Nudne okno transferowe w Anglii, czyli recesja dotyka futbol

Zamknięte w poniedziałek okno transferowe dowiodło, że krach finansowy dosięgnął również futbol. Angielskie kluby wydały na zimowe zakupy jedną z najniższych sum w historii - pisze ?Daily Telegraph?.

50 milionów funtów wydane w sumie przez kluby czterech najwyższych klas rozgrywkowych w Anglii to niemal najgorszy wynik od momentu powołania drugiego, zimowego okienka transferowego. Na mniejsze wydatki zdecydowano się tylko raz. W 2003 roku suma przelewów ledwie przekroczyła 40 milionów.

W porównaniu z ubiegłym rokiem w Premier League nastąpił niewyobrażalny spadek. Styczeń 2009 roku na angielskim rynku transferowym zamknął się kwotą 190 milionów funtów. Prawie połowę tamtej rekordowej sumy stanowiły pieniądze wydane przez Manchester City i Tottenham.

Znaczne obniżenie wydatków w styczniu tego roku tłumaczone jest niestabilną sytuacją finansową największych potentatów ligi. Nie bez znaczenia jest również wpływ globalnej recesji.

- Wprawdzie Wielka Brytania wychodzi powoli z kryzysu, ale wydaje się, że futbol dopiero wkracza w najgorszy dla siebie moment - twierdzi Geoff Mesher, szef analitycznego zespołu KPMG. - Większość angielskich klubów pogrążonych jest w dużej niepewności, jeśli chodzi o finansową przyszłość.

Taka sytuacja zdaniem analityków ma również swoje plusy. Krótkoterminowe pożyczki, które kiedyś były dla klubów ratunkiem i sposobem na sprowadzanie zawodników, są na rynku coraz trudniej dostępne. Efektem takiej sytuacji będą mniej ryzykowne zakupy piłkarzy, a receptą na sukces przemyślana transferowa strategia.

Ostatnie godziny zimowego okienka transferowego ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.