Wiesława K. zatrzymano we wtorek rano w Łodzi. Został przewieziony do Wrocławia, gdzie w środę usłyszy zarzuty korupcyjne. - Na pewno będzie ich więcej niż jeden - zaznacza Edward Zalewski, szef Prokuratury Krajowe, oddziału we Wrocławiu. Koniec degradacji za korupcję? Jagielonia to ostatnia drużyna
Wiemy, że K. miał przyjmować łapówki w zamian za korzystne oceny dla arbitrów, którzy również za łapówki ustawiali mecze w I lidze.
Jeden z naszych rozmówców twierdzi, że przez wiele lat Wiesław K. należał do trzech-czterech najbardziej wpływowych osób w środowisku sędziowskim. Najpierw jako arbiter prowadził mecze w I lidze, później był obserwatorem PZPN. Równocześnie pełnił funkcję szefa centralnej komisji szkoleniowej sędziów.
- Miał ogromną władzę, mógł każdego arbitra awansować, albo "skasować" - twierdzi nasz rozmówca.
Z naszych informacji wynika, że K. blisko współpracował z domniemanym szefem mafii piłkarskiej Ryszardem F. pseudonim "Fryzjer", a także obserwatorem i komentatorem telewizyjnym Witem Ż. oraz Krzysztofem P. wpływowym przedstawicielem środowiska sędziowskiego z Poznania. Przez wiele lat oni niepodzielnie rządzili środowiskiem sędziowskim.
Kilka lat temu K. został odsunięty od pracy obserwatora, gdy ojciec jednej z sędzin piłkarskich zarzucił mu molestowanie seksualne córki podczas zgrupowania szkoleniowego arbitrów. Jednak kobieta nie zdecydowała się wnieść skargi do Wydziały Dyscypliny PZPN ani do sądu.
Już po tej sytuacji Łódzki Związek Piłki Nożnej zlecił Wiesławowi K. prowadzenie zajęć z etyki do początkujących arbitrów.
Majewski: O korupcji wiedzieli wszyscy - czytaj tutaj ?
