- Szefów PZPN mogą czekać duże kłopoty. W połowie lutego zeznawałem w prokuraturze i powiedziałem wszystko, co wiem, i pokazałem wszystko, co mam. A jest tego sporo. Jak choćby nagrania, na których Zdzisław Kręcina i Grzegorz Lato przyjmują ode mnie pieniądze - mówi na łamach "Super Expressu" Kulikowski.
W środę Grzegorz Lato wydał do mediów oficjalne oświadczenie w tej sprawie. "W związku z artykułem "Dałem Lacie łapówkę" opublikowanym w Super Expressie 14.03.2012 r., oświadczam, że nie jest prawdą, że przyjąłem od Grzegorza Kulikowskiego jakąkolwiek korzyść majątkową. 25 stycznia 2012 roku złożyłem do warszawskiej prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa korupcji bądź spowodowania przeciwko mojej osobie postępowania karnego" - czytamy w oświadczeniu.
Prezes PZPN przyznaje jednak, że kopertę otrzymał. Jego zdaniem jednak nie została ona otwarta. "Istotnie, Grzegorz Kulikowski zostawił u mnie w gabinecie kopertę. Nigdy jej nie otworzyłem, a Grzegorz Kulikowski nie wyjaśnił nigdy tej sytuacji. Koperta została protokolarnie przekazana do sejfu PZPN" - twierdzi Lato.
Grzegorz Lato zapowiedział, że w najbliższych dniach złoży pozew cywilny o naruszenie dóbr osobistych.
"Perquis? Francuski śmieć", "Lato? To prostak" - kontrowersyjne wypowiedzi Tomaszewskiego