No więc Legia wygrała i to w zasadzie wszystko, co można powiedzieć o tym meczu dobrego i niedobrego, ale ponieważ jest listopada i trzeba zażywać dużo optymizmu napiszemy jeszcze, że gol Prijovicia był bardzo ładny, że Legia miała jeszcze kilka okazji, że Malarz dobrze interweniował, że księżyc jasno świecił, a powietrze wokół stadionu było mroźne i rześkie. Aha, no i jeszcze, że Legia ma wciąż szanse na awans, wystarczy tylko, że wygra z Napoli, a Midtjylland zremisuje z Brugią.

Dziękujemy za udział w relacji i zapraszamy na kolejne.

Koniec spotkania! Legia - Midtjylland 1:0.

Jeszcze groźny strzał Kucharczyka, ale poradził sobie z nim bramkarz z Danii.

Ajj! świetna szansa, dobra akcja Legii, kolejna zainicjowana przez Lewczuka, który podał do Nikolicia, a wszystko zepsuł Duda. Szkoda! Może Marek Saganowski, który własnie wchodzi za Nikolicia, coś strzeli?

Świetnie teraz Bereszyński wygrał pojedynek bark w bark z obrońcą rywali. Miał dużo miejsca w polu karnym. Dogrywa płasko przed bramkę, a tam nabiega Nikolić, ale nie udało mu się oddać strzału.

Rzut rozny dla Legii, po nim Guhilerme chce grać z Jodłowcem, ale Jodłowiec nie trafia w piłkę, wycofuje się, a Żyro dostaje żółtą kartkę za faul na Sviatczence.

Bereszyński dostał piłkę w pole karne. Obrońca Legii zrobił ładne kółeczko z piłką dzięki czemu oszukał obrońcę. Miał trochę miejsca więc zdecydował się na strzał. Tylko rzut rożny. W rzutka i bez zagrożenia pod bramką Duńczyków.

Wow! Kapitalne i dalekie wyjście Malarza z bramki, zagrożenie oddalone jednak tylko na chwilę bo Midtjylland wciąż w natarciu. Ale oto Lewczuk zaczyna kontrę Legii, stadion zrywa się do westchnień i kibicowań, ale ekscytacja która trwa króciuteńko, bo Kucharczyk wycięty taktycznie przez Poulsena, za co Poulsen otrzymuje zółtą kartkę.

Triczkowski wyprowadza kontrę Legii. Bardzo wolno, a było tam miejsce na długie podanie. Po chwili oddaje piłkę do najbliższego kolegi z zespołu i sygnalizuje, że potrzebuje zmiany. Trzyma się za pachwinę. Zmienił go Żyro.

Hansen znów obok Nikolicia, ale tym razem jest aut dla Legii. Bereszyśńki nie jest Duńczykiem, więc króciutko rozgrywa z Guilherme, Kucharczyk wbiega w pole karne, ale piłka pada łupem Andersena.

Rzut wolny dla Legii. Piłką w pole karne rywali wrzuca Vranjes. Za krótko i z łatwością radzą sobie w defensywie Duńczycy. Piłkę zbiera jeszcze Kucharczyk, ale dogrywa niedokładnie w pole karne. Grę wznowi bramkarz.

Ajj! Trickovski strzela tuż obok bramki, po czym łapie się za głowę. Bereszyński podaje do Kucharczyka, ale asekuruje Hansen, a Nikolić straszy Andersena i to skutecznie, bo ten źle wybija piłkę. Potem ładna akcja Nikolicia i podanie do Bereszyńskiego, ale Bereszyński opanowuje piłkę dopiero pod samiutką linią końcową, więc nie może już sensownie dośrodkować, ani strzelić, wycofuje więc na skrzydło, tam wymiana piłek, ale akcja traci impet i staje się klarowna jak... no nie wiem, jak coś klarownego, więc gdy Kucharczyk znów podaje do Bereszyńskiego Duńczycy radzą sobie bez kłopotu.

Długo rozgrywali akcję Legioniści. Podanie na lewą flankę, do środka, potem na drugie skrzydło - szukali miejsca do ostatniego podania. Niestety zabrakło cierpliwości. Nikolić podawał niecelnie i piłkę przejęli Duńczycy.

Zmiana w drużynie Midtjylland: schodzi Olsson, wchodzi Pusić.

Do akcji ofensywnej Legii podłączył się Lewczuk. Gracz legii wpadł w pole karne, a że rywale nie za bardzo chcieli go atakować to zdecydował się na strzał. brawo, bo to była dobra pozycja, ale już braw za wykonanie bić nie będziemy, bo uderzył wprost w ręce bramkarza.

Nikolić wzięty w kleszcze przez obrońców Midtjylland widzi, że nie da rady strzelić, więc chociaż się przewraca, sędzia nie daje się nabrać.

Prijović pechowo gonił za piłką. Źle stanął, pośliznął się i musiał zejść z boiska. Zmienił go Guilherme.

Po kilku przebieżkach w te i wewte bilans jest taki: Onuachu był na spalonym, Prijović zrobił sobie krzywdę, Olsson sfaulowal Kucharczyka, a Kucharczyk beznadziejnie dośrodkował.

Mabil znalazł trochę miejsca przed polem karnym Legii. Zdecydował się więc na strzał, ale zawodnik Midtjylland chciałby pewnie jak najszybicje o nim zapomnieć. Mocno niecelne uderzenie.

Rzut wolny Legii odbija się od muru, ale nie ma tego złego, bo natychmiast niemal jest rzut wolny następny, już bliżej bramki, można strzelać i robi to potężnie Vranjes i... ojaaaaa! Szkoda! Zabrakło centymetrów!