Yaya Toure spotka się w drużynie prowadzonej przez Roberto Manciniego ze swoim bratem, Kolo, który wcześniej grał w Arsenalu. Co ciekawe, jeszcze przed zakończeniem sezonu 2009/10 dużo mówiło się o przejściu Yaya właśnie do Kanonierów. - Wiele klubów interesuje się moim klientem, Arsenal również - mówił wtedy agent zawodnika.
Szósty w rankingu najdroższych
Jak informuje hiszpańska "Marca" reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej będzie kosztował Manchester City pomiędzy 25 a 30 milionów euro, co sprawi, że Toure stanie się szóstym najdroższym piłkarzem sprowadzonym do Premier League. Drożsi od niego byli tylko: Dimitar Berbatow (z Tottenhamu do Manchesteru United za 33 miliony euro), Juan Sebastian Veron (z Lazio do Man Utd za 34 milionów euro), Rio Ferdinand (z Leeds do Man Utd za 35 milionów euro), Andrij Szewczenko (z AC Milan do Chelsea za 37 milionów euro) i Robinho (z Realu Madryt do Man City za 39 milionów euro).
27-latek odchodzi z Camp Nou, bo konkurencja w zespole Pepa Guardioli jest ogromna. Toure narzekał na to, że zbyt rzadko wychodzi na boisko. - Yaya uwielbia Barcelonę, ale jest piłkarzem. Piłkarze istnieją po to, by grać, a nie siedzieć na ławce - wyjaśniał agent Afrykańczyka.
Legenda Liverpoolu wybierze Real Madryt?