Arka wygrała w Płocku 1:0 po bramce Michała Szuberta. - Nie zastanawiałem się długo, tylko uderzyłem nad bramkarzem, który wyszedł z bramki, i padł gol - opisał swoje trafienie napastnik żółto-niebieskich.
Arka wygrała w Płocku drugi mecz w sezonie i wydostała się ze strefy spadkowej. - Myślę, że po tym meczu uwierzymy, że potrafimy grać w piłkę. Na pewno mamy potencjał i teraz będzie już łatwiej. Dziękuję za zwycięstwo całej drużynie, obecnemu oraz byłem sztabowi szkoleniowemu, bo to było nam potrzebne - mówił Grzegorz Niciński, który na czas wyboru nowego szkoleniowca pełni funkcję trenera tymczasowego.
Tak długo oczekiwane zwycięstwo Arki w końcu stało się faktem. Gdynianie wygrali w Płocku 1:0 po bramce Michała Szuberta. Napastnik żółto-niebieskich zaliczył gola w drugim meczu z rzędu, a żółto-niebiescy opuścili ostatnie miejsce w tabeli i przesunęli się na 13. pozycję. Ta wygrana powinna pozwolić nabrać oddechu drużynie, która ostatnio nie miała dobrej passy.
- Ostatnie 48 godzin do meczu poświęcimy na mentalne przygotowanie, chcemy wyrzucić z głowy złe rzeczy, które siedzą w podświadomości. I przystąpić do meczu, jakby był to nasz pierwszy mecz. Nie mamy już wpływu na to, co za nami. Zwycięstwo z Wisłą [niedziela, godz. 12.15] należy się także trenerowi Dźwigale, który stworzył ten zespół, ale, niestety, musiał się z nami rozstać - mówi piłkarz Arki Gdynia Antoni Łukasiewicz.