Skorumpowani mają się dobrze. PZPN nie reaguje

PRZEGLĄD PRASY. Sztandarowe hasło prezesa Grzegorza Laty: karzmy ludzi, a nie kluby, to tylko pusty slogan - czytamy w Przeglądzie Sportowym.

Polska gra z Litwą, czyli o co?  ?

Ponad 30 osób funkcjonuje w polskiej piłce, mimo że posiadają zarzuty korupcyjne. - PZPN w tej sprawie był i wciąż jest dramatycznie bezradny, bo ma fatalne przepisy, których jednak nie ma zamiaru zmieniać. To prawnicza kompromitacja piłkarskiej federacji - mówi Robert Zawłocki, były związkowy kurator.

PZPN nie potrafi stworzyć zasady regulującej odmienne postępowanie wobec osób z zarzutami, ale ściśle współpracujących z prokuraturą i tych, którzy już dostali wyroki.

Jacek Sorbian i Tomasz Romaniuk, piłkarze skazani prawomocnymi wyrokami w pierwszej aferze korupcyjnej (2004 rok, sprawa Polaru Wrocław sprzedającego mecze Zagłębiu Lubin), już biegają po polskich boiskach. - To jakieś niedopatrzenie, oni nie mogą grać w piłkę. Trzeba się tym natychmiast zająć - odpowiada prezes Lato.

Prokurator związkowy Wojciech Petkowicz na razie zawiesił tylko jednego piłkarza, napastnika Floty Świnoujście. - Swoją misję pełnię przecież dopiero od pierwszego stycznia - tłumaczy się Petkowicz.

Ulubieniec Leo wciąż rezerwowym w Wiśle - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.