z Wigan wybrano interwencją sezonu w Premier League. W 2006 roku Kuszczak przeszedł do Manchesteru United, gdzie gra do tej pory. Przez cały czas był zmiennikiem Edwina van der Sara, ale kiedy wchodził do bramki raczej nie zawodził. Mimo to, nie przekonał Aleksa Fergusona, że może być numerem ?1?.
Dziś szuka nowego klubu, ale dzięki pobytowi w Manchesterze United może się pochwalić czterema mistrzostwami Anglii, dwoma Pucharami Ligi i triumfem w Lidze Mistrzów (nie grał w finale) i kolejną interwencją sezonu (mecz z Birmingham, sezon 2007/2008).
Paweł Brożek
Kiedy zaczynał karierę spodziewano się po nim znacznie więcej, ale z Wisłą i tak osiągnął sporo - sześć tytułów mistrza Polski, dwa Puchary Polski, dwa tytuły króla strzelców i 86 bramek w Ekstraklasie. Do tego 25 meczów w reprezentacji (6 bramek) i występ na mundialu w Niemczech. Brożek długo próbował wyjechał za granicę, udało się dopiero w połowie poprzedniego sezonu. Z bratem bliźniakiem przeniósł się do tureckiego Trabzonsporu, gdzie grywa dość regularnie. Jest jednym z poważnych kandydatów do kadry na Euro 2012.
Przemysław Kaźmierczak
Do kadry na turniej załapał się w ostatniej chwili, zastępując kontuzjowanego Marcina Rogalskiego. Był wówczas piłkarzem Piotrcovii Piotrków Trybunalski. Podczas turnieju okazał się jednym z bohaterów - zdobył niezwykle ważną bramkę w meczu z Belgią (1:1).
W seniorskim futbolu poradził sobie na miarę oczekiwań. Po dobrych sezonach w Ekstraklasie przeniósł się do portugalskiej Boavisty. Tam pograł tylko rok, bo zgłosił się po niego czołowy europejski klub - FC Porto. Tam nie zdołał przebić się do pierwszego składu, ale zagrał w 11 meczach i zdobył mistrzostwo kraju. Po sezonie przeszedł do angielskiego Derby (I-liga), a potem na rok wrócił do Portugalii i grał w Vitorii Setubal. Przed rokiem wrócił do Ekstraklasy i szybko stał się jedną z jej gwiazd. Był liderem Śląska, z którym zdobył wicemistrzostwo Polski. Strzelił aż goli, mimo że połowę rundy wiosennej stracił z powodu kontuzji.
Kaźmierczak dziewięć razy zagrał w reprezentacji Polski.
Sebastian Mila
Mila - podobnie jak Brożek - zapowiadał się piłkarza wielkiego formatu. Na mistrzostwach w Helsinkach pomocnik Lechii/Polonii Gdańsk był czołową postacią zespołu. Szybko trafił do Groclinu - czołowej wówczas drużyny Ekstraklasy. Mimo młodego wieku stał się jednym z jej liderów, a po przepięknej bramce strzelonej Manchesterowi City zaczęły o niego pytać zagraniczne kluby. Mila był postrzegany jako przyszły lider kadry, ale transfer do Austrii boleśnie zweryfikował te nadzieje. Mila nie podbił ligi austriackiej, a później też norweskiej. Wrócił do Ekstraklasy. Po rundzie w ŁKS-ie przeszedł do Śląska Wrocław. Jest wyróżniającym się piłkarzem Ekstraklasy. W meczach z Dundee w Lidze Europejskiej pokazał, że wciąż może zasługiwać na powołanie do reprezentacji. Do tej pory - głównie za kadencji Pawła Janasa - zagrał w niej 28 razy.
Paweł Golański
W 2001 roku był zawodnikiem ŁKS. Z tego klubu trafił do Korony Kielce. Kiedy trenerem reprezentacji Polski został Leo Beenhakker, Golański grał w niej regularnie, podczas Euro 2008 wystąpił w dwóch meczach. Dobre występy w kadrze i w Ekstraklasie zaowocowały transferem do Steauy Bukareszt. W lidze rumuńskiej piłkarz grał przez trzy lata, zadebiutował w Lidze Mistrzów, ale przed rokiem postanowił wrócić do Ekstraklasy. Dziś jest podstawowym obrońcą Korony Kielce.
