W poniedziałek informowaliśmy, że niemal pewna jest kandydatura Koźmińskiego. Przedstawiciele klubów, którzy obradują już drugi dzień pod Warszawą, nieoczekiwanie zmieniły jednak front i nie dały poparcia byłemu reprezentantowi Polski. Najbardziej przeciwni tej kandydaturze były śląskie kluby, a to przecież
Górnikowi Zabrze Koźmiński szefował przez kilka lat.
Wobec tego ustalono, że wspólnym kandydatem na wiceprezesa
PZPN będzie Bogusław Biszof, od niedawna szef
Ekstraklasy. Oficjalnie pełni tę funkcję dopiero od 1 września, ale już w lipcu powierzono mu to stanowisko. Wcześniej zajmował się biznesem, związany był także z żużlem.
Ekstraklasa chce wymóc na nowym prezesie PZPN jeszcze jedno miejsce w zarządzie i wskazuje kolejnego kandydata. Będzie nim Marcin Animucki, związany w ostatnich latach z Widzewem.
Szef I ligi, Michał Listkiewicz, przy aprobacie klubów tego szczebla rozgrywek, postawił na siebie jako kandydata do zarządu PZPN. Marzy mu się jednak stanowisko wiceprezesa ds. zagranicznych.