Michał Listkiewicz cieszy się w tej chwili większym zaufaniem za granicą niż w kraju - obecnie jest członkiem komisji sędziowskiej FIFA oraz delegatem UEFA - doradza m.in. przy organizacji turnieju Euro 2012.
- Różnica polega na tym, że w FIFA wiedzą, jak łatwo jest człowieka oskarżyć i zniesławić, a później narzucić na niego ostracyzm środowiskowy. Swego czasu przeżył to Sepp Blater. Ale wyszedł z tego i okazał się, że jest wybitnym przywódcą. Czasami żałuję, że tak długo trwałem w PZPN, świecąc twarzą za wszystkie bolączki polskiej piłki. Trzeba było wcześniej zaoferować swoje usługi FIFA - powiedział Listkiwicz.
Były prezes PZPN na mundial wybiera się w charakterze członka komisji sędziowskiej, do zadań których należeć będzie koordynowanie pracy sędziów. - Nie będzie to turystyczna wycieczka. Tak jak ostatnio w Nigerii na mistrzostwach świata do lat 19 - twierdzi Listkiewicz.
Passarella prezesem River Plate Buenos Aires ?