Wojciech Łobodziński
Wychowanek Zawiszy Bydgoszcz nie musiał czekać długo na debiut w Ekstraklasie. Jeszcze przed mistrzostwami przeszedł do Petro Płock (klub zmienił nazwę na 'Orlen', a potem na 'Wisła'), gdzie grał do 2003 roku. Najlepsze lata kariery spędził w Zagłębiu Lubin, z którym w 2007 roku zdobył mistrzostwo Polski. Po przejściu do Wisły Kraków (wiosna 2008) nie wrócił do dawnej formy, ale wciąż był jednym z pewniaków Leo Beenhakkera i na Euro 2008 zagrał we wszystkich trzech meczach Polaków.
Z każdym kolejnym sezonem z jego formą było jednak coraz gorzej. Stracił miejsce w składzie Wisły, a kiedy znalazł się w gronie podejrzanych o udział w aferze korupcyjnej, klub rozwiązał z nim umowę. Do tej pory nie znalazł nowego klubu.
Rafał Grzelak
Długo uchodził za jednego z najbardziej utalentowanych piłkarzy kadry Globisza. Szybko odnalazł się w dorosłej piłce, jednak w żadnym klubie nie spędził więcej niż dwa sezony. Grał w II Bundeslidze w barwach Duisburga, błysnął w lidze portugalskiej jako piłkarz Boavisty, dwa niezłe sezony zagrał w greckiej Skodzie Xanthi, a przygodę z zagranicą zakończył nieudanym epizodem w Steaule Bukareszt. W polskiej lidze też wiodło mu się różnie. Z Lechem Poznań zdobył Puchar Polski, dobrze prezentował się w brawach Pogoni Szczecin, ostatnio nie mógł wywalczyć miejsca w składzie przeciętnego Widzewa Łódź.
Dwa razy zagrał w reprezentacji Polski.
Łukasz Mierzejewski
Zaczynał karierę jako napastnik, ostatnio wylądował na boku obrony w Cracovii. Kilka sezonów pograł w Legii, ale nie miał szans na grę w podstawowym składzie. Odnalazł się w Świcie Nowy Dwór Mazowiecki, by po sezonie trafić do Zagłębia Lubin. 2007 roku zdobył z tym klubem mistrzostwo Polski. Jeden sezon spędził w Widzewie, przez ostatnie trzy lata był piłkarzem Cracovii. Wyjątkową słabość do piłkarza ma Franciszek Smuda, który pięć razy pozwalał grać Mierzejewskiemu w reprezentacji. Teraz o występy w kadrze będzie dużo trudniej, bo z powodu zarzutów korupcyjnych Cracovia rozwiązała kontrakt z piłkarzem.
Mateusz Żytko
W kadrze Globisza wychowanek Śląska Wrocław był rezerwowym. W seniorskiej piłce też przebijał się powoli. W Śląsku dość regularnie grał tylko w sezonie 2001/2002. Formy nie potrafił też ustabilizować w Zagłębiu Lubin. Po trzech latach poza Ekstraklasą trafił do Polonii Bytom. W słabym zespole był jedną z wyróżniających się postaci i po spadku z Ekstraklasy nie miał problemów ze znalezieniem nowego klubu. Podpisał kontrakt z Cracovią.
Paweł Kapsa
W juniorskiej kadrze był równorzędnym rywalem dla Tomasza Kuszczaka, ale w seniorskiej piłce osiągnął znacznie mniej. Po mistrzostwach w Helsinkach przeniósł się z KSZO Ostrowiec do Wisły Płock, ale regularnie zaczął bronić w Ekstraklasie dopiero po transferze do Lechii Gdańsk. Spisywał się przyzwoicie, ale przed nowym sezonem długo negocjował z klubem nowy kontrakt, a kiedy już blisko porozumienia, Lechia postanowiła zrezygnować z Kapsy i postawić na młodego Michała Buchalika.
Błażej Radler
W kadrze Globisza był postacią drugoplanową, mimo że podczas turnieju miał już za sobą kilka meczów w Ekstraklasie, w barwach Górnika. W Zabrzu spędził w sumie siedem lat (z przerwą na grę w Podbeskidziu), był podstawowym obrońcą zespołu. Potem pograł w Odrze Wodzisław i zniknął z ekstraklasy. Pobył chwilę w belgijskim Tubize, po powrocie do Polski był zawodnikiem Znicza Pruszków, znów Odry, a obecnie walczy o awans do Ekstraklasy z Pogonią Szczecin.
