O Francuza stara się jeszcze Barcelona, ale wygląda na to, że władze Bayernu złości zwłaszcza Zinedine Zidane - specjalny doradca prezydenta Realu Florentino Pereza.
- Wszyscy mówią o transferze Riberiego. Jednak przede wszystkim robi to Zidane swoim "ble, ble, ble". Odbieramy to jako brak respektu dla nas. Chcę, żebyśmy mieli jasność: jeżeli nie przestaną namawiać Francka, to zgłosimy to do FIFA. Nie można w ten sposób załatwiać spraw - powiedział menedżer drużyny Uli Hoeness
Niemiec dodał, że sprawa nie trafiła jeszcze do światowej federacji z powodu dobrych relacji między Bayernem a Perezem.
- Nie chcemy słuchać Madrytu, ponieważ dla nas Ribery nigdy nie był na sprzedaż. Nigdy nie martwiłem się o tę sprawę. Nikt się nie martwił w klubie. Nigdy nie było tematu sprzedaży Riberiego - powiedział Hoeness.
Swoje zdanie na ten temat ma również nowy trener bawarskiego klubu Louis van Gaal.
- Sposób działania Realu Madryt jest niesamowity, ale wszyscy przecież pamiętają jak skończyła się poprzednia kadencja Pereza - powiedział holenderski szkoleniowiec.
Nie tylko Bayern ma problemy z "drapieżną" polityką transferową Realu. Wcześniej skargę na działania madryckiego klubu chciał wnieść Alex Ferguson i Manchester United. Mimo tego w angielski klub w końcu sprzedał Realowi Cristiano Ronaldo.
Działania Realu łamią przepisy, ponieważ władze hiszpańskiego zespołu nie mają prawa rozmawiać z samym piłkarzem bez zgody Bayernu Monachium. Jeśli sprawa trafi do FIFA, to ta może ukarać Real.
Więcej o transferach czytaj tutaj ?