Łukasz Madej
Jeden z liderów reprezentacji juniorskiej trafił do seniorskiej piłki w bardzo młodym wieku. Do Helsinek pojechał jako podstawowy piłkarz Ruchu Chorzów, wcześniej błyszczał w ŁKS. Nieźle prezentował się w barwach Lecha Poznań, z którym zdobył Puchar Polski. Zagrał nawet w trzech meczach reprezentacji.
Po dwóch sezonach w Górniku Łęczna wrócił do ŁKS i był wyróżniającym się piłkarzem w Ekstraklasie. Klub został jednak zdegradowany, a Madej wylądował w Academice Coimbra. Ligi portugalskiej jednak nie podbił i przeszedł do Śląska Wrocław. W tym zespole gra dość regularnie, ale do wysokiej formy bardzo mu daleko.
Robert Sierant
- Człowiek skała, potrzebny w tamtej drużynie. Silny, czyścił pole, nie bał się nikogo - mówił niedawno o wychowanku ŁKS trener Michał Globisz. Na karierę w seniorskiej piłce to było jednak za mało. Po latach gry w ŁKS Sierant przeniósł się do Kolejarza Stróże, potem wrócił do ŁKS, zagrał kilka meczów w Ekstraklasie, ale furory nie zrobił. Trafił do Chojniczanki Chojnice, a od tego sezonu jest zawodnikiem I-ligowej Olimpii Elbląg
Adrian Napierała
Kolejny piłkarz, który miejsce w zespole zawdzięczał głównie dobrym warunkom fizycznym. Do Helsinek jechał jako zawodnik ŁKS, jedyne mecze w Ekstraklasie zagrał jako piłkarz Jagiellonii Białystok. Od kilku sezonów jest piłkarzem I-ligowego GKS Katowice, ale i tam stracił miejsce w składzie i grywa nawet w rezerwach klubu, w lidze okręgowej.
Karol Piątek
W 2001 roku był piłkarzem Lechii/Polonii Gdańsk. Po mistrzostwach zwiedził kilka klubów, ale żadnym nie radził sobie zbyt dobrze. Zaliczył tylko jeden dobry sezon w Ekstraklasie, dwa lata temu w Lechii Gdańsk. W kolejnym sezonie stracił jednak miejsce w składzie i przeniósł się Bruk-Betu Niecieczy (I liga) - małego klubiku z wielkimi ambicjami.
Łukasz Nawotczyński
- Wydawało mi się, że Nawotczyński, który został najlepszym strzelcem turnieju, na wiele lat zostanie solidnym piłkarzem, na którym oprze się gra reprezentacji. Miał wszystko: talent, charyzmę, warunki fizyczne, grę głową - mówił o Nawotczyńskim Michał Globisz. Piłkarz jednak rozczarował. Nie przebił się w Wiśle Kraków, nie błyszczał ani w Górniku Polkowice, ani w GKS Katowice. Rozegrał tylko jeden pełny sezon w Ekstraklasie - w Jagiellonii Białystok. Kolejne lata w Koronie Kielce i Cracovii to już pasmo kontuzji i rozczarowań.
Dariusz Zawadzki
Grający w środku pomocy Zawadzki był jednym z liderów drużyny, wróżono mu wielką karierę. Tymczasem do tej pory nie zagrał nawet meczu w Ekstraklasie. Wisła Kraków, Arka, ŁKS, Proszowianka, Cracovia, Tłoki Gorzyce, Kmita Zabierzów, Wisła Płock, Sandecja Nowy Sącz i Pogoń Szczecin - w żadnym z tych klubów Zawadzki nie potrafił grać na miarę talentu. Dlaczego? - W rozwoju zabrakło mu szybkości. Nie miał "odejścia", typowej piłkarskiej szybkości - uważa Michał Globisz. Od nowego sezonu Zawadzki gra w I-ligowym Kolejarzu Stróże.
Łukasz Pachelski
Pachelski zapowiadał się na niezłego napastnika. Miał nawet obiecujący debiut w Ekstraklasie. W wieku 18 lat strzelił dla Orlenu Płock trzy gole w ośmiu meczach. I jak się okazało to były jego jedyne gole w Ekstraklasie. Pachelski pograł jeszcze w Hutniku Warszawa, Hetmanie Zamość, Unii Janikowo i Mazowszu Grójec, by w 2006 roku z powodu ciężkiej kontuzji zakończyć karierę.